Skorzystają gracze, ale nie wszyscy
Myślę więc, że obniżenie prowizji to tylko jeden z etapów walki o rynek. Jeśli Windows Store ma mieć istotną pozycję na rynku, potrzeba szeregu konkretnych zmian. Przede wszystkim konieczna jest totalna przebudowa tego co jest obecnie. Steam wygrywa między innymi tym, że jest sklepem w 100% skupionym na grach. Wchodząc na platformę Microsoftu na dzień dobry atakuje mnie absolutnie wszystko – popularne tytuły, darmowe casualowe gry, Office 365, aplikacje czy Game Pass. Nawet ten ostatni nie jest należycie wyeksponowany. Pisząc te słowa sekcja z jego grami (ale też innymi tytułami) opisywana jest słowami „Gry, które musisz mieć”. Umówmy się, nie jest to szczyt copywritingu, a na pewno nie jest to hasło, które oddaje idee usługi subskrypcyjnej. Bałagan panuje również w bibliotece, gdzie wymieszane są moje wszystkie produkcje, z PC jak i konsoli oraz aplikacje.
Jeśli więc niższe prowizje przyciągną deweloperów (oczywiście jeśli dostanie się do sklepu będzie proste i tanie) i część z nich zdecyduje się na obecność w Windows Store, nadal pozostaje problem przyciągnięcia graczy. Same studia mają mocno ograniczone możliwości w kierowaniu ruchu ze swoich działań marketingowych na sklep Microsoft. Bezpieczniejszym pozostaje więc naganianie na Steama. Platforma musi więc przejść gruntowną renowację. Nie lifting, a rewolucję, która sprawi, że z punktu widzenia gracza będzie ona dużo użyteczniejsza. Bez tego najnowsze zmiany nic nie zmienią. Na razie oczywiście Microsoft nie zdradza konkretów. Możemy być jednak pewni, że Phil Spencer ma jakiś duży plan rozwoju. Jeśli zostanie on sensownie wdrożony, mamy szansę na kolejną znaczącą platformę na rynku. Teoretycznie konkurencja powinna graczom wyjść na dobre, ale z drugiej strony widząc wszechobecną niechęć do Epic Games Store, przywiązanie do Steama wydaje się aż zbyt duże. Kto jednak wie, może kiedyś doczekamy się czasu dużo większej różnorodności na rynku. Na pewno tylko na tym skorzystamy.

PC to jedno, ale co z konsolami? Tutaj Microsoft aż tak hojny nie jest. Jego przedstawiciele już zresztą zdążyli potwierdzić, że nie ma co liczyć na zmiany w Xbox Store. Powód? Tam taki ruch jest nieopłacalny. Prowizja na poziomie 30% jest więc potrzebna, aby biznes był rentowny. Ile w tym prawdy? Na pewno należy patrzeć na to z dwóch perspektyw. Przede wszystkim na własnej platformie nikt Microsoftowi nie zagraża. Nie ma tam konkurencji, jest monopol jednej firmy. Można więc opowiadać wiele rzeczy, a i tak nikt tego nie będzie mógł zweryfikować. Oczywiście do czasu aż Sony lub Nintendo dołączy do rewolucji i zmieni zasady u siebie. Obie japońskie firmy nie mają jedna w tym żadnego interesu. Póki konsole są zabetonowane jeśli chodzi o dystrybucję gier, nikt na wojnę cenową nie pójdzie. Z drugiej strony ostatnio dowiedzieliśmy się, że Microsoft zawsze traci na sprzedaży konsol. Nie jest to jednak wielkim zaskoczeniem, ale tym razem otrzymaliśmy bardzo poważny dowód – tak zeznała w sądzie Lori Wright z Microsoftu w czasie jednej z ostatnich rozpraw w procesie między Epic Games a Apple. Steam czy Epic Games Store mogą więc pobierać mniejsze opłaty, ponieważ nie dopłacają do komputerów sprzedawanych klientom. Sony czy Microsoft muszą to robić, a więc stawienie znaku równości przy modelu biznesowym na PC i konsolach jest błędne. To jednak inny biznes. Jeśli więc kiedyś coś zacznie się dziać z obecnymi prowizjami, skala ich obniżek raczej na pewno nie będzie tak duża.
Dla mnie wiadomość o obniżeniu prowizji na Windows Store to dobra informacja. Najbardziej jednak dla deweloperów, bo to do nich trafi więcej pieniędzy. Zawsze lepiej jeśli kasa w większym stopniu rozlewa się po rynku niż kumuluje w kieszeni kilku kluczowych firm. Oczywiście pozycja sklepu Microsoftu nadal jest niewielka, a więc przynajmniej na razie nie powinniśmy spodziewać się reakcji ze strony Valve. Jestem jednak przekonany, że gigant z Redmond szykuje kolejne działania, tym razem bardziej nakierowane na graczy. W końcu teraz to ich trzeba przekonać do korzystania z beznadziejnego sklepu. Co należy więc zrobić? Sprawić, aby Windows Store nie był tak oceniany. Nie wiem czy to się uda, ale spodziewam się że właśnie na tym skoncentrowane będą kolejne działania Microsoftu. Może tym razem wreszcie im się powiedzie.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!