Laptopy gamingowe do 5000 zł to mój ulubiony przedział cenowy. Można w nim znaleźć na prawdę przyzwoicie skonfigurowane jednostki.
Laptopy gamingowe do 5000 zł to mój ulubiony przedział cenowy. Można w nim znaleźć na prawdę przyzwoicie skonfigurowane jednostki, które nie odrzucają słabymi matrycami i brakiem systemu operacyjnego. A jak dobrze wiemy – lepiej jest zaoszczędzić sobie kłopotu mając już wgrany system Windows 11 niż bawić się w przeróżne sztuczki.
Zanim przedstawię Ci moje propozycje przedstawię Ci tok rozumowania, który mnie do nich doprowadził.
Jak wybrać laptopa gamingowego do 5000 zł?
Cały sens, stojący za zakupem notebooka, kryje się w jego mobilności, a więc możliwości łatwego przenoszenia z miejsca na miejsce. To wyklucza dla mnie wszystkie propozycje, ważące więcej niż 2,5 kg, bo takiego “klocka” trudno nazwać podręcznym, a tym bardziej przenośnym
Drugim ważnym aspektem jest jakość wykonania obudowy. Plastikowa klapa matrycy pod koniec przedziału do 5000 zł nie powinna już występować, podobnie jak leciwe zawiasy i gnące się pod naciskiem palmresty.
Klawiatura jest elementem, o którym trudno dyskutować, bo każdy ma swoje preferencje co do charakterystyki jej pracy. Niezmiennie oczekuje jednak podświetlenia, choćby na jeden kolor, ze względów czysto praktycznych. W podróży lubię czasem rzucić okiem, gdzie jestem na klawiaturze, szczególnie pod koniec dnia, gdy uwaga potrafi umykać.
Przełączniki funkcyjne w takim rozrywkowym notebooku też powinny się znaleźć, chociaż te od głośności, bo korzysta się z nich najczęściej.
Zestaw złącz też potrafi zmienić kompletnie decyzję o zakupie konkretnego modelu, choć dzisiaj za sprawą standardu Thunderbolt 4 takich sytuacji łatwo się unika. Warto wybierać te modele, w których się znajduje, pośród których znakomita większość opiera się o procesory Intela.
Możliwość dołożenia dedykowanej, zewnętrznej karty graficznej (eGPU) jest wisienką na torcie, po którą wielu będzie chciało sięgać podczas dłuższych, stacjonarnych sesji.
Oprócz tego z perspektywy gracza przyjemny jest port RJ-45 (ethernet), bo pozwala na osiągnięcie najniższego pingu w grach online. Co prawda istnieją przejściówki, ale ten wbudowany wydaje się najpewniejszy i najlepiej skomunikowany z procesorem.
GramTV przedstawia:
Przy matrycy sięgałbym raczej po okolice 15 cali, głównie ze względu na fakt, że laptopy gamignowe do 5000 zł mogą się przeważnie pochwalić wąskimi ramkami.
Co za tym idzie, cały notebook nie musi być tak wielki, by w swych podwojach przechowywać całkiem sporą matrycę. Jeszcze parę lat temu polecałem 14-calówki jako idealny wymiar i wagę, dzisiaj mogę sięgać po rozmiar wyżej.
To rozszerza też znacznie pulę dostępnych modeli, włącznie z różnymi wariantami ekranów, w tym ich odświeżania. W 2022 roku można spodziewać się 120, a nawet 144 Hz od lepszych matryc IPS Full HD. Na sam koniec pozostawiłem rozprawę o procesorze i karcie graficznej, jako że są to tak na prawdę dwa najważniejsze elementy równania, bez których świadomy wybór odpowiedniego notebooka dla Ciebie nie może zapaść. Nie zmienia to faktu, że bez wyczerpania wcześniejszych założeń mielibyśmy do czynienia z maszyną częściowo kłopotliwą, a więc nie wartą zachodu. Wybór karty graficznej odbywać się powinien dwutorowo. Na jednym z nich mamy model, np. RTX 3060, a na drugim budżet energetyczny, np. 85 W, który jest mu udzielony w danej konfiguracji. To oznacza, że w teście syntetycznym RTX 3050 Ti z 95 W może dostarczyć podobną wydajność co GTX 1660 Ti z 80 W i nie powinno to nikogo dziwić. W związku z tym najlepiej przed ostatecznym zakupem poszukać testu konkretnego modelu, na który się decydujesz, by zobaczyć jego możliwości w realnym scenariuszu użytkowania, a nie tylko na papierze. Procesor też ma spory wpływ na ostateczny wynik testu. Przy grach spore znaczenie ma moc pojedynczego rdzenia CPU, więc jeżeli jest opcja, warto celować w jednostki z najlepszymi możliwościami w tej sferze.
Przy ograniczonym budżecie energetycznym, jaki łączy się z mniejszymi wymiarami przenośnego komputera, lepiej postawić na mniej mocnych rdzeni niż więcej słabszych.
Aby najlepiej zobrazować Ci sensowny laptop gamingowy do 5000 zł posłużę się przykładem ze stajni ASUSa. TUF Dash F15 w nagłówkowej konfiguracji kosztuje dzisiaj 4999 zł, a więc łapie się idealnie w cenowe widełki.
Na pokładzie ma 4-rdzeniowy, 8-wątkowy procesor Intel z generacji Tiger Lake o TDP na poziomie 35 W i mocnym pojedynczym rdzeniem. To oznacza, że nawet z 2,11 kg komputer nie powinien mieć kłopotu z utrzymaniem temperatur w szachu przy wartkim działaniu aplikacji.
RTX 3060 trafił tu w wersji 85 W, czyli dość mocnej, jednak mam wrażenie, że nie zawsze w pełni wykorzystanej. W niektórych bardziej procesorowych scenariuszach 4-rdzeniowa jednostka może dać o sobie znać. Co do portów, mamy zarówno Thunderbolt 4 jaki i RJ-45, więc podstawowe potrzeby zostały wypełnione. Pełnoprawne HDMI jest dobrym pomysłem, podobnie jak aluminiowa klapa matrycy, odporna na przetarcia w podróży. Według niezależnych testów ogniwo o pojemności 4940 mAh powinno wystarczyć na ponad 4 godziny pracy biurowej z jasnością matrycy ustawioną na połowę. Jest to dość standardowy wynik w tym segmencie.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!