Tegoroczny festiwal radości dla miłośników twórczości studia Blizzard dobiegł końca. Pora podsumować informacje jakie spłynęły z Anaheim.
Tegoroczny festiwal radości dla miłośników twórczości studia Blizzard dobiegł końca. Pora podsumować informacje jakie spłynęły z Anaheim.
Sombra to druga postać dodana do Overwatch już po premierze gry. Pani hacker jest członkiem meksykańskiego gangu Los Muertos i współpracuje z Reaperem i Widowmakerem w ramach „tej złej” organizacji Talon. Sombra to dynamiczna postać sprawdzająca się w ofensywie, posiadająca umiejętność uruchamiania niewidzialności, ogłuszania na moment przeciwników, blokowania leczenia i teleportacji do rzuconego nadajnika (stąd momentami gameplay z Sombrą przypomina grę Tracer/Smugą). Jej ultimate to potężne EMP, które wyłącza na pewien czas tarcze i wstrzymuje działanie umiejętności na wyznaczonym obszarze.
Miłośnicy hitowej strzelaniny od Blizzarda otrzymają nie tylko nową postać, ale też dwie nowe mapy. Pierwsza z nich to Oasis, na której będą rozgrywane mecze w formacie „king of the hill”. Wygląd jest inspirowany kulturą Bliskiego Wschodu. Ciekawostką jest, że mają się na niech pojawić wyskocznie, nadające zabawie jeszcze więcej dynamiki. Drugą areną jest Ecopoint Antarctica i będzie ona umożliwiać zabawę w do tej pory niedostępnych formatach trzech na trzech oraz jeden na jeden.
Kolejną dużą informacją dla miłośników Overwatch jest stworzenie światowej ligi e-sportowej. Blizzard stawia na światowy system drużynowy, skupiający reprezentacje dużych miast i lokalne kibicowanie. Firma chce stworzyć ekosystem podobny do tego znanego z tradycyjnych sportów, w którym bycie e-sportowcem opłaca się na każdym poziomie – światowym, krajowym i regionalnym. Dzięki współpracy z firmą możliwe będzie angażowanie najlepszych zawodników i łączenie ich w drużyny w klubach, a także wypłacanie im sowitych pensji, które mają zmotywować ich do lepszej gry i większego zaangażowania. Ciekawe czy ta sztuka Blizzardowi się uda, bo przecież do tej pory z e-sportu żyło relatywnie niewielu zawodników, co związane było ściśle z funkcjonującym ekosystemem, w dużej mierze premiującym wyłącznie najlepszych z najlepszych.
Aktualizacja o nazwie Ciemność nad Tristram o numerze 2.4.3. pojawi się w styczniu 2017 roku. Co ważne, dostęp do Tristram będzie możliwy tylko w jednym miesiącu w roku – właśnie w styczniu. Co ciekawe, odtworzone zostaną oldschoolowe warunki gry z pierwszego Diablo – możliwość poruszania się w ośmiu kierunkach czy starożytny wręcz interfejs użytkownika. Czeluści pod Tristram będą miały szesnaście poziomów, a na graczy czekać będzie czterech bossów, identycznie jak w oryginale.
Świeża zawartość do popularnego wciąż jeszcze hack’n’slasha, czyli nowa postać, przybierze formę płatnego DLC. Nie doczekamy się nowej kampanii, ale pojawi się tytułowy Nekromanta. Do uruchomienia DLC będziemy potrzebować zarówno podstawowej wersji Diablo III, jak i dodatku Reaper of Souls. Dodatek pojawi się w bliżej niesprecyzowanym 2017 roku. Również w przyszłym roku pojawią się dwie nowe strefy przygodowe, już najprawdopodobniej w formie zupełnie darmowych łatek.
Blizzard nie ma zamiaru porzucać również Starcrafta II, przynajmniej nie zupełnie i przynajmniej nie na razie. 22 listopada pojawi się trzecia część DLC – Tajne Operacje Novy. Do tego gracze mogą liczyć na nową mapę, nowego dowódcę (w tej roli Alexei Stukov) oraz nowe misje do trybu co-op. Ostatnią ciekawostką jest fakt, że Blizzard nawiązał współpracę z Google, a dokładnie z zespołem Deep Mind – ta kolaboracja ma skutkować ulepszeniem sztucznej inteligencji w grze.
Na Blizzconie nie zabrakło również dobrych informacji dla miłośników Hearthstone: Heroes of Warcraft. Gracze jeszcze w tym roku doczekają się nowego dodatku zatytułowanego Ciemne zaułki Gadżetonu. Ciekawostką jest wprowadzenie kart wieloklasowych – dostępnych nie dla jednej, a aż dla trzech rodzajów bohaterów. Siódmego listopada ma pojawić się więcej szczegółów na temat nowego dodatku, w szczególności lista nowych kart. Informacji szukajcie na stronie dedykowanej dodatkowi.
Jak zawsze na Blizzconie miały miejsce finałowe rozgrywki wielu lig i turniejów e-sportowych. Turniej Starcraft Ii World Championship Series wygrał Koreańczyk ByuN, który w ostatnim spotkaniu play-offów pokonał swojego rodaka – Darka, 4:2. Ciekawostką jest, że aż do półfinału dotarł Polak – młoda gwiazda o ksywce „Elazer”. Mistrzowi świata przypadło 200 000 dolarów, wicemistrzowi połowa tej kwoty, natomiast za miejsca ¾ wypłacono po 30 000 „zielonych”.
W Hearthstone’a z kolei zwyciężył Rosjanin, niejaki „Pavel”, gracz wcześniej relatywnie nieznany, który w wielkim finale pokonał „DrHippiego” z Ukrainy, zamykając ostatni pojedynek w turnieju wynikiem 4:2. Złoty medal nagrodzono wypłatą w wysokości ćwierć miliona dolarów, natomiast zdobywcy drugiego miejsca na otarcie łez zostało 150 tysięcy.
W Overwatch zorganizowano dość ciekawe zawody, bo nie dość ,że bez nagród rzeczowych, to oparte o reprezentacje narodowe. Wygrała Korea Południowa, która przejechała się po reszcie świata, nie tracąc w całym turnieju nawet jednej mapy (sic!). Polskiej reprezentacji zabrakło w Anaheim. Jeżeli chodzi o shootery, to naszą domeną pozostaje chyba jednak Counter-Strike.
W turnieju Heroes of the Storm zwyciężyło Ballistix z Południowej Korei, które w finale pokonało Fnatic aż 3:1. Mistrzowie zainkasowali dzięki temu 300 000 dolarów, a srebrni medaliści połowę tej kwoty.
W najmniej popularnym turnieju Blizzconu, mowa tutaj o World of Warcraft Arena World Championship, zwyciężyła drużyna Splyce, która w wyrównanym finałowym pojedynku pokonała Method (NA) wynikiem 4:3. Za pierwsze miejsce wypłacono 120 000 dolarów, a za drugie 50 000 dolarów.