Tych gier potrzebuje Xbox, aby wygrać z PlayStation

Mateusz Mucharzewski
2020/04/23 15:40
7
0

Mocna konsola? Jest. Kilkanaście świetnych studiów first party? Jest. Atrakcyjne usługi? Jest. Bez jednej rzeczy Microsoft jednak nie wygra kolejnej generacji konsol.

Tych gier potrzebuje Xbox, aby wygrać z PlayStation

Nowa generacja konsol zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią pytanie – kto tym razem wygra rywalizację? Gdybyśmy mieli dzisiaj obstawiać, w dużo lepszej sytuacji jest Xbox Series X. Microsoft bardzo szybko wystartował z komunikacją. Aktualnie o nowym sprzęcie wiemy bardzo dużo. Znamy również pierwsze gry. Sony z kolei trzyma wiele szczegółów w tajemnicy – według nieoficjalnych informacji (niestety pojawiających się coraz częściej), powodem są liczne problemy jakie mają Japończycy. Trudno więc nie skazać tego, kto obecnie jest w lepszej sytuacji. Nikt jednak nie powiedział, że w nowej generacji role się odwrócą i to Xbox Series X będzie miał dużo większą bazę użytkowników. Przed Microsoftem jeszcze daleka droga. Aby osiągnąć sukces potrzeba tego, co w kontekście kolejnych sprzętów nadal pozostaje sporą zagadką – gry.

W tym momencie Microsoft może się pochwalić czternastoma studiami first party, tym samym wyraźnie wyprzedzając Sony, które dysponuje „jedynie” dziesięcioma. Do tego obie firmy współpracują z zewnętrznymi studiami, ale skala tego przedsięwzięcia zawsze jest płynna i zmienia się w czasie. Mimo wszystko, patrząc tylko po liczbie własnych studiów, w zdecydowanie lepszej pozycji jest Microsoft. Mimo wszystko uważam, że kilku rzeczy brakuje gigantowi z Redmond. Phil Spancer dużo mówi o różnorodnym portfolio, ale mimo wszystko da się znaleźć kilka braków. To one mogą zdecydować o tym, że część graczy wybierze PlayStation 5. Microsoft musi się więc w tych miejscach poprawić. Tytułem wstępu zastanowimy się jednak nad czymś zgoła odmiennym.

3 gry, których Xbox Series X nie potrzebuje

Dokładnie analizując portfolio Microsoftu uważam, że są pewne gatunki, w których nie potrzeba nowych inwestycji. Pierwszy to wyścigi. Od lat Xbox to najlepszy możliwy wybór dla miłośników wirtualnych rajdów. Turn 10 oraz Playground Games dostarczają wystarczająco dużo nowych i świetnych odsłon Forzy, aby pojawienie się kolejnej marki było zbędne. Drugi gatunek to RPG, który jednocześnie powinien być tajną bronią Xbox Series X. Tajemnicą poliszynela jest to, wspomniane Playground pracuje nad nowym Fable (action RPG w otwartym świecie to oficjalna informacja, wątpliwości można mieć tylko do IP). O tym, że Obsidian Entertainment oraz inXile Entertainment pracują nad własnymi grami RPG w skali AAA również wiemy. W tym obszarze na pewno więc nie zabraknie atrakcji.

3 gry, których Xbox Series X nie potrzebuje, Tych gier potrzebuje Xbox, aby wygrać z PlayStation

Ostatni gatunek jest bardzo pojemny – chodzi o wszelakie gry sieciowe. Z jednej strony mam na myśli produkcje z mocnym komponentem wieloosobowym (Halo, Gears of War, Forza) jak i tytuły stricte multiplayerowe (Sea of Thieves czy Bleeding Edge). Uważam więc, że Microsoft nie powinien angażować kolejnych zasobów w nowe tytuły tego typu. Ich jest już pod dostatkiem. Na tym polu, o ile Sony nie ma kilku mocnych asów w rękawie, Xbox Series X będzie zdecydowanie wygrywać. Teraz możemy w takim razie zająć się główną częścią programu – grami, których Microsoft bardzo potrzebuje. Bez nich nie wygra nowej generacji.

Po pierwsze – wejść w rywalizację z Sony

Microsoft dostarczył wiele gier na Xbox One. Mimo wszystko w szybkim spojrzeniu na rywalizację z Sony wydaje się, że gigant z Redmond faktycznie nie ma wiele do zaoferowania. Mam na myśli te największe produkcje z segmentu AAA. Spójrzmy zresztą na ostatnie kilka lat dla PlayStation – Uncharted 4, Death Stranding, Days Gone, Horizon Zero Dawn, Spider-Man, Detroit: Become Human, The Order: 1886 czy Infamous: Second Son. To tylko najważniejsze tytuły. Jest tego całkiem sporo. Wszystko są to produkcje AAA, często z otwartym światem, które w większości można podciągnąć pod kategorię action adventure. Takich gier brakuje Microsoftowi. Można uznać, że jego trzy największe marki (Halo, Gears of War oraz Forza) to całkiem sporo. Z jednej strony tak, z drugiej brakuje w tym nowych IP czy różnorodności. Jedyną próbą zrobienia czegoś świeżego było Sunset Overdrive oraz Quantum Break. Dwie świetne produkcje, ale obie wydane w trudnym dla Xbox One momencie, co zaowocowało kiepską sprzedażą. Dzisiaj Insomniac jest już własnością Sony (co ciekawe, marka Sunset Overdrive również), a Remedy poszło w produkcje multiplatformowe.

Można uznać, że Microsoft ma dwa studia, które mogą rozwiązać ten problem. Pierwsza to The Initiative. Nowa ekipa gwiazd kalifornijskiego game devu, z wieloma byłymi pracownikami Naughty Dog oraz Sony Santa Monica na pokładzie, pracuje obecnie nad czymś dużym. Będę niesamowicie zaskoczony i rozczarowany jeśli nie będzie to AAA z segmentu action adventure (lub czegoś bliskiego). Niestety studio powstało dopiero dwa lata temu i na pewno jeszcze długo poczekamy chociaż na zapowiedź debiutanckiego projektu. Druga ekipa to Ninja Theory, która przygodę z Microsoftem zaczęła od Bleeding Edge. To zdecydowanie przeciwieństwo tego, czego oczekujemy po brytyjskim zespole. Studio pracuje już jednak nad kontynuacją Hellblade. Czy jednak będzie to tak wielka marka jak te, które ma w portfolio Sony?

Po pierwsze – wejść w rywalizację z Sony, Tych gier potrzebuje Xbox, aby wygrać z PlayStation

GramTV przedstawia:

Sony ma mniej ekip, oferuje mniejszą różnorodność, ale zdecydowanie wygrywa z Microsoftem na polu tych największych produkcji. To buduje świetny wizerunek i przyciąga mnóstwo graczy. Tego więc potrzebuje Microsoft – kilku własnych gier AAA, najlepiej z gatunku action adventure. Wydaje mi się, że The Initiative i Ninja Theory to za mało. Może Compultion Game pracuje nad czymś w tym obszarze, ale w tym przypadku również nie liczyłbym na szybką premierę. Ten zespół na pewno będzie potrzebować czasu, aby odpowiednio się rozrosnąć i sprostać wyzwaniom segmentu AAA.

Po drugie – wejść w rywalizację z Nintendo

O ile Sony rządzi w segmencie action adventure, tak Nintendo króluje w grach dla dzieci czy familijnych. Prywatnie widzę w tym problem. Dla mnie portfolio drugiego z japońskich producentów konsol jest zbyt monotematyczne i infantylne. Mój gust to jednak jedno, opinie milionów graczy drugie. Takie marki jak Mario, Zelda, Luigi’s Mansion czy ostatnio Animal Crossing podbijają rynek. W tym obszarze Microsoft również potrzebowałby kilku mocnych gier. Przykład Minecrafta pokazuje jak ogromny potencjał drzemie w tym obszarze. Gigant z Redmond próbował z Super’s Lucky Tale, ale kompletnie nie wyszło i gra szybko została zapomniana. Microsoft musi więc szukać czegoś innego. Nie musi to być od razu platformówka.

Po drugie – wejść w rywalizację z Nintendo, Tych gier potrzebuje Xbox, aby wygrać z PlayStation

Pewną nadzieję na poprawę w tym obszarze może dać Rare, a konkretnie bogate portfolio marek tego studia. Myślę, że przede wszystkim powrót Banjo-Kazooie mógłby przynieść sporo korzyści. Xbox w końcu od dawna nie ma swojej maskotki. Przez jakiś czas był nią Conker, ale na Xbox 360 już się nie pojawił. Chwilę próbowano z Viva Pinata, ale ta marka również nie żyła zbyt długo. Zdecydowanie przyszedł więc czas na coś nowego.

Po trzecie – znaleźć nowego killera

Ostatni punkt łączy się nieco z rywalizacją z Sony na polu gier action adventure. Tu i tu mówimy o największych, rozpalających do czerwoności markach. W końcu jeśli na prezentacji PlayStation 5 pojawi się chociaż logo nowych części Spider-Man, God of War czy Horizon Zero Dawn, publika oszaleje z zachwytu. Niestety Microsoft nie ma już takich marek. Gears of War i Halo troszkę się przejadły. To nadal bardzo popularne IP, ale nie wyobrażam sobie, aby przyciągnęły nowe rzesze fanów. Forza to z kolei genialna marka, ale to „tylko” wyścigi. Potrzeba więc czegoś świeżego. Na razie w portfolio nie widać nowego kandydata. Jak wspomniałem wyżej, drugi Hellblade raczej nie będzie hitem pokroju Uncharted (aczkolwiek spodziewam się genialnej gry), a Everwild od Rare również nie wygląda na projekt o potencjale przebojów Sony (ponownie jednak liczę na coś wartościowego). Trzymam więc kciuki za to, aby na przedpremierowym, wielkim pokazie Xbox Series X pojawiły się jakieś równie duże ogłoszenia.

Po trzecie – znaleźć nowego killera, Tych gier potrzebuje Xbox, aby wygrać z PlayStation

Kto mógłby stworzyć dla Microsoft nowy system-seller? Może Playground, które pracuje nad action RPG (zapewne Fable)? Mocnym kandydatem jest oczywiście The Initiative, ale to perspektywa kilku lat. Może więc Obsidian? Studio realizuje tajny projekt, który podobno przekonał Microsoft do zainwestowania w ekipę. Liczę jednak, że gigant z Redmond ma jeszcze jakiegoś asa w rękawie. Nowe studio, albo długookresowa współpraca z jakimś genialnym deweloperem. Nie mam na to żadnych dowodów, ale obserwując dokładnie co się dzieje w obozie Xboksa czuję, że Phil Spancer ma jakąś tajną broń. W sumie musi ją mieć jeśli chce wygrać nową generację.

Tak wygląda moje spojrzenie na obecną sytuację Microsoftu. A Wam czego brakuje w portfolio giganta z Redmond? Macie inne gatunki, które nie są należycie wspierane? Plotki głoszą, że już w maju odbędzie się wielka prezentacja, która w tym roku zastąpi konferencję na E3. Jak myślicie, zobaczymy tam efekty pójścia w nowym kierunku czy może Microsoft postawi na sprawdzone marki?

Komentarze
7
Blond Bamb
Gramowicz
29/04/2020 20:25

NINTENDO !!!!!!!

 

Headbangerr
Gramowicz
24/04/2020 21:15
KoD997 napisał: 

No ale rozmawiamy o XO vs PS4 czy XSX vs PS5? ;)

Artykuł od pierwszych słów mówi o przyszłej generacji, a ja odnoszę się do artykułu. O której generacji TY rozmawiasz, to już sam nie jestem pewien ;)

A większość nowych gier w 60 fps pojawia się zaraz początku cyklu życia nowej konsoli, po jakimś czasie konsole już tylko "udają", że da się na nich sensownie pograć. Tną detale i framerate, byle tylko nowa gra jeszcze na nich poszła. 

KoD997
Gramowicz
24/04/2020 16:22
Headbangerr napisał:
Dla tych, którzy czasu i środków mają tylko na 1 konsolę, Xbox dalej nie jest najlepszą opcją. Wystarczy podstawowy PC, który odpali nowe gry na High. Konsole przeważnie zmuszają do gry w 30 fps. PC - nie. 

No ale rozmawiamy o XO vs PS4 czy XSX vs PS5? ;) Artykuł jest o tym, jakich gier potrzebuje Xbox, żeby był ciekawszą konsolą i ja właśnie piszę, że będę brał pod uwagę ofertę na obu konsolach. Na ten moment praktycznie nic nie wiemy na temat gier na next geny. Ale wiadomo, że nowe konsole pozwolą na więcej niż 30 klatek na sekundę.




Trwa Wczytywanie