Microsoft właśnie zamyka cyfrowy sklep swojej najlepszej konsoli z najwspanialszej generacji.
Microsoft właśnie zamyka cyfrowy sklep swojej najlepszej konsoli z najwspanialszej generacji.
Ten tekst nie jest wspomnieniami wynikającymi z mojej chwili słabości, w której wzięło mnie na nostalgię za “starymi dobrymi czasami”. Przede wszystkim ma on pewne uzasadnienie w bieżących wydarzeniach. Właśnie dzisiaj, 29 lipca 2024 roku, Microsoft oficjalnie zamyka cyfrowy sklep Xboksa 360. Można w pewnym sensie powiedzieć, że to symboliczny koniec tej konsoli, zdecydowanie najlepszej w historii giganta z Redmond. Nie zapominam przy tym o PlayStation 3, które na równi przyczyniło się do tego, że siódma generacja konsol była moim zdaniem najlepszą w historii. Pełna wielkich rewolucji, niezapomnianych gier czy narodzin cudownych marek. Nie jest to też tekst, którym potwierdzam że troszkę lat na karku już mam i odrobinę za bardzo gloryfikuję okres wejścia w dorosłość, który był na pewno luźniejszy, spokojniejszy oraz beztroski. Nic z tych rzeczy. Wspomnienie generacji Xboksa 360/PlayStation 3 to sposób na pokazanie jak bardzo zmieniła się branża i jak pewne wspaniałe rzeczy przeminęły (chyba) bezpowrotnie.
Z czym dzisiaj może się kojarzyć branża? Z sequelami, remasterami, remake’ami czy GAAS’ami rozwijanymi latami. Nawet scena niezależna, powszechnie kojarzona z eksperymentami i świeżością, coraz mocno grzebie się we własnym sosie tych samych gatunków i wyraźnie zaczyna sięgać po sequele, a nie nowe koncepcje. Wiem, że może to brzmieć jak zrzędzenie starego zgreda, ale patrząc realnie troszkę tak to wygląda. Ile w końcu mamy nowych, dużych marek? W zeszłym roku kolejnym, wielkim IP był Elden Ring i Starfield. Niestety aby znaleźć następne trzeba się mocno cofać w czasie. Na rynku dominują sprawdzone w boju marki. Wiele z nich po drodze musiało przejść solidny reset, bo formuła się przejadła. Oczywiście sporo obecnie popularnych serii swoje korzenie ma w czasach PS2, a nawet jeszcze wcześniej. Większość z nich powstała jednak w momencie panowania siódmej generacji.
W dużym skrócie i uproszczeniu to jest powód, dla którego ta generacja była tak wspaniała. To właśnie wtedy branża przekształcała się w to czym jest obecnie. To był czas wielkich innowacji i ustawiania się na przyszłość. Wtedy premiery nowych IP były co roku. W szczególności wyróżniał się słynny 2007 roku, w którym po raz pierwszy zagraliśmy w takie serie jak Assassin’s Creed, BioShock, Rock Band, Crysis, Skate, Super Mario Galaxy, Uncharted, Stalker, Wiedźmin czy Mass Effect. Nie zapominajmy też, że był to również rok premiery takich gier jak Halo 3, Call of Duty 4: Modern Warfare czy The Orange Box. Oczywiście kolejne lata też obfitowała w liczne premiery, które do dzisiaj uważamy za klasyki.
Siódmą generację konsol napędzały przede wszystkim innowacje. Wspomniane pierwsze Modern Warfare zrewolucjonizowało rynek FPS-ów. Seria do dzisiaj jest szalenie popularna i jedyne dopracowuje wówczas wypracowane schematy. Podobnie przełomowe było Gears of War, które na kilka lat wyznaczyło trendy w świecie gier akcji TPP. Nie zapominajmy też o niesamowitym wyścigu technologicznym. Dzisiaj mało gier robi wizualnie ogromne wrażenie. Na pewno duży krok w rozwoju zrobiły The Last of Us: Part II, Red Dead Redemption 2 czy Hellblade II. W okresie Xboksa 360/PlayStation 3 takich tytułów było znacznie więcej - Gears of War, Uncharted 2, Crysis, Killzone 2, The Last of Us, BioShock, GTA IV czy Assassin’s Creed. Te czasy to też moment upowszechnienia się Unreal Engine, co również znacząco ograniczyło bariery technologiczne.
Wielkich innowacji było więcej. Tamten czas to wejście gier muzyczny do mainstreamu, powstanie looter shooterów (Borderlands) i przede wszystkim narodziny sceny niezależnej, które należy łączyć z rozwojem cyfrowej dystrybucji. Xbox Live powstał jeszcze na pierwszym Xboksie, ale dopiero na kolejnej generacji zobaczyliśmy prawdziwą cyfrową dystrybucję, która dała podwaliny pod późniejsze powstanie całego ogromnego sektora gier sieciowych, AA czy niezależnych. Za tym poszły też cyfrowe sklepy, nie tylko ten Microsoftu, ale i Steam. One diametralnie odmieniły sposób w jaki konsumujemy gry. To już jest jednak temat rzeka na osobny tekst. Wspomnę tylko, bo to szalenie istotne, że Xbox Live Arcade było pierwszym krokiem powstania sceny indie, która dała nam ogrom cudownych gier, a wielu małych twórców zamieniła w multimilionerów. Dzisiaj już może mniej się pamięta o takich grach jak Limbo, Shadow Complex, Fez, Braid, Castle Crashers czy Super Meat Boy, ale to właśnie one były pierwszym podejściem do wydawania rzeczy mniejszych, bardzo oryginalnych i dostępnych tylko cyfrowo, a nie w pudełkach.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!