Rewolucja? A gdzie tam. Po prostu więcej tego samego.
Just Dance świętuje w tym roku swoje dziesiąte urodziny, lecz mimo to autorzy nie zamierzają wywracać doskonale znanej formuły rozgrywki do góry nogami. I dobrze, bo tak naprawdę popularna seria gier tanecznych nie potrzebuje wielkich zmian – gracze oczekują wyłącznie nowych piosenek i usunięcia ewentualnych błędów, które pojawiły się w poprzedniej odsłonie cyklu. Ubisoft zdaje sobie z tego sprawę, dlatego też w przypadku Just Dance 2020 ciężko nawet mówić o ewolucji, chociaż w grze znalazło się coś, czego próżno szukać w edycji z ubiegłego roku.
Po uruchomieniu Just Dance 2020 natychmiast zauważymy, że wśród trybów gry pojawił się All Stars Mode. Za sprawą tego wariantu rozgrywki francuski gigant zamierza uczcić 10. lecie serii, pozwalając graczom na odtworzenie klasycznych piosenek, jakie pojawiły się na przestrzeni minionej dekady; warto się tym zainteresować, bowiem w nagrodę odblokujemy dodatkową piosenkę - High Hopes od Panic! at the Disco.
Skoro już jesteśmy w temacie, to Just Dance 2020, a jakże, oferuje możliwość zabawy w standardowym trybie, ale nie zabrakło również specjalnej opcji przeznaczonej dla dzieciaków, gdzie nie są one nagradzane punktami za występy, ale mogą najzwyczajniej w świecie stanąć przed ekranem i próbować naśladować prezentowane ruchy taneczne. Takie podejście sprawia, że nasze pociechy nie zniechęcą się do rozgrywki, ale będą się dobrze bawić, próbując odtworzyć choreografię specjalnie przygotowanych wersji takich utworów, jak na przykład Happy Birthday, Baby Shark czy Balkan Blast Remix z Angry Birds, który dostępny jest jedynie w Just Dance Unlimited. Co ciekawe, możliwe jest skorzystanie z trybu nonstop, więc nie trzeba po zakończeniu każdej piosenki chwytać za kontroler, by włączyć następną.
Just Dance 2020 dla dorosłych to już zupełnie inna bajka, choć trzeba przyznać, że jeśli szukacie najłatwiejszej wersji gry, to bez wątpienia musicie sięgnąć po tę na Switcha. Dlaczego? Sterowanie za pomocą joy-conów (koniecznie pamiętajcie, by przypiąć je do nadgarstka!!!) nie jest szczególnie precyzyjne, co wynika z braku kamery, więc tak naprawdę system odczytuje nasze poczynania bardzo niedokładnie. Obiektywnie rzecz biorąc jest to niezaprzeczalny minus, ale z drugiej strony dla kogoś, kto dopiero rozpoczyna swoją przygodę z serią, będzie to ogromny atut, bo nawet mimo wielu pomyłek można nabić całkiem sporo punktów. Just Dance 2020 oferuje także możliwość zainstalowania darmowej aplikacji (Just Dance Now) na smartfonie lub tablecie, który posłuży nam za kontroler, więc jeśli chcemy bawić się na przykład w cztery osoby, a mamy zaledwie dwa joy-cony, to bardzo szybko rozwiążemy ten problem.
W recenzji Let’s Sing 2020 wspomniałem, że dobór utworów zadowoli głównie fanów współczesnego popu. Nie inaczej jest w Just Dance 2020, gdzie znajdziemy 40 nowych piosenek, które mogą być zupełnie obce waszym rodzicom. Jeśli zerkając na tracklistę poczujecie się zagubieni, to śpieszę donieść, że każdy, kto kupi Just Dance 2020 otrzyma darmowy dostęp do Just Dance Unlimited na miesiąc (kolejny to 16,50 zł, ale można zapłacić z góry za kwartał lub rok, co jest bardziej opłacalne). Usługa ta bazuje na zasadzie streamingu i zawiera ponad 500 piosenek, wśród których nie mogło zabraknąć klasyków oraz – co mnie bardzo zaskoczyło – polskich nagrań. Koniecznie sprawdźcie, jak prezentuje się Sławomir w stroju, który budzi skojarzenia z Boratem.
GramTV przedstawia:
Just Dance 2020 pozwala na rywalizację z innymi graczami zarówno lokalnie, jak i za pośrednictwem internetu w trybie World Dance Floor. Stajemy więc przed ekranem i próbujemy naśladować ruchy taneczne prezentowane w grze. Nie zawsze jednak działamy w pojedynkę, bowiem niektóre choreografie wymagają współpracy między domorosłymi tancerzami, o czym przekonacie się jednak już w trakcie występu. Jeśli nie chcecie rzucać się na głęboką wodę, to powinniście zwrócić uwagę, że obok nazwy każdego utworu pokazany jest także poziom trudności, więc najlepiej zacząć od tych najłatwiejszych kawałków, a dopiero potem spróbować czegoś bardziej wymagającego.
Just Dance 2020 można traktować również jako grę fitness. Specjalny tryb sweat nie zmienia w żaden sposób przebiegu zabawy, ale aktywując go będziemy wiedzieć, ile kalorii udało nam się spalić podczas rozgrywki. Dokładając do tego możliwość tworzenia playlist możemy na przykład przez pół godziny lub godzinę tańczyć bez przerwy zamiast wykonywać nudne ćwiczenia. A dla chętnych przygotowano także słowa piosenek, które niekiedy pojawiają się na ekranie, więc nawet jeśli nie znamy danego utworu, to i tak nic nie stoi na przeszkodzie, by ponucić sobie refren pod nosem.
Switch ma przewagę nad innymi konsolami, bo wszystkie gry wydane na platformę Nintendo można zabrać w podróż. Są jednak takie tytuły, których mimo wszystko nie uruchomimy w autobusie (to znaczy niby można, ale raczej odradzam). Jedna z nich to oczywiście Just Dance, druga natomiast to przywołane już wcześniej Let’s Sing. Nie zmienia to jednak faktu, że możemy zapakować „pstryczka” do plecaka i podłączyć go do telewizora u rodziców, przyjaciół lub znajomych. To znacznie lepsze rozwiązanie niż dźwiganie ze sobą PlayStation 4 lub Xboxa One, prawda?
Just Dance 2020 to świetna zabawa, niezależnie od tego, czy będziemy traktować grę jako coś, co pozwoli nam rozkręcić drętwą imprezę, zrzucić zbędne kilogramy lub po prostu spędzić miło czas na powtarzaniu kroków tanecznych prezentowanych na ekranie. To gra idealna zarówno dla nowicjuszy, jak i weteranów serii, dzieci i dorosłych. Szeroki dobór utworów (licząc te z Just Dance Unlimited) powoduje, że każdy chce być tancerzem. Przynajmniej w obrębie własnego pokoju…
8,0
Just Dance jakie jest, każdy widzi
Plusy
40 świetnie dobranych piosenek, które z pewnością zadowolą fanów współczesnej muzyki
darmowy dostęp do Just Dance Unlimited na miesiąc (ponad 500 utworów, w tym sporo klasyków) i niska cena abonamentu
możliwość sterowania joy-conami lub za pomocą smartfona/tabletu
osobne tryby rozgrywki dla dzieci i dla dorosłych
specjalny tryb urodzinowy All Stars
gra pozwala spalać kalorie w trybie sweat
Minusy
joy-cony nie są zbyt precyzyjne ze względu na brak kamerki
W gram.pl od 2008 roku, w giereczkowie od 2002. Redaktor, recenzent. Podobno dużo gra w Soulsy, choć sam twierdzi, że to nieprawda. To znaczy gra, ale nie aż tak dużo.