7 rzeczy, które chciałbym zobaczyć w GTA: Trilogy - The Definitive Edition

Adam "Harpen" Berlik
2021/10/14 08:00
2
1

Piszcie również swoje propozycje w komentarzach.

2. GPS

Ten, kto na widok tego podpunktu popukał się w głowę z myślą, że autor to już chyba kompletnie stracił kontakt z bazą powinien wiedzieć, że nawet w remake’u Mafii na radarze pojawiała się droga do celu, chociaż tak naprawdę mówimy o grze wydanej blisko dwie dekady temu, której akcja toczyła się w latach 30. ubiegłego stulecia. O jakichkolwiek ułatwieniach w postaci nawigacji samochodowej nikt wtedy nawet nie myślał. Ja natomiast uważam, że taki system idealnie sprawdziłby się w GTA III, GTA: Vice City i GTA: San Andreas. Warto przypomnieć, że w “trójce” jedynie mogliśmy posiłkować się widocznym na ekranie nieczytelnym radarem bez opcji podglądu całej mapy świata; taka funkcja znalazła się dopiero w GTA: Vice City.

3. Manipulowanie kamerą podczas jazdy samochodem

Że co? Jak to? Ano, tak to. Grand Theft Auto III i Grand Theft Auto: Vice City oferowały kilka kamer do wyboru, ale prowadząc samochód nigdy nie mogliśmy w czasie rzeczywistym nimi manipulować. Dopiero w Grand Theft Auto: San Andreas po wciśnięciu bodajże prawego przycisku myszy dało się to robić. Dzisiaj wydaje się to niedorzeczne, wręcz nieprawdopodobne, ale wierzcie mi, że około 20 lat temu kamera była zawieszona w z góry ustalonym przez twórców miejscu i zwyczajnie nie dało się nic z tym robić.

4. Udoskonalone sterowanie

Początkowo w osobnych podpunktach chciałem zawrzeć dwa elementy, lecz ostatecznie zdecydowałem się na ich połączenie. O ile w GTA: San Andreas nawet dziś sterowanie nie jest archaiczne i naprawdę można dobrze się bawić, jeśli przymkniemy oko na kilka rozwiązań, o których wolelibyśmy dziś zapomnieć, o tyle w GTA: Vice City i GTA III nie jest już aż tak różowo, zwłaszcza pod kątem strzelania. Ten element wymaga nie tyle poprawy, co właściwie powinien zostać stworzony całkowicie od nowa, bo likwidowanie kolejnych wrogów jest zwyczajnie uciążliwe, chociażby ze względu na odrzut broni.

GramTV przedstawia:

Grand Theft Auto III i Grand Theft Auto: Vice City, chociaż GTA: San Andreas w niektórych momentach również, zapamiętaliśmy jako trudne, ale owa trudność nie wynikała często z tego, że gra stawiała przed nami nie lada wyzwania. Zmagaliśmy się bardziej właśnie z topornym sterowaniem, co jest zresztą raczej charakterystyczne dla starszych gier, na przykład wspomnianej już Mafii: The City of Lost Heaven, która doczekała się udanego remake’u.

Ci, którzy grali w GTA III, GTA: Vice City i GTA: San Andreas wiedzą doskonale, że obecność punktów zapisu i lepsza mechanika sterowania sprawiłyby, że nie wspominalibyśmy dzisiaj takich misji, jak Demolition Man czy Wrong Side of the Tracks, a także latania Dodo jako czegoś traumatycznego.

5. Animacje postaci

Spoglądając na to, jak porusza się Claude Speed czy Tommy Vercetti trudno nie uśmiechnąć się pod nosem, zwłaszcza gdy bohaterowie GTA III i GTA: Vice City nie biegną przed siebie, lecz bokiem. Także sposób poruszania się CJ-a z GTA: San Andreas pozostawia wiele do życzenia, ale jak już pewnie zauważyliście, moim zdaniem ostatnia “część trylogii” nie postarzała się tak mocno, jak poprzednie.

Rockstar Games najpewniej udoskonali ten aspekt rozgrywki, zwłaszcza że komicznych sytuacji z udziałem wspomnianych protagonistów nie doświadczymy już nawet podczas obcowania ze wspomnianymi remasterami Grand Theft Auto III, Grand Theft Auto: Vice City i Grand Theft Auto: San Andreas na iOS-ie i Androidzie.

Komentarze
2
Crad999
Gramowicz
15/10/2021 22:00

Ja to przede wszystkim chcę dobre wsparcie dla sprzętu z XXI wieku.

Fizyka w GTA jest bezpośrednio związana z fps'ami. Wersje na Steam mają mniejsze bądź większe update'y, żeby to naprawić, ale w takiej 3ce czy VC jeżeli nie zablokujesz fps'ów to np. nie możesz cofać autem :D

filipxdciura@gmail.com
Gramowicz
15/10/2021 20:25

Ja bym chętnie usłyszał głos clauda