Restauracje, kina, ośrodki turystyczne pozamykane - mamy więc idealny czas, by spędzić walentynki przy planszówkach. Oto najlepsze propozycje dla par.
Restauracje, kina, ośrodki turystyczne pozamykane - mamy więc idealny czas, by spędzić walentynki przy planszówkach. Oto najlepsze propozycje dla par.
Zaczynamy z wysokiego C, czyli jednego z klasyków autorstwa Bruno Cathali, Pięć Klanów. Słynny autor planszówek oferuje tu oryginalne podejście do mechaniki worker placement - robotnicy wyjściowo są już rozstawieni losowo na rozłożonych w układzie 5x5 kafelkach, po trzech na każdym polu. Gracz zbiera wszystkich robotników z wybranego przez siebie pola, po czym rozstawia po jednym na kolejnych polach, graniczących z poprzednim. Dopiero po rozłożeniu wszystkich zebranych robotników gracz zabiera meeple z pola będącego jego ostatnim przystankiem, w takim samym kolorze jak ten, którego położyliśmy na danym polu. Są oni dostępni w pięciu barwach: żółci wezyrowie (gwarantują punkty zwycięstwa), szara starszyzna (punkty zwycięstwa i przywołanie dżinów), zieloni kupcy (wymienia się ich na karty zasobów), niebiescy budowniczowie (monety) i wreszcie czerwoni zabójcy (likwidują wybrane pionki zebrane przez innego gracza lub pozostające na planszy). Dodatkowo uruchamiana jest akcja danego pola.
Zasady Pięciu Klanów na pierwszy rzut oka nie należą do najprostszych, ale można je opanować stosunkowo szybko. Podczas zabawy czeka nas za to sporo główkowania, gdyż liczba opcji i podejmowanych decyzji w każdym ruchu jest ogromna. Skutkuje to tym, że czas gry może się mocno wydłużyć, jeśli któryś z uczestników naprawdę skrupulatnie chce przemyśleć swój następny ruch. Ten czas, zwłaszcza w walentynkowy wieczór, można jednak wykorzystać na zrobienie swojej lepszej połówce ciepłej herbaty. Albo czegoś innego.