Dziś na rynku debiutują procesory Ryzen 7. Sprawdźcie co należy wiedzieć o najnowszej technologii AMD i jakie ma ona znaczenie dla nas, graczy.
Dziś na rynku debiutują procesory Ryzen 7. Sprawdźcie co należy wiedzieć o najnowszej technologii AMD i jakie ma ona znaczenie dla nas, graczy.
Jeśli śledzicie technologiczne nowinki, to z pewnością nie umknęły Wam ostatnie doniesienia z obozu „Czerwonych”. AMD po kilku latach przerwy wraca do gry w sektorze wydajnych i wielozadaniowych procesorów. Warto zaznaczyć, że pomimo wszelkich przecieków i informacji udzielonych przez producenta, o architekturze Zen wciąż wiemy niewiele i potrzeba będzie wielu testów, żebyśmy poznali pełen potencjał nowych chipów. Niniejszy tekst traktujcie więc jako swoisty zbiór tego, co wiemy i tego, czego możemy oczekiwać na podstawie informacji, którymi podzieliło się z nami AMD na przedpremierowym webinarze.
Procesory Ryzen to jednostki obliczeniowe oparte na autorskiej architekturze Zen, którą wykonano w 14-nanometrowym procesie technologicznym. AMD obiecywało 40% skok wydajności względem generacji Bulldozer, ale okazało się, że udało się osiągnąć wzrost wydajności na poziomie aż 52%. Zmianom uległ też projekt pamięci podręcznej procesora, dzięki czemu udało się zyskać nieco więcej miejsca. Każdy z procesorów może pochwalić się odblokowanym mnożnikiem, a w podkręcaniu wspomoże nas dostarczona przez producenta aplikacja AMD Ryzen Master Utility. Warto też wspomnieć, że w przypadku nowej architektury AMD porzuciło rozwiązania związane z obsługą wielowątkowości znane z poprzedniej generacji procesorów, na poczet symultanicznej (SMT). Korzystają z niej też najnowsze topowe procesory Intela.
Nie da się też ukryć postępu, jaki nastąpił w zakresie pobieranej przez procesor mocy, do jego wydajności. Zarządzanie efektywnością energetyczną ma zapewnić technologa SenseMI, na którą składa się pięć równolegle działających funkcji. Pomagają one nie tylko na odpowiedni dobór mocy do potrzeb procesora, ale potrafią uczyć się wcześniej zastosowanych rozwiązań, dzięki czemu skracają czas niezbędny na wprowadzenie procesu.
Testy przeprowadzone przez AMD na egzemplarzach testowych jasno wskazują, że producent skupił się na zastosowaniu wielowątkowości, co z pewnością przełoży się na większą wydajność w aplikacjach. Na powyższym obrazku możecie zobaczyć wynik osiągnięty w programie Cinebench R15 dla modelu 1800X w porównaniu do procesorów Intela.
Te same chipy zestawiono w teście komunikacji międzyprocesowej (IPC). W tym aspekcie różnice nie są wielkie, aczkolwiek przemawiają ona na korzyść procesorów Intela. Na potrzeby testu zablokowano taktowanie zegarów rdzenia na pułapie 3,5 GHz.
Oczywiście nas ,jako graczy, najbardziej będzie interesował wynik osiągnięty dla pojedynczego wątku. Jak widzicie na powyższym wykresie, tutaj Ryzen 1800X wypada słabiej w stosunku do procesora 7. generacji od Intela, ale pokazuje za to podobny poziom do swojego głównego rynkowego konkurenta jakim jest i7-6900K.
Wraz z premierą nowej generacji procesorów na rynek trafią nowe płyty główne wyposażone w gniazdo AM4. Czerwoni nie mają zamiaru rozdzielać platform dla high-endowych procesorów z tymi, które posłużą dla zwykłego konsumenta. Gniazdo AM4 będzie więc obsługiwać zarówno procesory Ryzen, jak i opracowane na architekturze Zen Athlony i 7. generację procesorów APU. Oznacza to całkowitą dowolność w modernizowaniu jednostki obliczeniowej bez konieczności jednoczesnej wymiany płyty głównej.
Na razie AMD zapowiedziało jedynie pięć modeli płyt głównych, z których najszersze zastosowania mają te, których nazwa rozpoczyna się od litery „X”. Jak możecie zauważyć w powyższej tabeli, charakteryzuje się ona m.in. obsługą SLI, ale też pozwala na lepsze wykorzystanie wbudowanej w architekturę Zen technologii XFR. Poza tym każda z płyt będzie wyposażona w standardowy zestaw złącz.
Obecnie nawigacja w najnowszej generacji procesorów AMD jest stosunkowo łatwa, bo na rynku są jedynie trzy modele oparte na nowej architekturze. Powyżej możecie zobaczyć jakie wartości składają się na jego nazwę, co w przyszłości może znacznie ułatwić znalezienie właściwego procesora dla własnych potrzeb. Oczywiście powyższa ściąga dotyczy wszystkich procesorów które znajdą się w gnieździe AM4.
Po udostępnionych przez AMD testach widać, że górny segment wydajnościowy procesorów Ryzen zarezerwowany jest głównie dla zastosowań półprofesjonalnych i profesjonalnych. Oczywiście wynika to też z faktu, że architektura Zen nastawiona jest na wielowątkowość, przez co wiele gier nie jest w stanie w pełni wykorzystać mocy drzemiącej w każdym z rdzeni. Możemy więc liczyć, że dłuższa obecność procesora na rynku podniesie jego osiągi w grach, wraz z liczbą tytułów, które zostaną pod niego właściwie zoptymalizowane.
Strategiczne partnerstwo w zakresie wykorzystania potencjału procesorów Ryzen ogłosiły takie studia jak Creative Assembly, Bethesda czy Oxide Games. Advanced Micro Devices ewidentnie wraca do gry i wraz z premierą układów Ryzen 5 i Ryzen 3 może się okazać, że oferta Kalifornijczyków nie tylko zmusi włodarzy Intela do złagodzenia polityki cenowej, ale znajdzie też wielu usatysfakcjonowanych nabywców.