Chcesz zagrać w nową grę z Mario na 3DS-ie? To ją sobie zrób.
Chcesz zagrać w nową grę z Mario na 3DS-ie? To ją sobie zrób.
Kilkanaście miesięcy po premierze świetnie przyjętego Super Mario Maker na Wii U w ręce użytkowników 3DS-ów trafiła przenośna wersja tego hitu. Gra, o której marzył każdy fan Mario i domorosły twórca bez zacięcia do kodowania, wypadła zaskakująco dobrze na znacznie słabszej platformie, choć zabrakło w niej kilku kluczowych elementów, które w dużej mierze świadczyły o atrakcyjności oryginału. Czego zabrakło i czy mimo cięć warto sięgać po kieszonkowe Super Mario Maker? Pierwsze pytanie wymaga kilku akapitów odpowiedzi. Drugie, tylko jednego słowa – warto.
Podobnie jak oryginał na Wii U, Super Mario Maker for Nintendo 3DS jest rozbudowanym, ale stosunkowo prostym w obsłudze edytorem poziomów stylizowanych na dwuwymiarowe gry z serii Mario. Użytkownik może tworzyć autorskie projekty w oparciu o gotowe elementy i scenerie żywcem wyciągnięte z klasycznego Super Mario Bros. z NES-a/Pegasusa, uwielbianego przez fanów Super Mario Bros. 3, SNES-owego Super Mario World oraz New Super Mario Bros. U. Innymi słowy, wszystko to, co widzieliśmy i słyszeliśmy w jednej z tych gier, możemy wykorzystać do stworzenia wymarzonego poziomu, określając rodzaje i natężenie przeszkód, położenie platform, liczbę przeciwników etc.
Praca level designera nie jest prostym kawałkiem chleba i nawet intuicyjny edytor Super Mario Maker wymaga odpowiedniego przyswojenia podstaw i zasad tworzenia grywalnych poziomów. Z pomocą w tej materii przychodzi zestaw lekcji podzielonych na dwie kategorie (podstawowe i zaawansowane). Ten rozbudowany tutorial nie jest oczywiście obowiązkowy, ale dla gracza nieznającego oryginału z Wii U stanowi ważne i potrzebne wprowadzenie.
Oprócz tego mamy cały tryb Super Mario Challenge, który przeciąga nas przez kilkadziesiąt poziomów w kilkunastu światach. Z jednej strony można go traktować jako niemalże pełnoprawną platformówkę z Mario w roli głównej (tyle że z assetami z czterech doskonale znanych gier), w której pokonujemy etapy, zbieramy złote medale i staramy się osiągnąć wyznaczone cele, np. ukończ level bez strzelania z kwiatka, pokonaj tylko jeden rodzaj przeciwników itp. Z drugiej strony Super Mario Challenge to świetna demonstracja możliwości, jakie oferuje edytor w grze oraz źródło wskazówek i inspiracji.
Jednym z największych osiągnięć Super Mario Maker na Wii U było bez wątpienia wytworzenie niesamowitej społeczności, która korzystała z funkcji sieciowych gry. Dzięki opcji tworzenia i dzielenia się swoimi projektami z innymi graczami, niepozorny edytor stał się prawdziwym fenomenem – użytkownicy prześcigali się w pomysłowości, by pokazać światu najtrudniejsze, najbardziej zakręcone albo po prostu najbardziej zaskakujące levele, o jakich nie śnił sam Shigeru Miyamoto. Z przykrością donoszę, że w Super Mario Maker for Nintendo 3DS tego nie uświadczymy, gdyż opcje sieciowe zostały tu drastycznie okrojone.
Po pierwsze, granie i pobieranie projektów innych graczy jest możliwe w ramach Recommended Courses, na które składają się fanowskie levele z Wii U wyłącznie zaaprobowane przez Nintendo. A to ogromne ograniczenie. Drugą opcją sprawdzenia cudzych pomysłów jest tryb 100 Mario Challenge – ten wrzuca nas do stu losowo wybranych etapów z Wii U. Marnym pocieszeniem jest fakt, że swoimi projektami można się dzielić z innymi graczami w ramach sieci lokalnej lub przez Street Pass. Czyli w polskich realiach bez specjalnych ustawek fanów raczej nie ma co myśleć o chwaleniu się swoimi pomysłami.
Przenośna wersja Super Mario Maker przez wykastrowanie z funkcji sieciowych znanych z Wii U bardzo mocno traci na znaczeniu, bo w praktyce nie możemy odczuć społecznościowego zaangażowania, które było kluczowe dla zeszłorocznej gry. Na szczęście edycja for Nintendo 3DS pozostaje genialnym - prostym w obsłudze, ale niezwykle rozbudowanym – edytorem, który zachęca do próbowania coraz to śmielszych pomysłów. Przeskakiwanie z ekranu tworzenia do trybu testowania trwa dosłownie kilka sekund (nie dłużej niż pięć), co może być sporym zaskoczeniem na znacznie słabszym sprzęcie niż Wii U. Od strony audiowizualnej i użytkowej trudno się tu do czegokolwiek przyczepić, więc jeśli nie macie możliwości sięgnięcia po stacjonarny pierwowzór, a drzemie w was duch Shigeru Miyamoto, to mimo swoich ograniczeń Super Mario Maker for Nintendo 3DS jest bardzo dobrą pozycją. Posiadacze Wii U raczej nie mają tu czego szukać.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!