Wybraliśmy się do jednej z dzielnic Tamriel i zebraliśmy dla Was najlepsze modyfikacje do The Elder Scrolls III: Morrowind.
Wybraliśmy się do jednej z dzielnic Tamriel i zebraliśmy dla Was najlepsze modyfikacje do The Elder Scrolls III: Morrowind.
Przeglądając dowolne zestawienie najpopularniejszych modyfikacji do Morrownid, można łatwo zauważyć, że grupy modderów zajęły się przede wszystkim oprawą wizualną gry. Trudno zresztą się dziwić, że taki typ modów jest wiodący. Każda nowa odsłona The Elder Scrolls oferuje wielki świat i mnóstwo misji do wykonania. Oczywiście nie da ukryć, że pośród nich trafią się też typowe dla gatunku “zapychacze”, ale każdy gracz w tej materii odnajdzie stronnictwo, które będzie odpowiadało wizji prowadzonej przez niego postaci.
Idąc tym tropem, w przypadku Morrowinda nie znajdziemy zbyt dużego pola do polemiki z historią przedstawioną, za to gracze bardzo często próbowali wydłużyć żywotność tytułu poprzez podniesienie standardu grafiki, która przez ostatnie 14 lat mocno się zestarzała. W naszym zestawieniu poruszymy głównie tematykę modów, które wpłynęły na wrażenia estetyczne, ale nie zabraknie również takich, które mocniej ingerują w mechanikę gry.
Pamiętajcie, że nasze zestawienie jest w pełni subiektywne i bardzo chętnie poznamy Wasze opinie na temat zaprezentowanych modów oraz modyfikacje, których w artykule zabrakło, a Wam szczególnie przypadły do gustu. Zapraszamy do komentowania.
Zasady instalacji rozszerzeń, są zbliżone do tego z czym przyjdzie nam się zmierzyć w przypadku innych gier. Pobieramy mod ze sprawdzonego źródła i podmieniamy je z podstawowym zestawem plików gry. W niektórych sytuacjach możemy pobrać instalator, który zrobi to za nas jeśli wskażemy folder w którym umieściliśmy na dysku grę. Poniżej znajdziecie kilka zasad, które ułatwią Wam wprowadzanie rozszerzeń:
Z racji tego, że modyfikacje funkcjonują poza Warsztatem Steam, warto wyposażyć się w Nexus Mod Manager'a i najnowsze biblioteki narzędzi deweloperskich Windows (.NET Fremework. C++ Redistributable itd.).
Nasze zestawienie otwiera modyfikacja, której głównym celem jest poprawa jakości wizualnej i wsparcie dla układów graficznych o zdecydowanie lepszych parametrach niż te, pod które powstał Morrowind. Tego moda poleciłbym wszystkim graczom, którzy po dłuższej przygodzie ze Skyrimem chcą wrócić do starszych części lub nowym graczom, którzy od Morrowinda chcą rozpocząć przygodę z serią The Elder Scrolls. Dzięki modyfikacji możemy wybrać szereg opcji, które nie były dostępne w końcowej wersji gry. Dodano m.in. nowe efekty, obsługę cieni i interfejs, który skaluje się do szerokoekranowych rozdzielczości.
Powrót do trzeciej odsłony TES'a może być nieco bolesny pod względem oprawy wizualnej. Dzięki instalacji wskazanej modyfikacji gra jest zdecydowanie łatwiejsza w odbiorze, co może skłonić młodszych graczy do sięgnięcia po ten tytuł jeśli nie mieli z nim wcześniej styczności. Oczywistym jest, że dla wielu weteranów oprawa graficzna nie ma znaczenia, co można zauważyć na przykłądzie innych tytułów, ale jeśli jesteście gotowi porzucić opowieść jedynie z uwagi na jej oprawę to sięgnijcie po tę modyfikację.
Kolejna modyfikacja, której główny zamysł opiera się na poprawie wrażeń audiowizualnych. W tym przypadku zakres zmian jest dużo większy, bowiem poza dodaniem dodatkowych efektów i opcji, możemy odczuć to, że świat gry ożył i został ubogacony. Trudno zarzucić twórcom, że ogrom stworzonego przez nich świata nierzadko świeci pustkami. W podstawowej wersji gry na swojej drodze spotkamy wiele unikalnych lokacji, ale przestrzenie pomiędzy nimi są raczej pozbawione życia i monotonne. Ukazanie tak dużego świata było niemałym przedsięwzięciem, które z czasem zostało uzupełnione przez graczy o dodatkowe elementy - te znacznie ułatwiają odbiór świata przedstawionego i zacierają uczucie wszechogarniającej pustki.
W ramach moda odświeżono grafikę i ulepszono dźwięki w grze. Stare, rozmazane tekstury podmieniono na ładniejsze, zawierające większą ilość detali i wyświetlane w wyższej rozdzielczości. Poza tym znajdziemy nowe modele dla wszystkich elementów świata takich jak uzbrojenie, budynki i postacie. W grze znajdziemy bogatą roślinność i masę pomniejszych detali i efektów, które znacznie poprawiają odbiór gry.
Pozostając przy zapełnianiu połaci terenu ogromnej prowincji, warto zwrócić uwagę na tę modyfikację. O ile większość rozszerzeń tworzonych przez graczy koncentrowało się wokół walorów wizualnych i wypełnieniu luk w przyrodzie, to w ramach tego moda możemy odczuć, że Morrowind jest naprawdę gęsto zaludnione. Deweloper skupił się na szczegółowym rozmieszczeniu postaci, które mają jakikolwiek udział w dowolnym wątku opowieści i choć umieścił w grze szereg bohaterów niezależnych, to nie można oprzeć się wrażeniu, że trochę tam pusto.
Morrowind Comes Alive to ponad 1200 postaci niezależnych, które pojawiają się w 550 lokacjach na całej mapie. Dzięki temu miejsca, których nazwy sugerowały, że powinni znajdować się w nich mieszkańcy (jak np. kantyny), już nie świecą pustkami. Wprowadzeniu dodatkowych mieszkańców towarzyszy skrypt, dzięki któremu każdy z nich ma losową rasę, fizjonomię oraz ekwipunek. Warto zaznaczyć, że wspomniane postacie pojawiają się często w czysto losowych lokacjach, co ma duży wpływ na poczucie, że świat gry żyje własnym życiem.
Każdy kto na dłużej pozostał w Morrowind spotkał się z sytuacją, gdy nasz protagonista został zablokowany przez bohatera niezależnego. Skrypt odpowiedzialny za poruszanie się postaci kierowanych przez AI jest stworzony w taki sposób, że jedyną opcją w tym wypadku było odczekanie aż delikwent się przesunie. O ile można było to przeboleć gdy zdarzało się to sporadycznie to poruszanie się w ciasnych korytarzach czasami wołało o pomstę do nieba. Sądząc po powyższej modyfikacji, wspomniana mechanika szczególnie zaszła za skórę jej autorowi i postanowił wyręczyć Bethesdę w zniwelowaniu tego typu przypadków.
Mod dodaje dostęp do użytkowej opcji dialogowej, dzięki której możemy poprosić bohatera niezależnego o przesunięcie się lub zajęcie naszego miejsca. Może nie jest to modyfikacja rewolucyjna, ale dzięki swojej prostocie z pewnością pomoże oszczędzić kilka istnień i urządzeń wskazujących.
Przydatna modyfikacja, której głównym celem jest załatanie dziur w mechanice - tych nie udało się wyłapać testerom lub zostały zwyczajnie zignorowane. Rozmiary moda i ich zakres są imponujące, a wzrost grywalności, który udało się dzięki nim osiągnąć sprawił, że Code Patch stał się jedną z podwalin kolejnych modyfikacji. W wielu przypadkach możemy zobaczyć, że inne rozszerzenia wymagają wspomnianego moda do prawidłowego działania. O ile nie uświadczymy tutaj dużych zmian w prezencji i zawartości gry to mod stanowi łatkę, która eliminuje większość rażących zaniedbań, dzięki czemu odbiór gry jest zdecydowanie przyjemniejszy. Mógłbym długo rozwodzić się nad pełną listą zmian, dlatego najlepiej będzie jeśli zapoznacie się z nią we własnym zakresie. Nie mniej jednak polecam tę modyfikację wszystkim, którzy zmęczeni niedorzecznymi sytuacjami, nie mają ochoty na kontynuowanie rozgrywki.
Nasze zestawienie zamyka jedna z największych i najdalej idących modyfikacji. Warto zaznaczyć, że prace nad nią trwają nieustannie i w przyszłości możemy spodziewać się nowych zmian i usprawnień rozgrywki. Zacznijmy od tego, że wyeliminowano około setki błędów zgłoszonych twórcom przez graczy. Oczywiście świat gry jest ogromny, więc na pewno wkrótce prowincję Morrowind opuszczą inne błędy, ale warto zapoznać się z pełną listą zmian, która jest całkiem imponująca.
Zmiany w rozgrywce dotykają niemal każdego jej elementu. Zacznijmy od tego, że gra zyskała zupełnie nowy balans poprzez zwiększenie poziomu trudności niektórych aktywności i wprowadzenie wielu udogodnień, których zabrakło w końcowej wersji Morrowinda. Przeciwnicy zostali odświeżeni wizualnie, a dodatkowo ulepszono ich schemat zachowań i parametry. Do gry dodano wiele nowych broni i pancerzy, jednocześnie wprowadzając zmiany do tych, które znamy z podstawowej wersji. Nowe składniki mikstur, nowe artefakty, nowe książki, lista zmian wydaje się nie mieć końca. Poza tym oczywiście wiele mniejszych lub większych ingerencji w grafikę oraz co najważniejsze, pięć nowych lokacji, które wprowadzają nowych bohaterów niezależnych i zadania. Całość prezentuje się naprawdę ciekawie, więc jeśli macie chęć zobaczyć trzecią odsłonę cyklu The Elder Scrolls w zupełnie nowym i rozszerzonym wydaniu, ten mod jest dla Was.
Warto mieć na uwadze, że poza modami, które znalazły się w naszym zestawieniu znajdziecie masę pomniejszych, które wprowadzają poprawki do wyglądu postaci, uzbrojenia lub drobne zmiany w mechanice. Nie ulega wątpliwości, że najlepsze lata Morrowind dawno są za nim. O ile autorzy takich modyfikacji jak wspomniany wcześniej Rebirth dalej pracują i realizują podjęte projekty, to nie ma dużych szans na pojawienie się moda, który mocno zarysowałby się w pamięci graczy jak chociażby Nehrim do TES IV.
Bethesda otwarcie przyznaje, że architektura oprawy graficznej jest na tyle przestarzała, że remaster gry byłby przedsięwzięciem na miarę stworzenia całej produkcji od nowa. Pozostaje nam sięgnąć po wszystko, czemu gracze poświęcili swój czas do tej pory i poznać historię zanim aparatura utrzymująca ją przy życiu zostanie wyłączona. Jeśli podobały wam się późniejsze odsłony serii, to w Morrowind odnajdziecie z pewnością coś dla siebie.