Test procesora AMD Ryzen 7 7700X rozpocząłem od obniżenia jego napięcia. Ustawienie współczynnika “-25” na całej krzywej pozwoliło mi nieco ograniczyć temperaturę w pełnym obciążeniu renderem i jednocześnie oszczędziło trochę prądu.
W grach różnice nie były już aż tak widoczne, choć pobór mocy i przy nich był niższy. Myślę, że przy zakupie tej platformy każdy powinien wykonać taką wycieczkę do BIOS i dać swojemu CPU trochę odetchnąć.
AMD Ryzen 7 7700X – platforma testowa
- Płyta główna ASUS ROG CROSSHAIR X670E GENE
- Karta graficzna AMD Radeon RX 6950 XT (Referent)
- RAM G.SKILL TRIDENT Z5 RGB DDR5 2X16GB 6600MHZ CL34 @ 6000 MHz
- Zasilacz Antec HCP-1300 Platinum
- Samsung 970 Evo M.2 1TB
Do testu tak mocnego 8-rdzeniowca sięgnąłem po najlepszą dostępną mi kartę graficzną, czyli referencyjnego Radeona RX 6950 XT. Po obejrzeniu filmu łatwo zauważyć, że cały czas korzystam z ustawień “Wysokich” i rozdzielczości 1080p, a grafika z rzadka odbija się od 100% zużycia.
Zamysł tego działania jest taki, aby w jak największym stopniu ograniczyć efekt wąskiego gardła, który uniemożliwia procesorowi odkrycie pełni swej wydajności.
Zdaję sobie sprawę z tego, że niewielu będzie używało tej rozdzielczości z takimi podzespołami, niemniej tutaj badam kwestię z perspektywą przyszłości, która siłą rzeczy przyniesie mocniejsze akceleratory.
Podsumowanie
AMD Ryzen 7 7700X jest jednym z tych procesorów, które nie ograniczą mocnych kart graficznych jeszcze przez długi czas. Wraz ze wzrostem popularności monitorów 2K o wysokiej częstotliwości odświeżania to widmo oddala się jeszcze dalej.
Sama platforma AM5 przynosi sporo korzyści, takich jak Wi-Fi 6E czy PCIe 5, co jeszcze bardziej ugruntowuje ją jako odporną na przyszłość. Po długiej, wciąż zresztą trwającej w najlepsze, historii AM4, nie miałbym obiekcji przed zakupem drogiego B650 czy X670.