Deathloop - deja vu, czyli wrażenia z prezentacji Bethesdy i Arkane Studios

Co prawda do premiery Deathloop jeszcze trochę czasu, ale już teraz mieliśmy okazję dowiedzieć się czegoś więcej na temat najnowszej gry Arkane Studios. I jest… bardzo obiecująco.

… użyj mocy …

Jeśli na zwiastunach, które do tej pory widzieliście z Deathloop zauważyliście również podobieństwa do mocy znanych z Dishonored… to właściwie trop jest jak najbardziej prawidłowy.

Zarówno Shift (teleportacja), Nexus (możliwość zabicia kilku powiązanych ze sobą przeciwników jednocześnie) czy Karnesis (możliwość rzucania przeciwnikami w różne strony) kojarzą się jednoznacznie z poprzednimi grami Arkane Studios, tak Reprise pozwalające na przewijanie czasu po śmierci Cole’a to już coś nowego. Działa to na zasadzie dodatkowych żyć bohatera - trzecia skucha i wracamy do początku pętli. Oznacza to również to, że mając już kilka celów na swoim koncie również to one również powracają i trzeba zaczynać akcję od nowa.

Dodatkowym elementem natomiast są przeróżne cechy, które możemy mieszać (np. redukcja odrzutu, tłumik, więcej amunicji w magazynkach) i umiejętnościami bohatera (np. podwójny skok, cichsze kroki w trakcie biegania). Te natomiast trzeba znaleźć w różnych miejscach w Blackreef po stronie Colta lub też rozegrać kilka sesji jako Julianna. Jest w tym pewna nuta szaleństwa oraz możliwości na przechodzenie danych elementów na wiele różnych sposobów. Jedni będą próbować zdobyć wszystko, aby zmaksymalizować możliwości głównego bohatera, a inni będą starali się wyciągnąć max z tego, co mają w tym konkretnym momencie. I to jest w tym wszystkim zapowiada się naprawdę ciekawie!

… zgiń i powtórz sekwencję.

Zapewne wielu z was oczekiwało tutaj o wiele “mięsa” związanego z tym, czym jest tak naprawdę będzie ten tytuł. Od fabularnych niuansów po konkretne przykłady eliminowania pojedynczego celu, ale… nie piszę o nich z bardzo prostego powodu - mam wrażenie, że najwięcej zabawy Deathloop da tym, którzy będą wskakiwać do tego tytułu wiedząc tyle, co główny bohater, czyli praktycznie nic. I tak, trochę szkoda, że nie mogliśmy rozegrać pierwszej lepszej sesji w tym momencie, bo całość na prezentowanych przez twórców materiałach prezentowała się naprawdę dobrze i obiecująco.

GramTV przedstawia:

Arkane Studios uważa, że przejście Deathloop dla średnio wprawionego w ich grach gracza zajmie od 15 do 20 godzin, a patrząc na to, jak spore możliwości do powrotów może oferować ten tytuł, to jestem na bank pewny, że niektórzy spędzą z nim zdecydowanie więcej godzin. Ten świat ma tak niesamowity klimat, że oglądając zwiastuny aż chce się tam wskoczyć i sprawdzić, jakie tajemnice on skrywa. A przy okazji to nadal dobrze znane tony, których można było doświadczyć w poprzednich produkcjach tego studia.

Wielu z was zaskakuje mój optymizm, ale zupełnie szczerze - trudno jest mi nie zaufać Arkane Studios w tym wypadku. Deathloop jawi się jako świetne połączenie wszystkiego tego, co do tej pory dobrze idealnie grało w poprzednich grach z kilkoma nowymi twistami. Nawet, jeśli na tym etapie na długo przed premierą mogą wprawiać w zakłopotanie. Co prawda do premiery jeszcze trochę czasu, ale jednak nie mogę się już doczekać wyprawy do Blackreef.

Deathloop pojawi się na PlayStation 5 oraz PC już 14. września 2021 r.

Strona 2/2
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!