Tiny Tales: Serce Lasu ma wszystko czego oczekujemy od przedstawicieli gatunku HOPA, a przy tym charakteryzuje się niepowtarzalnym klimatem.
Tiny Tales: Serce Lasu ma wszystko czego oczekujemy od przedstawicieli gatunku HOPA, a przy tym charakteryzuje się niepowtarzalnym klimatem.
Głównym bohaterem Tiny Tales: Serce Lasu jest chłopiec imieniem Max, który na prośbę mamy przerywa kilkumiesięczne poszukiwania własnego ojca i wraca do domu, by wspomóc ją finansowo. Na szczęście kobieta nie wplątała się w żadne ogromne tarapaty, ale najzwyczajniej w świecie brakuje jej środków do życia. Chcąc zapewnić mamie potrzebne fundusze, ruszymy w podróż po krainie Brie, gdzie bardzo szybko zostaniemy wplątani w skomplikowaną intrygę. Pierwszym krokiem naszej podróży będzie turniej, na którym spróbujemy wygrać główną nagrodę pieniężną, co z pewnością pomoże Maxowi i jego matce przeżyć kolejne dni. Na tym jednak nie koniec, bo niedługo później na horyzoncie pojawi się także wątek suszy. Nasz mały rozmiarem, ale wielki sercem bohater zrobi wszystko, by znaleźć źródło wody i uratować królestwo przed katastrofą, przy okazji dowiadując się, że wykonanie tego zadania będzie znacznie trudniejsze niż mógłby przypuszczać.
Warto zaznaczyć, że kraina Brie nie jest miejscem dostępnym dla wszystkich. Nazwa gry jednoznacznie wskazuje, że mamy tutaj do czynienia z małymi opowiastkami rozgrywającymi się w centrum lasu. I faktycznie - twórcy serwują nam ciekawą, ale opartą na utartych schematach bajkę osadzoną w nietypowej krainie zamieszkiwanej przez niezwykle małych ludzi oraz równie miniaturowe zwierzątka.Tiny Tales: Serce Lasu pozostaje wierne korzeniom gatunku HOPA, dlatego też podczas rozgrywki eksplorujemy baśniowe lokacje, gdzie rozmawiamy z postaciami, zbieramy przedmioty i rozwiązujemy nieskomplikowane zagadki natury logicznej. Oprócz plansz, na których trzeba wskazać ukryte obiekty (alternatywnie można zagrać w Monaco), znajdziemy tu również wiele innych łamigłówek. Nawet walka z przeciwnikami została zrealizowana w formie trójetapowej zagadki, która polega między innymi na łączeniu w pary tych samych elementów. Podobnie zrealizowano sekwencje wymagające zapoznania się z tłem opowieści - fragment książki możemy przeczytać dopiero, gdy odnajdziemy wskazane przedmioty. Nie brakuje tu również konieczności łączenia ze sobą rzeczy dostępnych w ekwipunku, układania puzzli czy znienawidzonego już przeze mnie umieszczania zębatek w taki sposób, aby wprawić wszystkie koła w ruch.
Ciekawym urozmaiceniem oferowanym przez autorów gry Tiny Tales: Serce Lasu jest system run, dzięki któremu Max zyskuje dostęp do nadprzyrodzonych umiejętności. W trakcie rozgrywki możemy połączyć kilka run w jedną, a następnie wybierając magiczny płyn stworzyć potężne zaklęcie. Jeden z czarów pozwoli cisnąć we wroga piorunem, inny z kolei umożliwi odczarowanie danego obiektu otoczenia.Tiny Tales: Serce Lasu zdobyło moje serce głównie ze względu na niepowtarzalną atmosferę. Brave Giant udowodniło po raz kolejny, że zna się na tworzeniu "hopek" jak mało kto, oddając do dyspozycji fanów nie tylko piękne, baśniowe lokacje, ale i świetnie zaprojektowaną rozgrywkę. Cóż mogę więcej dodać - to pozycja obowiązkowa dla fanów gatunku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!