Sprawdzamy, jak wypada Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC, czyli kolejny port gry od Sony w wersji na komputery osobiste.
TO NIE JEST RECENZJA GRY
Jak zwykle w przypadku tego typu materiałów warto przypomnieć, że nie jest to recenzja gry Horizon: Forbidden West - Complete Edition, lecz wyłącznie ocena konwersji pecetowego wydania produkcji autorstwa studia Guerrilla Games. Korzystając z okazji zachęcamy jednak do zapoznania się z naszą recenzją gry Horizon: Forbidden West w wersji na PlayStation 5, którą opublikowaliśmy w okolicach premiery tytułu w 2022 roku.
Platforma testowa, wymagania sprzętowe i wydajność gry
Horizon: Forbidden West - Complete Edition ogrywałem na PC firmy Actina wyposażonym w procesor AMD Ryzen 9 5900X, kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 3080 10 GB i 16 GB RAM. Nie spełniłem więc wymagań sprzętowych umożliwiających granie na bardzo wysokich ustawieniach graficznych w rozdzielczości 4K z 60 klatkami na sekundę, ponieważ do tego potrzebny jest sprzęt z procesorem Intel Core i7-11700 lub AMD Ryzen 7 5700X, 16 GB RAM-u i kartą graficzną NVIDIA GeForce RTX 4080 lub AMD Radeon RX 7900XT.
Mimo wszystko swoją przygodę z Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC rozpocząłem z wysokiego C, ustawiając rozdzielczość 4K i częstotliwość odświeżania na poziomie 144 Hz, jednocześnie nie włączając DLSS czy innych technologii pozwalających na zwiększenie wydajności.
Na bardzo wysokich ustawieniach jakości grafiki (gra nie oferuje ray-tracingu) produkcja starała się trzymać 30 klatek na sekundę, niekiedy dobijając nawet do 40 FPS-ów, lecz w trakcie dynamicznej walki z przeciwnikami wartości te spadały nawet poniżej 25 klatek na sekundę, więc zasadniczo o komfortowej zabawie nie mogło być mowy. Jednak już na tym etapie można było nacieszyć się trybem fotograficznym, który w Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC również jest dostępny. Wystarczyła natomiast jedna szybka wizyta w menu i zmiana rozdzielczości z 4K na 1080p, w efekcie czego tam, gdzie momentami było wspomniane 25 klatek na sekundę, nagle Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC zaczęło generować od 80 do nawet 90 FPS-ów.
Sprawdziłem również, jakie wartości uzyskam, grzebiąc jeszcze trochę bardziej w ustawieniach. Można tutaj bowiem korzystać z predefiniowanych konfiguracji, jak i samemu modyfikować pewnie i nawet kilkadziesiąt różnych parametrów. Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC w 4K, 144Hz na wysokich detalach generował od 40 do 50 klatek, a na średnich od 50 do 60 FPS-ów. Mówimy tu głównie o bardziej dynamicznych momentach, a więc walce wręcz z kilkoma przeciwnikami.
Tutaj mała uwaga - zasadniczo nie polecam dokonywania zmiany ustawień rozdzielczości czy jakości grafiki w trakcie zabawy, lepiej wyjść do głównego menu, tam poszperać i wczytać zapisany stan rozgrywki. Dokonując jakichkolwiek modyfikacji “w locie” Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC często zaczyna gubić znacznie więcej klatek, w kryzysowych momentach wyświetlając nawet poniżej 10 FPS-ów.
Mimo wszystko nie poddałem się, więc wróciłem do pierwotnych ustawień, czyli rozdzielczości 4K i 144Hz (bo tak, w Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC jest oczywiście możliwość odblokowania licznika klatek na sekundę) i po kilku próbach ostatecznie uznałem, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem, o ile chcę pozostać przy Ultra HD właśnie, będzie skorzystanie z funkcji DLSS w trybie maksymalnej wydajności (mamy tu także wsparcie FSR i XeSS).
Wówczas mogłem cieszyć się płynnością znacznie powyżej 60 klatek na sekundę, choć naprawdę sporadycznie (ale jednak) Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC notował spadki poniżej 60 FPS-ów. Mogłem w tym momencie jeszcze skorzystać z opcji dynamicznego skalowania rozdzielczości i zablokować grę właśnie w 60 klatkach na sekundę. Jakość obrazu niekiedy by spadła, ale produkcja generowałaby cały czas taką samą liczbę FPS-ów.
GramTV przedstawia:
W razie potrzeby, poza wspomnianym DLSS odpowiadającym za zwiększenie wydajności, w Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC mamy do dyspozycji także inne rozwiązania firmy NVIDIA, takie jak DLAA, które ma na celu zwiększenie jakości obrazu czy Reflex, dzięki któremu zredukujemy opóźnienia do absolutnego minimum. Jak zatem widać, w menu ustawień gry można spędzić naprawdę sporo czasu, dostosowując grę do możliwości swojego komputera.
Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na najwyższe ustawienia jakości grafiki i najwyższą możliwą rozdzielczość, czy też będziemy zmuszeni obniżyć detale, to i tak zaobserwujemy, że Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC wygląda naprawdę dobrze. Owszem, w 4K na bardzo wysokich detalach prezentuje się oszałamiająco, ale nawet w 1080p na średnich ustawieniach gra nie ma się czego wstydzić. Co ciekawe, podczas szperania w ustawieniach możemy w czasie rzeczywistym obok obserwować, jak zmiana poszczególnych detali wpłynie na efekt końcowy.
Podczas swojej kilkunastogodzinnej przygody z Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC zauważyłem, że bardzo często gra - mimo dysku SSD na pokładzie - dość wolno wczytuje poszczególne lokacje. Od menu głównego do rozpoczęcia rozgrywki było to 15 sekund, natomiast korzystając z szybkiej podróży całość ładowała się dwa razy szybciej.
Warto również dodać, że jeśli chodzi o proporcje ekranu, to Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC możemy uruchomić w trybie auto lub wybrać jedną z możliwych opcji. Recenzowany port wspiera bowiem ekrany ultrapanoramiczne, dlatego też mamy takie formaty obrazu do wyboru, jak: 4:3, 5:4, 16:9, 16:10, 21:9 i wreszcie 32:9. Da się więc swobodnie grać zarówno na jednym, jak i kilku połączonych ze sobą monitorach.
Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC a różne kontrolery
Podczas testów komputerowej wersji przygód Aloy generalnie korzystałem z uwielbianego przeze mnie kontrolera Xbox, ale na potrzeby recenzji sprawdziłem oczywiście także inne możliwości. Dlatego też warto dodać, że Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC oferuje pełne wsparcie DualSense, co wiąże się z obsługą adaptacyjnych triggerów. Prywatnie z tej funkcji nie korzystam, bo bardzo szybko męczą mi się wówczas dłonie, ale nie mogę nie docenić faktu, jak wibracje wpływają choćby na celowanie z łuku podczas dynamicznej walki.
Skoro już o celowaniu mowa, to należy również odnotować, że w Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC da się komfortowo grać na klawiaturze i myszce, choć ewidentnie widać, że gra - tak samo jak większość trzeciosobowych przygodówek akcji czy to z elementami RPG czy też nie - jest skrojona pod pada. Niemniej wspomniany gryzoń zapewnia większą precyzję zarówno podczas walki wręcz, jak i w momentach, kiedy strzelamy do maszyn właśnie z łuku. Co ważne, niezależnie od wybranego modelu sterowania mamy tu możliwość dowolnego modyfikowania ustawień klawiszy i przycisków.
Podsumowanie
Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC zawiera oczywiście podstawową wersję gry Horizon: Forbidden West, a także oficjalne rozszerzenie zatytułowane Burning Shores (w pełnej polskiej wersji językowej lub z angielskimi głosami i polskimi napisami). Całość została wyceniona na 259 złotych. Cena nie jest może szczególnie atrakcyjna, biorąc pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z ponad dwuletnim tytułem, ale z drugiej strony trzeba pamiętać (choć sam nie preferuję przeliczania złotówek na godziny zabawy), że kupując to wydanie przepadniemy w wirtualnym świecie na kilkadziesiąt godzin.
Jeśli chodzi o sam port Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC to wypada on naprawdę świetnie. Gra jest bardzo dobrze zoptymalizowana i przeniesiona na komputery w taki sposób, aby każdy - niezależnie od tego czy dysponuje lepszym, czy gorszym sprzętem - miał możliwość dostosowania poszczególnych ustawień do możliwości swojego peceta, tym samym ciesząc się zadowalającą płynnością animacji i komfortową rozgrywką, a także przepięknymi widokami, bo - jak wspomniałem wcześniej - tytuł nawet na niższych detalach prezentuje się naprawdę dobrze.
8,0
Horizon: Forbidden West - Complete Edition na PC to udana, choć niepozbawiona wad, konwersja wyśmienitej gry. Warto zagrać na komputerze, ale niekoniecznie w premierowej cenie.
Plusy
bardzo dobra optymalizacja
gra wygląda świetnie zarówno na wyższych, jak i niższych ustawieniach graficznych
mnóstwo opcji w zakresie dostosowywania jakości oprawy wizualnej
możliwość odblokowania frameratu
wsparcie DualSense, kontrolera Xbox, a także myszy i klawiatury (z funkcją dowolnego mapowania przycisków)
obsługa DLSS, DLAA, Reflex
poza technologiami NVIDIA oferuje wsparcie AMD FSR i Intel XeSS
obsługa ekranów ultrapanoramicznych
Minusy
cena mogłaby być niższa (to jednak ponad dwuletnia gra)
sporadyczne frame dropy podczas zmiany ustawień grafiki "w locie"
W gram.pl od 2008 roku, w giereczkowie od 2002. Redaktor, recenzent. Podobno dużo gra w Soulsy, choć sam twierdzi, że to nieprawda. To znaczy gra, ale nie aż tak dużo.
Cieszy to, że w sumie na każdym w miarę nowym kompie można będzie pograć i cieszyć się ładną grafiką, natomiast cena - no cóż, trzeba będzie poczekać na jakąś promocję.