7. God of War: Chains of Olympus
Wracamy do czasów PSP. Jedną ze zdecydowanie najlepszych gier na ten handheld (i główny powód, aby go kupić) jest God of War. Dwie zaproponowane przez Ready at Dawn produkcje są prequelem dla głównej trylogii. Ich sukces to przede wszystkim upchnięcie fantastycznej mechaniki tego slashera na małym sprzęcie. Wrażenia niczym na PS2. Fabularnie pierwsza odsłona (Chains of Olympus) szczególnie rozbudowana nie była, ale już druga (Ghost of Sparta) robiła bardzo dobre wrażenie. Mechanicznie w obu przypadkach było bardzo dobrze. Uznałem więc, że pierwszy tytuł trafi do zestawienia. W domyśle jednak powinniśmy spojrzeć na to całościowo. To zdecydowanie najbardziej udane przeniesienie dużej marki na handheld, przynajmniej patrząc tylko na PSP. W przypadku Killzone czy Resistance aż tak dobrze nie było.

6. Crisis Core: Final Fantasy VII
Siódemka to szczytowe osiągnięcie serii Final Fantasy. Nic dziwnego, że ta opowieść też otrzymała swój prequel. W nim wcielamy się w rolę Zacka Faira, członka organizacji SOLDIERS i przyjaciela Clouda. Fabuła prezentuje wydarzenia, które miały miejsce tuż przed tym co zobaczyliśmy w głównej odsłonie Final Fantasy VII. Crisis Core pozwala też lepiej zrozumieć kim był Sephiroth i dlaczego pełni w tej opowieści rolę czarnego charakteru. Gra początkowo wyszła na PSP i stanowiła mocny argument do sięgnięcia po tę konsolę. Ta, jak widać po tym rankingu, miała szczęście do prequeli. Warto też pamiętać, że Crisis Core otrzymało porządny remake na współczesne platformy. Tym bardziej fani Final Fantasy VII powinni się tym zainteresować.

5. Yakuza 0
Yakuza to jedna z tych serii, która dostała niesamowicie dużą liczbę odsłon. Nie zabrakło też prequela. Yakuza 0 przenosi akcję do 1988 roku, na siedem lat przed wydarzeniami z pierwszej odsłony. Dla graczy jest to możliwość zobaczenia znanych bohaterów kiedy byli znacznie młodsi i mniej doświadczeni, a ich działalność dopiero nabierała rozpędu. Pod kątem mechaniki to też wyjątkowo dwóch głównych bohaterów i wiele możliwości z tym związanych. Dzięki temu gra spotkała się z bardzo pozytywnymi ocenami i w swoim czasie była uważana za jedną z najlepszych odsłon popularnego cyklu. W tym przypadku stworzenie prequela nie było więc tylko ciekawostką, a poważnym krokiem w rozwoju serii, dodającym do niej sporo różnorodności i ciekawych rozwiązań fabularnych.

4. Devil May Cry 3: Dante's Awakening
Tuż przed podium znalazła się kolejna japońska seria, czyli Devil May Cry. W trzeciej części twórcy niespodziewanie zdecydowali się na prequel. Z punktu widzenia uniwersum jest on niezwykle ważny. Dante’s Awakening przedstawia młodego Dantego i nowe szczegóły z jego życia. Ważnym elementem fabuły są też informacje na temat prawdziwych przyczyn powstania Devil May Cry. Fani mieli więc powody do zadowolenia. Pod kątem mechaniki trzecia część to też bardzo kompetentny slasher, który odbudował pozycję serii po roczarowującej dwójce. Oczywiście możemy się spierać czy Devil May Cry 3 powinien być wyżej czy niżej niż Yakuza 0. Różnice są minimalne. Obie produkcje to bardzo udane prequele.

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!