Poszukiwania monitora do grania zazwyczaj rozpoczynamy od sprawdzenia oferty sprzętów gamingowych. Okazuje się, że AOC C24G1 to jeden z dobrych tropów.
Poszukiwania monitora do grania zazwyczaj rozpoczynamy od sprawdzenia oferty sprzętów gamingowych. Okazuje się, że AOC C24G1 to jeden z dobrych tropów.
W ostatnim czasie zacząłem intensywnie rozglądać się za monitorem, który z jednej strony będzie idealnie nadawał się do codziennej pracy w home office, a przy okazji będzie sprawdzał się do grania czy to na pececie, czy to na konsoli. Głównie dlatego, iż nigdy fanem wielkich ekranów nie byłem, a zawsze moim marzeniem było stworzenie swego rodzaju “stacji bojowej”.
Akurat zdarzyło się, że do recenzji wpadł monitor AOC C24G1 - sprzęt wpisujący się w aktualny trend tworzenia gamingowych peryferiów wychodzących poza klawiatury i myszki. Podobnie jak coraz częściej pojawiające się zakrzywienie matrycy, które dla wielu konsumentów jest nadal jest czymś nowym i wymagającym oswojenia. Po kilku tygodniach korzystania mogę przyznać, że o ile korzystało mi się z niego nadzwyczaj przyjemnie, to pewne problemy na starcie potrafiły irytować.
To, co pierwsze rzuca się w oczy po wyjęciu z pudełka to stylistyka, która mocno nie wyróżnia się na tle innych gamingowych sprzętów - ostre krawędzie, czerń i czerwień oraz to, że stojak spokojnie waży z dwa razy więcej niż sama matryca. Nie mniej jednak jest to o tyle dobre rozwiązanie, że właściwie po zamontowaniu całości nie było większych problemów z poruszaniem się ekranu na biurku. Całość stabilnie i pewnie stała na biurku, choć sam design stojaka wymagał ode mnie małych modyfikacji względem ustawienia biurka tak, aby nie zahaczało ono zbytnio o ścianę, a z drugiej strony nie musiał siedzieć z ekranem kompletnie przed nosem. Ewentualnie można byłoby spokojnie nieco mocniej rozszerzyć ramiona podstawy, aby o wiele łatwiej można było się rozstawić z klawiaturą i myszką przy dość ograniczonym miejscu.
Cieszy to, że monitor AOC C24G1 łatwo można dostosować pod względem wysokości, na której ma znajdować się ekran, a także kąt nachylenia czy też obrócić stojak . To dobre rozwiązanie dla tych, którzy chcieliby połączyć dwa różne monitory w jedno stanowisko lub też te same połączyć i stworzyć większe stanowisko bojowe. Dodatkowo brak charakterystycznej ramki wokół matrycy i delikatna ramka w środku sprawiają, że ekran sam w sobie wydaje się mniejszy niż w rzeczywistości jest.
To co jednak najbardziej rzuca się w oczy to oczywiście zakrzywienie i tutaj muszę przyznać, że o ile pierwszy raz miałem okazję korzystać dłużej z tego typu atrakcji to po pierwszych dwóch dniach faktycznie przestałem czuć różnicę między zwykłym a zakrzywionym ekranem. Zwłaszcza, że w tym samym momencie korzystałem z dwóch różnych monitorów - dość mocno doświadczonego przez życie 22 calowego Samsunga oraz AOC C24G1 w formacie 24 cale z zakrzywieniem z czego ten drugi wykorzystywany był głównie do testowania w grach oraz niektórych prac “biurowych”.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!