Erotyka w grach. Jak zmieniała się na przestrzeni lat?

Erotyka w grach jest już obecna od kilkudziesięciu lat. Początkowo była ona przedstawiana bardzo subtelnie, jednak z czasem stała się ona nieodłącznym elementem gier. Sprawdźcie jak zmieniało się podejście do erotyki w grach na przestrzeni lat.

Erotyka w grach wideo to temat niezwykle intrygujący, który przez lata ewoluował wraz z rozwojem technologii, zmianami społecznymi i rosnącą dojrzałością naszego gamingowego medium. Zabiorę was teraz w podróż, podczas której przyjrzymy się jak wygląda historia wykorzystywania erotyki w grach, jak zmieniało się jej przedstawianie na przestrzeni lat i oczywiście omówimy kilka przykładów gier, które poruszały dane zagadnienie najodważniej.

Triss Merigold
Triss Merigold
Playboy

Początki erotyki w grach wideo

Erotyka w grach pojawiła się już w latach 70. i 80., gdy wirtualny świat tak naprawdę dopiero raczkował. Wówczas ograniczona technologia sprawiała, że twórcy musieli wykorzystywać pikselową grafikę i uproszczoną narrację, co często prowadziło do karykaturalnego podejścia do tematu. Jako, że grafika w latach 70. była bardzo prymitywna, co uniemożliwiało realistyczne przedstawienie postaci czy sytuacji, gry korzystały z prostych pikseli, tekstu lub symboli ASCII. Twórcy często musieli polegać na sugestii i wyobraźni gracza, co ograniczało bezpośrednie przedstawienie erotyki.

W latach 70. erotyka w grach wideo była zjawiskiem rzadkim i budzącym kontrowersje, głównie ze względu na społeczne postrzeganie gier jako rozrywki dla dzieci i młodzieży. Niemniej jednak, pojawiły się pewne tytuły, które starały się włączyć elementy erotyki lub tematyki seksualnej. Jednym z takich tytułów jest Gotcha z 1973 roku, czyli jedna z gier acradowych stworzonych przez Atari. Gra była marketingowo przedstawiana z podtekstem erotycznym, między innymi za pomocą grafik. W jednym z projektów kontrolery w automacie zostały pokryte różowym, lateksowym materiałem, co miało kojarzyć się z kobiecymi piersiami. Pomysł ten wywołał jednak kontrowersje i został porzucony. Sama rozgrywka nie miała treści erotycznych, ale mimo wszystko marketing produkcji wyraźnie kręcił się wokół tego zagadnienia.

Gotcha
Gotcha

Tak naprawdę jedną z pierwszych gier erotycznych była tekstowa przygoda Softporn Adventure z 1981 roku. Użytkownik poruszał się po świecie pełnym seksualnych podtekstów i rozwiązywał zagadki, aby zdobyć względy kobiecych postaci. Oczywiście jedyne co gracz widział na ekranie to tekst, więc tutaj ponownie pole do popisu miała wyobraźnia. W drugiej połowie dekady pojawiły się nieliczne próby stworzenia produkcji skierowanych wyłącznie do dorosłych, takich jak prymitywne gry hazardowe z elementami erotycznymi (np. nagie zdjęcia kobiet jako nagroda za wygraną).

Erotyka w grach w latach 70. i 80. spotykała się z mieszanymi reakcjami. Z jednej strony stanowiła ciekawostkę, ale z drugiej wzbudzała kontrowersje, szczególnie w krajach o bardziej konserwatywnej kulturze. Większość twórców unikała tego tematu, obawiając się cenzury lub braku akceptacji społecznej. Dlatego też erotyka w grach wideo w swoich początkowych latach była marginalnym zjawiskiem, które raczej wykorzystywało podteksty i humor niż bezpośrednie przedstawianie treści seksualnych. Dopiero w późniejszych dekadach, wraz z rozwojem technologii i zmianami społecznymi, tematyka ta stała się bardziej popularna i zróżnicowana.

Erotyka wypływa na szerokie wody. Lata 90.

W latach 90. erotyka w grach wideo stała się bardziej widoczna i zróżnicowana dzięki postępowi technologicznemu, większej dostępności gier oraz rozwojowi rynku skierowanego już znacznie częściej do dorosłych graczy. W tym czasie gry zaczęły eksperymentować z bardziej złożoną fabułą, grafiką i animacją, co umożliwiło wprowadzenie treści erotycznych w bardziej wyrafinowany sposób. Przede wszystkim pojawiła się znacznie lepsza grafika 2D i 3D oraz wyższa rozdzielczość. Rozwinęły się także filmy interaktywne w grach i często brali w nich udział prawdziwi aktorzy. Do tego wszystkiego, rynek zaczął celować w bardziej dojrzałych odbiorców, co dało większy potencjał do eksploracji tematów seksualnych w grach. Chyba nie ma tu lepszego przykładu jak seria… Leisure Suit Larry.

Nawet jeśli nie mieliście okazji zagrać w jakąkolwiek część Leisure Suit Larry, a zwłaszcza w najlepiej wspominaną „Miłość na fali” to na pewno gdzieś spotkaliście się z istnieniem tytułowego Larry’ego Laffera. Był to niezbyt atrakcyjny nieudacznik, szukający uczuć i jednorazowych przygód. Seria co prawda miała swój początek już w latach 80., ale to dekadę później była u szczytu swojej popularności. Gry z Larrym były przeładowane humorem i podtekstami erotycznymi, ale jej cechą było satyryczne podejście do seksualności. Mimo wszystko, coraz odważniej podchodzono tutaj do relacji między postaciami, a gracz mógł poczuć się jak prawdziwy podrywacz dążący do spełnienia swoich fantazji.

Leisure Suit Larry 7
Leisure Suit Larry 7

Night Trap to z kolei jeden z tytułów, który nie bawił się w półśrodki. Fabuła była prosta – gracz śledził wydarzenia w pewnym domu, w którym była uwięziona grupa młodych kobiet. Dodatkowym zagrożeniem dla Pań były... wampiry. Produkcja była na tyle kontrowersyjna ze względu na wysokie seksualizowanie postaci i przedstawienie przemocy, że dzięki niej powstał system ocen gier ESRB w USA. Było to jedne z pierwszych, naprawdę odważnych podejść do erotyki w gamingowym medium.

Warto także wspomnieć o początkach serii Tomb Raider. Produkcja nie była grą erotyczną, a jedynie platformową przygodówką, ale twórcy pokusili się o wyraźne podkreślenie walorów głównej bohaterki Lary Croft, co wzbudzało zainteresowanie. Zobaczcie jak skuteczny to był ruch. Mijają lata, a o biuście Pani archeolog dyskutuje się po dziś dzień.

Lata 90. były zdecydowanie okresem rozkwitu erotyki w grach, choć ten rozwój wcale nie miał łatwo. O ile dzisiaj seks na ekranie (Wiedźmin 3), nie robi na nas żadnego wrażenia, a nawet często nie zwracamy na to szczególnej uwagi, tak w tamtych latach choćby ukazanie odrobiny piersi (Hopkins FBI i zwłoki biuściastej kobiety) budziły kontrowersje. Jak się okazuje na tyle duże, że zaczęto tworzyć i rozwijać systemy ocen treści takie ESRB w Stanach Zjednoczonych i nasze europejskie PEGI. Produkcje zawierające tego typu elementy często były krytykowane za promowanie treści nieodpowiednich dla dzieci, które chcąc nie chcąc miały dostęp do wielu, nieodpowiednich dla nich gier. Mimo wszystko, erotyka w grach była wykorzystywana jeszcze w dość subtelny sposób.

Tomb Raider
Tomb Raider

Przełomowe lata 2000 i świeże podejście do erotyki

Lata 2000. były okresem, w którym erotyka w grach wideo nabrała nowego wymiaru, dzięki kolejnemu postępowi technologicznemu, zmianie podejścia do narracji i większej akceptacji treści dla dorosłych. Gry stawały się bardziej złożone, a erotyka zaczęła być przedstawiana nie tylko jako element rozrywkowy, ale również jako część głębszych opowieści o relacjach, emocjach i ludzkiej naturze.

Zaawansowana grafika 3D umożliwiła realistyczne przedstawienie postaci i scen. Znacznie lepsze animacje, szczegóły modeli postaci, a nawet motion capture pozwoliły na bardziej naturalne przedstawienie emocji oraz erotycznych momentów. Gry wykorzystywały to z nawiązką, ale równie istotną rolę w temacie odgrywała fabuła. Kolejne tytuły zaczęły eksplorować dojrzalej tematy miłości, seksualności i relacji międzyludzkich, a erotyka stała się ważnym elementem fabularnym, a nie tylko dodatkiem dla wywołania taniej sensacji. Twórcy zaczęli odważniej i dojrzalej przedstawiać treści związane z erotyką w swoich produkcjach, ale na pewno ułatwiała to coraz większa akceptacja społeczna. Być może wynikało to z faktu, że dorośli gracze stanowili coraz większy segment runku.

GramTV przedstawia:

Na początek podam przykład nieco humorystyczny, a mianowicie Simsy. Gra polegała na symulowaniu prawdziwego życia, a jego częścią było zakładanie rodziny. Pamiętacie jak w pierwszej odsłonie trzeba było kupić specjalne, drogie łóżko, które dawało opcję starania się o potomstwo? Oczywiście The Sims nie było grą 18+, więc całość tego starania się została pokazano w sympatyczny sposób (burzliwe ruchy pod kołdrą), ale przynajmniej nikt nie próbował mydlić oczu, na temat tego skąd się biorą dzieci.

GTA V
GTA V

Zdecydowanie odważniej poleciało z tematem Grand Theft Auto: San Andreas, które wywołało skandal za pomocą „Hot Coffe Mod”, będącego ukrytą minigrą erotyczną. Co tu dużo mówić, dzięki temu mogliśmy po prostu uprawiać seks z partnerką, ale mimo wszystko wywołało to na tyle dużo szumu, że twórcy musieli tu interweniować stosownymi poprawkami. Poza tym to GTA, więc kobiety były tu często sprowadzane do jednego, czyli zaspokajania męskich pragnień, prostytucja była tu wszechobecna, a cała seria ma pełno seksualnych odniesień i treści skierowanych do dorosłych graczy.

Nieco inaczej ugryzły ten temat gry RPG. W takim Mass Effect lub Dragon Age, gracz mógł podejść bardziej uczuciowo do relacji z bohaterami. Wspomniane gry i kilka innych tego typu, umożliwiały rozwijanie romantycznych relacji z postaciami, które również prowadziły do scen łóżkowych. Te były jednak przedstawiane w sposób subtelny, jako część emocjonalnej narracji, a nie jako zwykłe zaspokojenie seksualnych potrzeb. Erotyka nabrała tutaj zupełnie innej głębi i stała się bardziej naturalna.

Rodzimy Wiedźmin wcale nie odbiegał od tematu. Geralt i jego seksualność odgrywają istotną rolę w fabule i może podejście wiedźmina nie było aż tak delikatne, ale mimo wszystko erotyka stanowiła istotną część opowiadanej historii. Do tego dorzućmy atrakcyjne kobiety o podkreślonych kształtach, słynne karty do kolekcjonowania i skończmy na konkretnych schadzkach w Wiedźminie 3. Tak, CD Projekt też próbował działać, głównie na męską wyobraźnię. Dodam jeszcze, że równolegle w Japonii, okres lat 2000, był sporym rozwojem dla gier erotycznych, głównie z gatunku Visual Novels i Eroge, jednak odłóżmy to na bok, bowiem erotyka i Japonia to zbyt mocne połączenie, które może nawet wywołać u was małą traumę.

Był to ciekawy okres, bowiem granice ukazywania erotyki w grach znowu się przesunęły i ponownie aktywowały środowiska, próbujące z tym walczyć. W niektórych krajach gry z wyraźnymi scenami erotycznymi były cenzurowane, a nawet zakazywane. Ponadto znowu podniosły się głosy o zbyt mocną seksualizację kobiet w grach, a nawet całe dyskusje na temat tego, gdzie kończy się erotyka, a gdzie zaczyna już pornografia. Mimo wszystko, uważam że wprowadzenie treści erotycznych przyczyniło się do dalszego dojrzewania medium gier jako formy sztuki i rozrywki, mimo że temat ten pozostawał źródłem debat wśród społeczeństwa.

Wiedźmin 3
Wiedźmin 3

Czasy współczesne i brak ograniczeń

Erotyka we współczesnych grach wideo stała się bardziej złożona i różnorodna. Dzisiejsze gry mogą przedstawiać erotykę jako integralną część fabuły, eksplorację emocji lub relacji, ale też oferują bardziej bezpośrednie treści skierowane do dorosłych odbiorców. Dzisiejsze technologie, świat przesiąknięty erotyką i przesunięte granice dobrego smaku, powodują, że twórców tak naprawdę nic już nie ogranicza. Dzięki temu otrzymujemy sporą ilość gier przesiąkniętych erotyką i chyba powoli na nikim nie robi to już wrażenia. Wygląda na to, że wszelka seksualizacja stała się nieodłączną częścią gier, gdzie w zasadzie jej brak wywołuje zainteresowanie, aniżeli jej implementacja.

To że gry traktują już erotykę jako element budowania fabuły i emocjonalnych relacji już wiemy, ale dzisiejsze czasy nieco rozwinęły ten temat. Dzisiaj nie jest już niczym dziwnym, że relacje z postaciami są bardziej różnorodne i uwzględniają różne orientacje seksualne, tożsamości płciowe i kultury. Sporo gier oferuje zaawansowaną personalizację postaci, a od strony technologicznej, np. systemy VR umożliwiają bardziej intymne i immersyjne doświadczenia erotyczne. Rozwój omawianego zagadnienia poszedł mocno do przodu i zdaje się już nie mieć żadnych hamulców. Tutaj zdecydowanie najlepszym przykładem może być Cyberpunk 2077, w którym seks w Night City, pojawia się niemal na każdym kroku.

Dragon Age
Dragon Age

Mamy tu przecież tworzenie postaci, gdzie możemy określić rozmiar męskiego przyrodzenia lub kobiecych piersi i które przy okazji możemy zobaczyć co nie jest jeszcze takie oczywiste w wielu grach. W trakcie samej rozgrywki niejednokrotnie przyjdzie nam uprawiać seks, coraz lepiej odwzorowany od strony wizualnej, oglądać jednoznaczne bilboardy, słuchać wielu sprośnych dialogów, poruszać zagadnienia tożsamości płciowej czy też zderzać się z potężną dawką seksualizacji kobiet i mężczyzn. To oczywiście wynika z całej wizji świata przedstawionego, ale sam fakt, że rodzimy CD Projekt Red, nie szczypał się z pokazaniem tego wszystkiego na ekranie, jest dowodem na to, że erotyka w grach zagościła już na dobre i bez zahamowań. Oczywiście jest jeszcze wiele innych tytułów, które poruszają tę tematykę, w mniej lub bardziej odważny sposób (choćby Baldur’s Gate 3), ale wciąż jeszcze na granicy pornografii. Istnieją jednak produkcje, które tę granicę przekraczają, ale jest to już nisza i bez większego researchu możecie nawet nie wiedzieć o ich istnieniu.

Wiedzieliście, że dzień po premierze Stalkera 2 wyszła inna gra osadzona w okolicy Czarnobylskiego reaktora? Zapewne nie mieliście okazji usłyszeć, ale tak. Taboo Tales wypuściło grę S.E.X. Z.O.N.E, w której musimy wykonać kilkanaście prostych zleceń w zamian za otrzymanie konkretnej nagrody seksualnej. Jest to produkcja, która nie zawiera już żadnej cenzury, zatem widać w niej wyraźnie wszystkie miejsca intymne. W zasadzie gra niewiele różni się od zwykłego filmu dla dorosłych, z tym że tutaj mamy animację zamiast prawdziwych ludzi i sami musimy sobie zapracować na nagrodę.

Cyberpunk 2077
Cyberpunk 2077

Na koniec chyba najodważniejsza i najbardziej realistyczna gra o jakiej słyszałem, a mianowicie 3D Sex Villa, która jest rozwijana już od kilkunastu lat! Jest to już typowy symulator seksu, w którym możemy obcować z postaciami w różnych konfiguracjach, z użyciem ogromnej ilości zabawek erotycznych i równie sporej ilości pozycji seksualnych. Jakby nie patrzeć, jest to gra, co prawda całkowicie przeznaczona dla dorosłych, ale jednak gra, która jest idealnym przykładem na to, że nasze ukochane medium świetnie nadaje się do stworzenia lub odwzorowania wszelkich fantazji seksualnych.

Erotyka w grach przeszła bardzo długą drogę od prymitywnych pikseli do złożonych, emocjonalnych narracji, a nawet pornografii w najczystszej postaci. Obecnie stała się ważnym narzędziem do eksploracji tematyki relacji, seksualności i ludzkich emocji, co świadczy o dojrzewaniu gier jako medium. Erotyka zawsze towarzyszyła człowiekowi i siłą rzeczy, musiała pojawić się także w świecie wirtualnym. Nawet jeśli nie jest ona wyeksponowana w żaden konkretny sposób, to na pewno zwróciliście uwagę na wyidealizowane ciała sylwetek oraz ich kuszące kreacje, które mają przyciągać nasz wzrok i rozbudzać wyobraźnię. Nie obyło się bez wielu kontrowersji na przestrzeni lat, ale dziś już chyba nikogo nie dziwi nagie ciało kobiety, rozmowy o seksie, a nawet animacje stosunku na ekranie. To po prostu element naszego życia, który wraz z nami ewoluuje i być może za kolejną dekadę ponownie przesunie i tak już daleko wybiegające granice.

Komentarze
4
Niakadan
Gramowicz
Wczoraj 14:44

Szkoda że w najnowszy Larrym to praktycznie nie było jedynie tylko sprośne teksty

Sosna88
Gramowicz
Wczoraj 12:27

Wow, rzadko kto porusza takie zagadnienia, plus za odwagę. Rzeczywiście granice zaczęły się mocno przesuwać i jak kiedyś nie raz byliśmy w szoku tak dziś tak zwany "cycek" na ekranie nikogo nie dziwi. Zobaczcie jak to się wszystkie zmieniło. Kiedyś były wielkie oczy bo kobieta się rozebrała albo coś, a dziś wręcz pytamy czemu w danej grze nie było scen erotycznych. Na koniec padło dobre pytanie, co będzie dalej? Rozwój VR? Osobne questy dla erotomanów w rozszerzonej rzeczywistości żeby mogli przy okazji dać sobie trochę przyjemności? A może jednak zostanie to wszystko na podobnym poziomie bez tabu? Jestem ciekaw i chyba będę śledził ten temat wraz z autorem.

Crask
Gramowicz
Wczoraj 06:23

Z Softporn Adventures wiąże się pewna ciekawostka, gra zasłynęła między innymi bardzo odważną jak na tamte czasy okładką, prezentującą wdzięki trzech kobiet w jacuzzi. Jedną z tych kobiet jest Roberta Williams, legenda branży i współtwórczyni sukcesu jednego z gigantów branży lat 80tych i 90tych, Sierra On-Line. Jest to o tyle interesujące, że Sierra miała bardzo duży wpływ na rozwój wątków seksualnych w grach komputerowych. Autor artykułu wyróżnił serię Larry (również wydaną przez firmę Williamsów) jako najlepszy przykład rozwoju erotyki w grach. Ja się z tym jednak nie do końca zgodzę. Larry być może zapoczątkował komediowe podejście do erotyki w grach komputerowych, kontynuowane przez takie gry jak Lester Manley, Biing, Lula the sexy empire czy z za naszej wschodniej granicy 7 dni i 7 nocy. To jednak poważniejsze gry Sierry zaczęły wprowadzać bardziej złożone wątki seksualne, faktycznie wnoszące coś do opowiadanej historii. W Gabriel Knight mieliśmy mężczyznę, próbującego rozwiązłością seksualną naprawiać swoje życiowe problemy. Phantasmagoria poszła o krok dalej i dała nam scenę, która według wielu osób jest jedną z pierwszych scen przemocy seksualnej w zachodniej grze komputerowej (chociaż Custer's Revenge wyszło niemalże dekadę wcześniej). Druga część Phantasmagorii skupiała się mocno na odtwarzaniu atmosfery niskobudżetowych horrorów sf z tamtego okresu, dostaliśmy więc kilka bardzo filmowych scen seksu, a sam motyw seksualności bohatera okazał się dość istotny dla finału historii.

Takie trochę gdybanie: gdyby nie błędne decyzje zarządu Sierry, być może dostali byśmy jeszcze ciekawsze rozwinięcie takich wątków w grach? Patrząc na to w jakim kierunku poszedł King's Quest 7, może coś z bardziej kobiecej perspektywy?




Trwa Wczytywanie