Czarne konie 2025 roku - 10 mniej znanych gier, które mogą być hitami

Mateusz Mucharzewski
2025/01/18 11:00
4
2

Potencjalne hity roku nie zawsze są oczywiste. Niektóre tegoroczne produkcje mogą być wielką niespodzianką. Nie przegapcie tych tytułów!

Czarne konie 2025 roku - 10 mniej znanych gier, które mogą być hitami

Początek roku to dobry moment na przyjrzenie się najciekawiej zapowiadającym się tytułom kolejnych 12 miesięcy. Pośród głośnych gier są też takie, o których mówi się nieco mniej. Wiele z nich może jednak okazać się niespodziewanymi hitami. Dzisiaj zastanowimy się, które tytuły mają potencjał do zrobienia dużej niespodzianki.

Wybrałem dla Was dziesięć nieco mniej oczywistych gier, które mogą być czarnymi koniami tego roku. Niektóre tytuły pewnie dobrze znacie, ale w ich przypadku chciałem mocno podkreślić to, że to mogą być nawet kandydaci do tytułu GOTY. Mam też nadzieję, że dzięki temu tekstowi odkryjecie kilka gier. Może nawet za rok okaże się, że w kilku miejscach zaliczyłem bardzo dobry typ.

10 potencjalnych czarnych koni 2025 roku

10. The Precinct

Zaczynamy od gry, którą wielu z Was zapewne zna. Stąd dopiero 10. pozycja. Nadal jednak uważam, że The Precinct ma ogromny potencjał, który nie każdy jeszcze widzi. W końcu jest to gra, w której będziemy mogli wcielić się w policjanta, a rozgrywka wygląda jak klasyczne GTA w nowoczesnym wydaniu. Niby nie jest to nic odkrywczego, ale poziom wykonania robi wrażenie. Temat, choć popularny, rzadko bywa eksploatowany w grach wideo. The Precinct miało wyjść w zeszłym roku, ale krótko przed debiutem gra zaliczyła opóźnienie. Oby tylko nie oznaczało ono kłopotów. To wygląda zbyt dobrze, aby miało się nie udać.

9. The Occultist

Zmieniamy klimat na nową produkcję z portfolio wydawniczego Daedalic Entertainment. The Occultist również podejmuje teoretycznie mocno oczywisty, ale jednak zbyt rzadko wykorzystywany w grach temat, czyli wypędzanie duchów i okultyzm. Gra łączy w sobie przygodę, akcję oraz elementy grozy. Twórcy obiecują też wątki detektywistyczne i dużą dawkę zagadek do rozwiązania. Całość mamy obserwować z perspektywy pierwszej osoby i korzystać z szerokiego wachlarza okultystycznych narzędzi do śledzenia duchów. Brzmi jak coś, w co ja ewidentnie chciałbym zagrać. Takich gier zdecydowanie brakuje na rynku. Myślę, że to jedna z ciekawszych tegorocznych produkcji dla miłośników dobrze wyreżyserowanej i poprowadzonej opowieści dla pojedynczego gracza.

8. inZOI

Symulator życia - troszkę Simsy, troszkę Second Life. Każda z tych produkcji w przeszłości potrafiła odnieść ogromny sukces. inZOI nie tylko chce to powtórzyć, ale też znacząco podnieść poprzeczkę, między innymi dzięki dużym inwestycjom południowokoreańskiego Kraftona. To sprawia, że gra wygląda bardzo dobrze i ma być najbardziej rozbudowanym symulatorem życia codziennego. Nie da się ukryć, że zainteresowanie projektem jest ogromne. Obecnie szósta gra na globalnej liście życzeń Steama. Dlaczego więc widzę tutaj czarnego konia? Fakty pokazują, że świat wie o tej grze. Tak, ale myślę że gracze ciągle nie mają świadomości, że to może być ogromny fenomen, przypominający nieco to co w zeszłym roku zrobił Palworld. Możliwe, że Czytelnicy gram.pl nie są grupą docelową takich gier, ale dobrze aby wiedzieli że coś bardzo dużego powoli zmierza na rynek.

GramTV przedstawia:

Komentarze
4
Hagan
Gramowicz
21/01/2025 08:38

Eriksholm wzbudził moje zainteresowanie - zapowiada się ciekawie to będzie moja pierwsa skradanka z rzutem izometrycznym, samo miasto kojarzy mi się z Dishonored, a to duży plus.

Za to Deepest Fear za bardzo śmierdzi Somą - horrorem który o dziwo ma fanatyków, ale dla mnie to chała bo zakończenie wszystko psuje.SPOILER! Nadzieja na ratunek zostaje pogrzebana bo autorzy zafundowali kretyński twist mordując wszystkich ludzi na Ziemi za pomocą userzenia komety.

dariuszp
Gramowicz
18/01/2025 18:00
  1. ​inZOI - wbrew pozorom mam to na swojej liście. Niby gra nie dla mnie ale uwielbiam gry które próbują symulować świat a własnie to ta gra próbuje robić. I to główny powód dla którego chcę w to zagrać i to zobaczyć.
  2. Eriksholm - gra wygląda przepięknie, dodatkowo przypomina serię Commandos. Oczywiście że na 100% to kupie.
  3. ARC Raiders - ostatnia gra która interesuje mnie na tej liście ale której pewnie nie kupię - bo gdyby to był PVE/Co-Op to pewnie ale PvPvE najczęściej kończy się tym że gra jest pełna cheaterów którzy psują rozgrywkę. Np. w Tarkov to już jest gra gdzie cheaterzy walczą ze sobą i nikt więcej. Ale gra wygląda interesująco.

Reszta - albo nie mój gatunek albo nie mój klimat.

Sosna88
Gramowicz
18/01/2025 14:11

W Eriksholm grałem na ubieglorocznym PGA i dla mnie to może być czarny koń.




Trwa Wczytywanie