Po premierze Cyberpunka zasadnym jest zadanie pytania co dalej z CD Projektem. Studio dotarło do celu i musi wyznaczyć nowy kierunek.
Po premierze Cyberpunka zasadnym jest zadanie pytania co dalej z CD Projektem. Studio dotarło do celu i musi wyznaczyć nowy kierunek.
Kurz po kontrowersyjnej premierze Cyberpunka 2077 powoli opada. Gra otrzymała kilka łatek i dzisiaj jest w wyraźnie lepszym stanie niż 10 grudnia. Oczywiście CD Projekt RED nadal ma mnóstwo pracy, ale przynajmniej udaje się nieco stłumić narzekania graczy. Przed studiem jednak ważne wyzwanie. Na rynek właśnie trafiła jego największa i najambitniejsza gra. To również otwarcie nowego uniwersum, które ma być rozdmuchane do rozmiarów dużo większych niż Wiedźmin. Pamiętajmy też, że po 12 dniach od debiutu dowiedzieliśmy się, że CD Projekt sprzedał 13 mln kopii (po odliczeniu zwrotów). Ta sprzedaż to również ważny sygnał.
Przy takim popycie CD Projekt może wyraportować zysk netto na poziomie 1,5-2 miliardów złotych za 2020 rok! Przypomnijmy, że obecnie spółka ma ok 500-600 mln zł rezerw z zysków z poprzednich lat. Cyberpunk 2077 pozwolił więc wejść na zupełnie inny poziom finansowy. Z takimi pieniędzmi trzeba coś zrobić. Inwestorzy pewnie liczą na dywidendę, ale możliwe że kasa pójdzie na inwestycje.
Postanowiłem więc spróbować przeanalizować co może czekać CD Projekt w najbliższym czasie. Nie będą to szczegółowe, wieloletnie wróżby, ale przy odrobienie szczęścia skutecznie opiszą czym spółka zajmie się w najbliższym czasie. Na pierwszej stronie skupiłem się na obecnych priorytetach, a więc Cyberpunku. To mogą być najważniejsze cele na lata 2021-2022. Druga strona to plany na dalsze lata.
Zanim przejdę do konkretów jedna istotna informacja. W pierwszym kwartale tego roku zarząd CD Projektu ogłosi nową, wieloletnią strategię rozwoju grupy. Będzie to dobra okazja do zweryfikowania moich przewidywań.
Zaczynamy od najbardziej oczywistego punktu. Dzisiaj dla CD Projektu nic nie jest tak ważne jak dopracowanie Cyberpunka 2077. Od tego w dużym stopniu zależy tzw. „długi ogon”. Po tym jak okazało się w jakim stanie jest gra właśnie o to mocno bali się inwestorzy i analitycy. Wiedźmin 3 świetnie sprzedaje się nawet dzisiaj, a Cyberpunk 2077 miał pod tym względem być jeszcze lepszy. Jeśli jednak szybko nie uda się dopracować gry, na pewno mocno odbije się to na sprzedaży. To pociągnie za sobą większe przeceny, a co za tym idzie niższe przychody.
Co konkretnie trzeba dopracować? Lista jest bardzo długa. Priorytet to poprawienie błędów i optymalizacja, głównie na konsolach. Na sprzętach Sony i Microsoftu gra też nie wygląda tak jak powinna. Na poprzedniej generacji trzeba więc ją upiększyć, a na nowej wydać aktualizację, po której oficjalnie gra będzie zoptymalizowana pod kątem Xbox Series X|S oraz PlayStation 5 (chociaż już dzisiaj ta wersja nie wygląda jak tylko wsteczna kompatybilność). Nie zapominajmy również o dodaniu wyciętej zawartości (tej podobno było sporo). Osobiście chciałbym też, aby CD Project dopracował niektóre mechaniki. Na pierwszy plan idzie model jazdy, który mógłby być zdecydowanie lepszy (zwłaszcza w przypadku motocykli). Pracy jest więc bardzo dużo.
W 2021 roku powinniśmy otrzymać kilka darmowych dodatków do Cyberpunka 2077. Pierwszy został już nawet zapowiedziany. Zakładam, że brak większej liczby konkretów wynika ze stanu technicznego gry. CD Projekt RED chce pewnie najpierw naprawić swój tytuł, a dopiero później ogłaszać plany dot. płatnych i darmowych dodatków. To duża różnica względem Wiedźmina 3. Przy tej grze jeszcze przed premierą wiedzieliśmy o 16 darmowych DLC i dwóch dużych, płatnych rozszerzeniach. Jak będzie z Cyberpunkiem? Zakładam, że pierwsze informacje pojawią się najwcześniej pod koniec pierwszego kwartału. Obawiam się też, że ze względu na konieczność łatania błędów dotychczasowe plany mogą się nieco zmienić. Nie zdziwię się więc jeśli pierwsze płatne DLC zostanie udostępnione dopiero na początku przyszłego roku.
Od dawna wiadomo, że CD Projekt pracuje nad multiplayerowym Cyberpunkiem, który będzie samodzielną grą. Za projekt odpowiada wrocławski oddział spółki, który zakładali weterani Techlandu. Wstępnie mówiło się o premierze w tym roku. Ze względu na opóźnienia pierwszej gry i jej stan techniczny obawiam się, że na debiut poczekamy nieco dłużej. Myślę też, że możemy zapomnieć o wersji na Xbox One i PlayStation 4. Tylko PC i next gen. To na pewno wyjdzie grze na dobre.
Czym będzie multiplayerowy Cyberpunk? Klasyczny shooter (nawet z trybem battle royal) mógłby się jednak nie sprawdzić. Ta gra nie ma aż tak dobrej mechaniki strzelania, aby dało się to sensownie zrobić. Jej atutem jest uniwersum, miasto, mnogość frakcji i możliwości jakie za tym idą. Dużo sensowniejszym rozwiązaniem wydaje się więc próba stworzenia czegoś na wzór GTA Online. Pytanie jednak czy CD Projekt RED ma obecnie tak duże zasoby, aby taką grę wydać. Jestem więc szczególnie ciekawy co ciekawego przygotuje studio. Żaden wariant nie wydaje się bardziej prawdopodobny od innych.