Recenzja Persona 4 Golden PC – Złoto dla wytrwałych

Jakub Zagalski
2020/06/29 21:50
0
1

Wybitny symulator japońskiego nastolatka/dungeon crawler po 8 latach zdradził konsolową rasę i zawitał na PC.

Recenzja Persona 4 Golden PC – Złoto dla wytrwałych

Podpisuję się pod krążącą po sieci opinią, że największą zaletą Persona 4 Golden na PC jest to, że w końcu wyszła na PC. Bez fajerwerków, gigantycznych usprawnień i zmian, do których przyzwyczaiły nas liczne remastery, nie mówiąc już o remake'ach. Persona 4 Golden to praktycznie lekko podrasowana kopia ośmioletniej gry (pierwowzór z PlayStation 2 ma już 12 lat), dla której do niedawna warto było kupić PS Vitę.

I w sumie nadal warto zdecydować się na taki zakup przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, Persona 4 Golden to jeden z najlepiej ocenianych jRPG-ów w historii. Po drugie, jest idealnie skrojona pod mobilny i kieszonkowy charakter grania na PS Vicie. Nie licząc dosyć długich i żmudnych dungeonów (których na szczęście nie trzeba przechodzić za jednym razem), większość aktywności w świecie gry to krótkie zadania idealne do wykonania w wolnej chwili, w podróży, poczekalni czy przed snem.

Granie na PC to oczywiście inna bajka, ale nie oznacza to, że Persona 4 Golden nie ma tu racji bytu. Wystarczy przypomnieć, że pierwowzór bez złotego podtytułu królował na PlayStation 2 i nikt przed laty nie narzekał, że musi zarywać nocki przed telewizorem. Bo niezależnie od stylu gry, powoli i po trochu lub jednym ciągiem w dużych dawkach, Persona 4 Golden wciąga i to bardzo.

Jeżeli ominął was fenomen Persony 4 Golden (jak zapewne większość pecetowców), dwa słowa wyjaśnienia, z czym mamy tu do czynienia. Wspomniałem o jednym z najlepiej ocenianych jRPG-ów w dziejach, symulatorze japońskiego nastolatka i dungeon crawlerze. Opisując P4G do tej mieszanki trzeba koniecznie dodać fascynację okultyzmem (standard dla serii Persona i całego cyklu Shin Megami Tensei) i serialami anime w stylu teen drama. Akcja rozgrywa się w fikcyjnym japońskim miasteczku Inaba, wzorowanym na wiejskich miejscowościach u podnóża góry Fuji. Spokój, względna sielanka, rutyna, wszyscy się znają – takie klimaty. Sytuacja zmienia się, gdy w okolicy pojawia się główny bohater, nastoletni chłopak mający spędzić najbliższy rok w domu wuja i młodszej kuzynki. Wraz z nim (ale czy przez niego?) zaczynają się kłopoty. Seryjne morderstwa i zagadkowe zjawiska, w których maczają paluchy dziwne istoty z innego wymiaru…

Rozgrywka Persona 4 Golden to niezwykła mieszanka typowego dungeon crawlera (biegamy po korytarzach stworzonych metodą kopiuj-wklej, nawalamy przeciwników itd.) z przygodówką inspirowaną gatunkiem visual novel. Życie nastoletniego chłopaka to obowiązki szkolne, nauka, zajęcia sportowe, dorywcza praca, spotkania ze znajomymi. Od gracza zależy, ile czasu poświęci na wybrane aktywności, co przełoży się na późniejszą rozgrywkę. System tzw. social links jest od lat chwalony i w wersji na PC nic się pod tym względem nie zmieniło. Persona 4 Golden to nadal znakomity jRPG, choć pewne rozwiązania bledną w zestawieniu z nowszą Personą 5 (żeby tylko wspomnieć o projektach dungeonów). Zanim jednak "piątka" nie zawita na PC, co wcale nie jest wykluczone, P4G dostarczy mnóstwo pierwszorzędnej zabawy miłośnikom japońszczyzny przykutych do klawiatur i myszek.

GramTV przedstawia:

Pod względem technicznym Persona 4 Golden na PC prezentuje się poprawnie. Zamiast “obłędnej” rozdzielczości PS Vity 960 × 544 mamy wsparcie do 4K i skalowanie rozdzielczości (bez Ultrawide). Mój niegamingowy laptop nie wytrzymał takiego rozmachu, ale potwierdzam, że Persona 4 Golden w 1080p, 60 FPS, z włączonym cieniowaniem i antyaliasingiem robi różnicę w stosunku do tego, co znam z handhelda Sony. Mały ekran PS Vity wiele tuszował i dopiero teraz widać, jak wiele szczegółów utonęło przed laty w rozmazanych teksturach. Granie w P4G na PC, znając na pamięć oryginał, nie będzie oczywiście zupełnie nowym doświadczeniem pod kątem wizualnym. Ale wychwytywanie drobnych smaczków (np. plakat Persony 3 w sypialni), ledwie widocznych na PS Vicie, to dodatkowy atut dla weteranów.

Świat gry, modele postaci i obiektów nie zostały poprawione po ośmiu latach i od razu widać, że nie jest to współczesna produkcja. Na szczęście styl inspirowany serialami anime o nastolatkach broni się mimo upływu czasu i przypadnie do gustu amatorom takich klimatów. Persona 4 Golden nie jest tak krzykliwa jak Persona 5, ale ma to swój urok i idealnie pasuje do historii o codziennym życiu w małym miasteczku.

Persona 4 Golden na PC jest tradycyjnym, żeby nie rzec ubogim portem konsolowej wersji. Czyli oprócz podkręconej grafiki (ścieżka dźwiękowa z podwójnym dubbingiem jest nadal znakomita) i sterowania klawiatura/mysz nie mamy tu praktycznie nic, czego byśmy nie znali z PS Vity. Żadnych fabularnych dodatków i innych motywacji, które doceniliby weterani serii. To oczywiście żadna wada dla nowicjuszy, bo Persona 4 Golden w pierwotnym wydaniu to przebogata produkcja, która bez większych trudności wyrwie z życia ponad 100 godzin. Do tego nie trzeba być ani znawcą serii, ani jRPG-owym wyjadaczem, bo dzięki pięciu poziomom trudności absolutnie każdy będzie mógł z przyjemnością zagłębić się w ten świat. A o tym, że warto, chyba już nikogo nie trzeba przekonywać.

8,0
Poprawny port wybitnej gry
Plusy
  • Persona 4 Golden na PC
  • Opcje graficzne
  • Japoński i angielski dubbing
Minusy
  • Zero nowości dla weteranów
  • Animacje czasem przycinają
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!