10 najciekawszych polskich gier, w które zagramy w 2019 roku

Mateusz Mucharzewski
2019/01/11 11:30
1
0

Zapowiada się kolejny świetnych gier dla polskich twórców, nawet jeśli nie wszystkie premiery są pewne.

10 najciekawszych polskich gier, w które zagramy w 2019 roku

Kolejny rok i kolejna masa gier, które na rynek dostarczą polscy deweloperzy. W 2019 roku na pewno nie czeka nas żadne spowolnienie. Wręcz przeciwnie, produkcji wartych zagrania będzie rekordowo dużo. Nie było więc łatwo wybrać dziesięć najciekawszych. Udało się jednak przygotować zestawienie tych tytułów, które dają największą szansę na świetną zabawę. Pewnie nie wszystkie pojawią się w sprzedaży w ciągu najbliższych 12 miesięcy, ale o każdej z opisanych poniżej gier warto pamiętać. Potencjalnych wielkich hitów jest całkiem sporo.

Kolejność alfabetyczna.


CYBERPUNK 2077 – CD Projekt RED

Los Angeles, E3 2019, Microsoft Theater. Trwa konferencja producenta Xboksa. Show zbliża się do końca. Na scenę wychodzi przedstawiciel CD Projektu RED i pokazuje nowy gameplay z Cyberpunka 2077. Widownia szaleje, widzowie przed ekranami również. To jednak nie koniec. Zaczyna się nowy trailer. Wszystko wygląda wspaniale. Na koniec na ekranie pojawia się logo gry oraz napis „Release date”. Zamiast daty miga kropka. Mija jedna, druga, trzecia sekunda. Pojawiają się dobrze znane słowa „When it's ready”. Mija kolejna sekunda, w której emocje opadają. Litery nagle znikają, jakby ktoś kasował je przyciskiem backspace. Widzowie ze słabszym sercem mają stan przedzawałowy. Kropka miga, po czym zamienia się w nową datę - „October 2019”. Za nami nowy, najbardziej emocjonujący moment w historii targów E3.

Nie mówię, że Cyberpunk ma się pojawić akurat w październiku. Może to będzie wrzesień czy listopad. Nie da się jednak ukryć, że CD Projekt RED byłby zdolny do zrobienia z ogłoszenia daty premiery wielkiego show, które każdy fan elektronicznej rozrywki zapamiętałby na długo. O tym, że warto czekać na Cyberpunk 2077 przekonywać nie trzeba. Można jedynie udowadniać, że premiera w 2019 roku jest możliwa. Niektórzy analitycy giełdowi w Polsce twierdzą, że tak się stanie. Jeśli tak mówią, muszą mieć ku temu jakieś poważne argumenty. Nie oznacza to jednak, że nie mogą się mylić. Przy tak wielkich projektach opóźnienia nie są niczym niezwykłym.


DYING LIGHT 2 – Techland

O ile w przypadku Cyberpunka premiera w 2019 roku jest marzeniem (realnym, ale jednak marzeniem), tak przy Dying Light 2 chyba się nie rozczarujemy. Warto więc skupić się nie na spekulacjach, a samej produkcji. Zeszłoroczne prezentacje pokazują dwie rzeczy. Po pierwsze, to stare, dobre Dying Light. Walka czy sposób poruszania się nie doczekają się nikomu niepotrzebnej rewolucji, a jedynie zostaną dopracowane. Druga sprawa to historia. Dodatek The Following do pierwszej części potwierdził, że Techland ma spory potencjał przy opowiadaniu historii. Dodatkowo do prac nad kontynuacją zatrudniono Chrisa Avellone'a, a więc jedną z legend branży. Wydaje się więc, że to właśnie warstwa fabularna jest jedną z najważniejszych rzeczy dla wrocławskiego studia. Słuszna decyzja, bo jeśli coś dało się poprawić w świetnym Dying Light, była to właśnie historia.


GREEN HELL – Creepy Jar

Jeden z większych „pewniaków” tego zestawienia. Green Hell to survival studia Creepy Jar, założonego przez byłych pracowników Techlandu. Gra od końcówki sierpnia zeszłego roku jest dostępna na Steam Early Access, gdzie zbiera bardzo dobre opinie. Obecnie Green Hell jest na bieżąco aktualizowane o nowe mechaniki, dzięki czemu z każdym tygodniem projekt jest coraz bardziej imponujący. Dodatkowo w dwa miesiące od premiery wczesnej wersji udało się sprzedać ponad 100 tysięcy kopii. Wydaje się więc, że tegoroczna premiera będzie kolejnym wielkim sukcesem rodzimej branży. Komercyjnym jak i artystycznym. Niewiele jest znaków sugerujących, że to może się nie udać.


IRONY CURTAIN: FROM MATRYOSHKA WITH LOVE – Artifex Mundi

Zeszłoroczne My Brother Rabbit to moim zdaniem jedna z najlepszych polskich gier 2018 roku. Nic więc dziwnego, że wierzę w powodzenie kolejnego projektu tej ekipy. Irony Curtain to humorystyczna przygodówka, w której jako zachodzi dziennikarz odwiedzimy komunistyczną Matryoshkę. W czasie zabawy zobaczymy 22 ręcznie rysowane lokacje oraz tonę żartów z „czerwonego” reżimu. O oprawę wizualną kompletnie się nie obawiam, bo akurat ekipa Artifex Mundi zna się na tym fenomenalnie. Jak będzie ze scenariuszem i humorem? O tym przekonamy się dopiero po premierze, ale ja jestem dobrej myśli. My Brother Rabbit było czymś zupełnie innym, ale nie sądzę, aby odmienne podejście do tematu miało się nie udać.


LAYERS OF FEAR 2 – Bloober Team

Najwięksi polscy specjaliści od horrorów w 2019 roku powinni uderzyć z nowym projektem. Tym razem Bloober Team wraca do marki Layers of Fear. Pierwsze materiały sugerują jednak, że nie będzie to kolejna produkcja opowiadająca o losach szalonego malarza. Akcja debiutanckiego trailera rozgrywa się na statku. Powraca jednak motyw artysty, który pragnie ukończyć swoje arcydzieło. Tym jednak razem będzie to film, a nie obraz. Na razie nie wiemy zbyt wiele o mechanice, ale trudno oczekiwać rewolucji. Prawdopodobnie twórcy przygotują rozwiązania znane z pierwszej odsłony. Jak mówi stare powiedzenie, zwycięskiego składu się nie zmienia. Skoro więc pierwsza część była wielkim hitem, kontynuacja zapewne pójdzie utartymi ścieżkami.

GramTV przedstawia:

Warto wspomnieć, że w 2019 roku Bloober Team być może wyda jeszcze jedną produkcję. Będzie to powstające od wielu lat Medium, które ma się opierać na rozgrywce na dwóch ekranach. Na razie trudno powiedzieć co to oznacza, ponieważ twórcy ciągle nie przedstawili większej liczby szczegółów. Oprócz tego studio tworzy produkcję na licencji znanego filmu z portfolio wytwórni Lionsgate. Ta posiada prawa do takich marek jak chociażby Piła. Umowa została podpisana na początku 2018 roku, a więc nie liczyłbym na premierę gry w czasie najbliższych 12 miesięcy.


THE BEAST INSIDE – Illusion Ray Studio / Movie Games

Kolejny horror w zestawieniu. Mój cichy kandydat do miana najlepszej rodzimej produkcji z tego gatunku. The Beast Inside tworzone jest przez debiutantów z Illusion Ray Studio. Mówimy jednak o ekipie, która ma na koncie realizacje z zakresu animacji CGI czy technologii VR. Nic dziwnego, że od pierwszych materiałów ich produkcja wygląda świetnie. Oby tylko nie okazało się, że to ładne opakowanie do pustej gry, której zabrakło doświadczonych projektantów. Mam jednak nadzieję na świetny tytuł, który połączy klimaty Wojny Secesyjnej oraz Zimnej Wojny z oskryptowanym horrorem w stylu zbliżonym do Layers of Fear. Zeszłoroczna kampania na Kickstarterze pokazała spory potencjał.


THIS IS ZODIAK SPEAKING – Punch Punk Games / Klabater

Mieliśmy już w Polsce dwie gry, które opierały się na prawdziwych, niewyjaśnionych historiach. Pierwszą był średnio udany Kholat, później zeszłoroczny Kursk, który okazał się wielką wtopą. Tym jednak razem czuję, że będzie inaczej. This is Zodiak Speaking to produkcja studia Punch Punk, które w 2018 roku dostarczyło udaną przygodówkę Apocalipsis. Tym razem twórcy chcą się zająć tematem seryjnego mordercy Zodiaka, o którym David Fincher nakręcił film (w rolach głównych występowali Jake Gyllenhaal, Robert Downey Jr. oraz Mark Ruffalo). Rozgrywka ma przypominać takie tytuły jak Zaginięcie Ethana Cartera, Soma czy Virginia. Nie będzie to jednak klasyczny symulator chodzenia. Ważnym elementem scenariusza napisanego przez znanego pisarza Łukasza Orbitowskiego będą wybory gracza, które wpłyną na zakończenie. THIS IS ZODIAK SPEAKING – Punch Punk Games / Klabater, 10 najciekawszych polskich gier, w które zagramy w 2019 roku


WEEDCRAFT INC – Vile Monarch

Gra o hodowaniu marihuany nie brzmi jak zbyt poważny projekt. Mimo wszystko Weedcraft Inc ma spore szanse być czymś więcej niż kolejnym tytułem żerującym na kontrowersjach. To rozbudowana strategia autorstwa Vile Monarch, studia mającego na koncie takie produkcje jak Oh...Sir! czy Crush Your Enemies. Ich najnowszy tytuł jest zdecydowanie największy w historii ekipy. Potencjał w Weedcraft Inc jest na tyle duży, że udało się pozyskać wydawcę w postaci firmy Devolver Digital. Ta nie ma w zwyczaju inwestować w projekty poniżej pewnego, całkiem wysokiego poziomu jakości. Warto więc mieć na uwadze ten tytuł, ponieważ może okazać się całkiem ciekawą pozycją, nie tylko dla fanów gatunku. Wrażenia Kasi z zeszłorocznego pokazu gry potwierdzają te słowa.


WITCHFIRE – The Astronauts

Twórcy Painkillera wracają z nowym projektem, który pod pewnymi względami będzie nawiązywać do tego klasycznego shootera. Przede wszystkim ponownie chwycimy za przeróżne giwery i rozwalimy mnóstwo potworów. W niedawno opublikowanym przez The Astronauts opisie historii możemy przeczytać, że w Witchfire będziemy „karzącą rękę Kościoła”. Brzmi groźnie. Na razie jednak to tyle jeśli chodzi o tło fabularne. W grudniu twórcy opublikowali również kilka nowych gif-ów, które pokazują, że ich najnowsze dzieło prezentuje się genialnie. Zapowiada się dynamiczny, krwawy shooter z nieoczywistą historią, w której, jak deklaruje ekipa The Astronauts, nie wszystko jest czarno-białe.

Chociaż strasznie czekam na ten tytuł, długo zastanawiałem się czy go tutaj umieścić. Będąc skrupulatnym powinienem odpuścić, bo sami twórcy deklarują, że z premierą w 2019 roku nie będzie łatwo. 2020 rok to racjonalna data. Mimo wszystko takie teksty mają to do siebie, że nie wszystkie opisane produkcje finalnie trafią do sprzedaży w czasie najbliższych 12 miesięcy. Witchfire raczej na pewno będzie taką grą. Zbyt dobrze się ona jednak zapowiada, abym odmówił sobie przyjemności umieszczenia jej tutaj.


WORLD WAR 3 – The Farm 51

Drugi po Green Hell projekt w zestawieniu, w przypadku którego możemy dużo powiedzieć o jakości. World War 3 jest od kilku miesięcy na Steam Early Access i może pochwalić się sporą liczbą pozytywnych opinii. Graczom strasznie podoba się idea militarnego shootera, który w jakimś stopniu zapełnia lukę po Battlefieldzie, który poszedł w innym kierunku. Z drugiej strony pochwałom i dobrej sprzedaży towarzyszyły liczne błędy techniczne, które wręcz uniemożliwiały zabawę w pierwszym okresie po premierze. Od tego jest jednak wczesny dostęp, aby pełną wersję przygotować na takie problemy. Wydaje się więc, że World War 3 ma szansę być jednym z większych polskich hitów 2019 roku. Wiele będzie zależeć od jakości nieodstępnego jeszcze trybu wzorowanego na battle royal.


Tworząc rok temu analogiczny tekst opisałem trzy produkcje, które ostatecznie nie zostały wydane. W przypadku God's Trigger uznałem, że w czasie ostatnich 12 miesięcy niewiele wydarzyło się w związku z tym projektem i warto go pominąć. Nadal wierzę w ten tytuł, ale wolałem w to miejsce umieścić coś nowszego. W przypadku Dying Light: Bad Blood oraz Superhot: Mind Control Delete mówimy o produkcjach, które są już na Steam Early Access. Gra Techlandu na razie rozczarowuje i zbiera przeciętne noty. Z kolei spin-off Superhota radzi sobie znacznie lepiej, ale ostatecznie postanowiłem wyróżnić inne produkcje.

Komentarze
1
Usunięty
Usunięty
11/01/2019 13:47

"World War 3 jest od kilku miesięcy na Steam Early Access i może pochwalić się sporą liczbą pozytywnych opinii." 

Słucham? czy to jest żart? gra ma tylko 54% pozytywnych recenzji, mało tego... w tę grę nawet nie gra powyżej 500 osób, a w wy piszecie, ze to będzie jedna z większych polskich premier? to żart? No coż, tak to jest kiedy leci się na kase od razu. 100 zł za grę z tak licznymi błędami? ta gra powinna siedzieć w zamkniętej alhpie, to było oczywiste, że stanie sie tak jak w przypadku innych gier w EA, testów bylo tylko kilka dni i juz wtedy były problemy, mimo tego twórcy wrzucili grę do EA no i mamy efekty, dużo negatywnych recenzji, mało graczy, bugi więc gdzie ten pogromca bfa? hm?