Sprawdzamy, czy A New God, Myths of the Eastern Realm i The Lost Gods to DLC godne polecenia.
Za nami premiera wszystkich trzech oficjalnych rozszerzeń wchodzących w skład Przepustki Sezonowej do Immortals: Fenyx Rising, a więc zeldopodobnej gry od Ubisoftu, której recenzja na gram.pl pojawiła się pod koniec ubiegłego roku. Wystawiłem ocenę 8 w 10-punktowej skali i napisałem, że z niecierpliwością czekam na dodatki oraz Immortals: Fenyx Rising 2, które co prawda nie zostało jeszcze zapowiedziane, ale wydaje mi się, że ogłoszenie tej gry to tylko kwestia czasu. Tymczasem przeczytajcie, co mają do zaoferowania DLC: A New God, Myths of the Eastern Realm i The Lost Gods.
Immortals: Fenyx Rising - A New God
Zacznijmy może od tego, co raczej oczywiste, choć jak się okaże podczas omawiania następnych dodatków, wcale nie do końca. Mianowicie w Immortals: Fenyx Rising - A New God otrzymujemy po prostu więcej tego samego w nowej, niekoniecznie bardzo interesującej otoczce fabularnej. Możemy przenieść sobie postać z „podstawki” lub – jeśli na przykład nie posiadamy sejwa – zagrać od nowa odpowiednio ulepszoną bohaterką lub bohaterem poprzez wybranie stosownej opcji w menu głównym. Nie jest jednak zalecane rozpoczynanie swojej przygody z A New God bez ukończenia Immortals: Fenyx Rising.
Immortals: Fenyx Rising - A New God to dodatek, w którym musimy udać się do domu greckich bogów. Naszym zadaniem jest zaliczenie rozmaitych prób/wyzwań przygotowanych przez Hefajstosa, Afrodytę, Atenę, Aresa i Hermesa. Po wykonaniu owych misji będziemy mogli przystąpić do „dania głównego” i sprawdzić się przed samym Zeusem. Zamysł jest dość ciekawy, chociaż opowiadana historia nie potrafi niczym zaskoczyć. Warto jednak przypomnieć, że ponownie całość obfituje w potężną dawkę humoru. Osoby, którym nie odpowiadały żarty w Immortals: Fenyx Rising będą oczywiście także kręcić nosem na dowcipy obecne w tym rozszerzeniu.
GramTV przedstawia:
Jeśli chodzi o samą rozgrywkę, to Immortals: Fenyx Rising - A New God nie wymyśla koła od nowa. Będziemy eksplorować lokacje, rozmawiać z napotkanymi postaciami i walczyć z przeciwnikami (oczywiście wśród nich znajdują się także bossowie) i rozwiązywać łamigłówki. Poszczególne etapy skonstruowano tak, by sprawdzić naszą zręczność i umiejętność logicznego myślenia. Nie zabrakło strzelania celem aktywowania rozmaitych mechanizmów, teleportowania przedmiotów w odpowiednie miejsca, manipulowania obiektami znajdującymi się pozornie poza zasięgiem Fenyx, a także unikania kolców, laserów czy innego rodzaju pułapek.
Immortals: Fenyx Rising - A New God charakteryzuje się wysokim progiem wejścia. Wróciłem do gry po kilku miesiącach i kompletnie nie wiedziałem, co i jak, chociaż – na szczęście – autorzy przypomnieli mi o wszystkim w specjalnie przygotowanych tutorialach. Mimo wszystko początkowo nie mogłem uporać się z najprostszymi wyzwaniami. Dlatego dokańczanie „rozgrzebanych” gier po takiej przerwie czy też obcowanie z DLC początkowo nie jest miłym doświadczeniem. Z czasem, gdy przypomniałem już sobie „co i jak” zacząłem oczywiście czerpać radość z zabawy, bo przecież Immortals: Fenyx Rising bardzo mi się spodobało. A skoro dodatek A New God to przede wszystkim więcej tego samego, to trudno bym był nim rozczarowany.
Immortals: Fenyx Rising - Myths of the Eastern Realm
W drugim rozszerzeniu do Immortals: Fenyx Rising przenosimy się na mapę inspirowaną chińską mitologią. Główny bohater (tak, bohater, nie ma opcji zmiany płci) o imieniu Ku ma za zadanie przywrócić dawny porządek w świecie, gdzie ludzie zostali zamienieni w glinę. Nie liczcie na nieoczekiwane zwroty akcji, bowiem przebieg opowieści nietrudno przewidzieć, lecz mimo to wciąż mamy do czynienia z przyjemnym w odbiorze scenariuszem. Zwłaszcza, że Ubisoft zadbał o ciekawe dialogi, a w Myths of the Eastern Realm nie mogło zabraknąć specyficznego humoru.
W gram.pl od 2008 roku, w giereczkowie od 2002. Redaktor, recenzent. Podobno dużo gra w Soulsy, choć sam twierdzi, że to nieprawda. To znaczy gra, ale nie aż tak dużo.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!