Zachwyt. To uczucie towarzyszyło mi w Elden Ring przez ponad 70 godzin. Jestem przekonany, że są jeszcze w grze From Software momenty wprawiające w osłupienie. Świat wypełniony toną zawartości skonstruowano tak, by wielokrotnie zachwycić gracza. Do tego stopnia, że sam w jednym momencie przestałem walczyć z bossem. Stanąłem i zacząłem podziwiać kunszt twórców odpowiedzialnych za przygotowanie tak niesamowicie klimatycznej lokacji.
Nie chcąc zbyt wiele zdradzać na temat Elden Ring przygotowałem zestawienie 10 momentów, które zachwyciły mnie w grze. Tak naprawdę było ich dużo, dużo więcej, ale opisanie pozostałych wiązałoby się z koniecznością szczegółowego omówienia lokacji czy walk z bossami, a tego przecież byście nie chcieli, prawda?
Pierwsza śmierć
Wydawać by się mogło, że w Elden Ring może zachwycić wszystko, ale nie to, że po chwili od uruchomienia na ekranie pojawi się napis YOU DIED. A jednak, bo za sprawą takiego rozwiązania From Software natychmiast pokazało, że filozofia studia w zakresie projektowania gier, a tym samym zapewnienia graczom huśtawki nastrojów już od samego początku zabawy nie uległa zmianom. Zwłaszcza, że doświadczeni użytkownicy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że pierwszego bossa, na którym zginęli, mimo wszystko da się pokonać.
Swoboda działania
Początek gry to w istocie krótki samouczek. Po jego ukończeniu otwieramy drzwi i wychodzimy na powierzchnię, by zachwycić się tym, co ma do zaoferowania The Lands Between, czyli świat gry Elden Ring. Najbardziej fascynujące nie jest wyłącznie to, jak ta gra wygląda (a wygląda po prostu ślicznie), ale fakt, że od tego momentu można pójść tam, gdzie nas nogi poniosą. Lub koń. Tym samym przechodzimy do kolejnego punktu.
Sposoby eksploracji
Elden Ring to action RPG, w którym możemy zwiedzać ogromne połacie terenu nie tylko pieszo, ale również konno. Wierzchowiec przydaje się do tego, aby na przykład szybko przedostać się z miejsca na miejsce (choć w grze jest także szybka podróż między odblokowanymi miejscami łaski, czyli swojego rodzaju punktami kontrolnymi), uciec przed grupą przeciwników i nie tylko. Warto wiedzieć, że dosiadając konia można także walczyć z niektórymi bossami.
Poza wspomnianymi już otwartymi lokacjami, w Elden Ring nie brakuje także zamków, jaskiń i innych obszarów. Niektóre z nich musimy przejść, pokonując rozmaitych przeciwników, by osiągnąć postępy w fabule. Co istotne jednak, eksplorowanie takich miejsc niejednokrotnie zachwyci wszystkich, bowiem From Software zaprojektowało je w taki sposób, byśmy mieli do czynienia z istnymi labiryntami. Będziemy więc chodzić po wąskich korytarzach, skakać po dachach, odblokowywać skróty (drzwi otwierane z drugiej strony lub windy prowadzące wprost na arenę z bossem), i tak dalej.
Przydatna mapka
Elden Ring zawiera mapę, która początkowo nie ma nic do zaoferowania. Kiedy odblokujemy pierwsze miejsce łaski, pojawi się ono również na mapie. Pozostanie jednak ona szara dopóty, dopóki nie znajdziemy jej pierwszego fragmentu ujawniającego nieco bardziej szczegółowe informacje na temat aktualnie eksplorowanego obszaru. Zwiedzając go trafimy na przeciwników, których pokonanie nie sprawi nam większych problemów. Pojawiają się jednak także bardziej wymagający wrogowie, których warto sobie oznaczyć na mapie specjalnym znacznikiem, by wrócić do nich później. Można ustawiać różne rodzaje markerów, by wiedzieć, gdzie znajduje się chociażby sprzedawca.
Rozmiar świata
Tak naprawdę po odblokowaniu dostępu do mapy i odnalezieniu pierwszego fragmentu tejże nie wiemy, jak duże jest The Lands Between. Zlokalizowanie kolejnych przedmiotów ujawniających następne obszary sprawiło, że na chwilę wręcz zaniemówiłem. Bez większych spoilerów dodam, że z czasem mapka zaczyna się powiększać, a to, co oferuje jej główna część, to i tak nie wszystko. From Software przygotowało jeszcze dodatkowe atrakcje, więc dogłębnie eksplorujcie wszystko, bo inaczej z pewnością przegapicie kluczowe miejsca.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!