Microsoft ogłosił co poświęci aby przejąć Activision-Blizzard - wyłączność

Mateusz Mucharzewski
2023/02/23 18:30

Producent Xboksa zrobił wiele, aby wytrącić argumenty regulatorom. Teraz ich sprzeciw może oznaczać chyba tylko dbanie o interesy Sony.

Microsoft ogłosił co poświęci aby przejąć Activision-Blizzard - wyłączność

We wtorkowe popołudnie oczy całej branży zwrócone były na Brukselę, gdzie Microsoft zorganizował prezentację dla Komisji Europejskiej. Cel - przekonać unijnych regulatorów do zatwierdzenia przejęcia Activision-Blizzard. Tuż po tym Brad Smith, wiceprezes Microsoftu, skrócił mediom to co zaproponował urzędnikom. Do dziennikarzy nie wyszedł więc odpowiedzialny za Xboksa Phil Spencer, a ktoś w strukturach giganta z Redmond znacznie ważniejszy. Smith jest prawnikiem, w amerykańskiej korporacji zaczynał od zarządzania zespołem prawnym i od spraw korporacyjnych w Europie. W latach 2002-2015 był głównym radcą prawnym Microsoftu. To on odpowiadał za wiele procesów antymonopolowych, z którymi mierzyła się spółka. Dzisiaj ma zadbać o to, aby jego pracodawca zamknął największe w swojej historii przejęcie. Być może będzie ono game changerem dla całej branży gier wideo. Stawka jest więc ogromna.

Nic więc dziwnego, że Brad Smith przyjechał do Brukseli z workiem bardzo mocnych argumentów. Regulatorzy w USA, Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii swoje obawy co do przejęcia mają głównie w kwestii ograniczenia konkurencyjności. Najczęstsze poruszane tematy to wycofanie Call of Duty z PlayStation. Siła marki jest tak ogromna, że nawet regulatorzy nie chcą dopuścić, aby ktokolwiek był zmuszony do przesiadki na ekosystem Xboksa. Część rynkowych komentatorów twierdzi, że więcej jest w tym dbania o interesy Sony niż konsumentów. Patrząc jak rekordowo wielkie działa wytoczył zarządzający PlayStation Jim Ryan, wydaje się że sporo w tym prawdy.

GramTV przedstawia:

Wszystko potwierdzi lub zaprzeczy decyzja regulatorów. Werdykty pojawią się na wiosnę. Już teraz jednak widzimy, że Microsoft używa bardzo mocnych argumentów, aby udowodnić że przejęcie nie zachwieje rynkiem czy nie doprowadzi do monopolu. Brad Smith twierdzi, że nie ma na to większych szans. Wtorkowe przesłuchanie odbyło się przed Komisją Europejską, a więc przedstawiciel Microsoftu sporo mówił o sytuacji w naszym regionie. Według niego w 2022 roku rywalizacja między dwoma gigantami to dominacja Sony, które ma aż 80% udziałów w tym wycinku rynku. Jeszcze większa różnica występuje w Japonii - 96% vs 4%. Smith twierdzi, że globalnie sprzedaż PlayStation jest obecnie dwukrotnie wyższa niż Xboksa. W całym cyklu życia obecnej generacji szacuje się, że PS5 znalazło 32 mln nabywców, a Xbox Series X|S około 20 mln. W wystąpieniu wiceprezesa Microsoftu pojawiły się też ciekawe liczby dot. gier na wyłączność. Tych Sony ma mieć 286, a główny konkurent tylko 59. Smith twierdzi również, że tylko dwie produkcje japońskiej korporacji dostępne są na Xboksie (np. seria MLB The Show), z kolei analogicznie Microsoft ma aż 58 takich tytułów (zakładam, że w większości jest to katalog Bethesdy i Minecraft). Call of Duty ma być kolejnym.

Microsoft twierdzi, że przyszłością jest multiplatformowość. Od razu zaznaczę, że podchodziłbym do tego ostrożnie. Xbox ma wiele gier, które nigdy nie pojawią się na PlayStation i ta liczba na pewno będzie rosnąć. Call of Duty może pozostać multiplatformowe, bo inaczej może zaszkodzić to transakcji. Podobnie ma się sytuacja z Minecraftem. Microsoft nie ma jednak problemów z tym, aby jego gry pojawiały się też na Steamie. W końcu na koniec dnia chodzi o pompowanie wyników finansowych, a nie wyłączność samą w sobie. Te z roku na rok są coraz lepsze. W 2022 roku Xbox wygenerował aż 16,22 mld dolarów przychodu. Nie powinno więc dziwić to, że Brad Smith obiecał regulatorom dalsze poszerzanie tej strategii i ekspansja na dwie kolejne platformy.

Komentarze
24
LinuxLive
Gramowicz
25/02/2023 23:10
Lachu napisał:

Coś, co zwróciło moją uwagę, to prawdopodobieństwo wydania Call of Duty nie na Switch-a, a na kolejną platformę. Czyli MS dostanie Dev Kity na kolejną konsolę wielkiego N, rozbierze je, i zbuduje własną konsolę wcześniej, która będzie miażdżąco podobna do tego, co chciało wydać wielkie N. Firma jest znana z podobnych zagrywek... zresztą Sony też (czytnik CD-ROM). MS między innymi dostał komputer z myszką i oprogramowaniem, po czym rozebrał każdy składnik na czynniki pierwsze, i wypuścił Windowsa.

Dokładniej to jest mowa o nowej konsoli Nintendo......

dariuszp
Gramowicz
25/02/2023 20:21
ZubenPL napisał:

Stwierdzenie prostego faktu Netscape z modelem biznesowym jaki przyjął nie miał żadnych szans. Co z tego że był lepszy skoro był programem płatnym, nigdy nie miał szans z czymś dołączonym do systemu i darmowym. A to że MS to głupia korporacja i sama wypuściła później monopol z rąk to tylko ich winna, darmowy model jak firefox okazał się sprawdzać. 

Bawi mnie Twój komentarz właśnie dlatego że wspomniałeś Firefox. Widzisz, po upadku firmy, ludzie od Netscape stwierdzili że nie mają już nic do stracenia więc stworzyli organizację non-profit czyli taką gdzie cała kasa idzie w działalność. I tą organizacją była Mozilla.

I dodatkowo opublikowali źródła swojego oprogramowania i stworzyli projekt open source który dzisiaj znamy pod nazwą Firefox.

Dodatkowo model biznesowy był OK. Netscape miał praktycznie cały rynek więc nikomu to nie przeszkadzało że był płatny. Widzisz, licencja była tania. A sama przeglądarka była instalowana razem z systemem i wszystko było wliczone w cenę komputera więc większość ludzi nawet nie zwracała na to uwagi.

Dodatkowo gdyby MS dał darmową konkurencję uczciwie a nie tak jak to zrobili to Netscape mógł właśnie zrobić to co później zrobili z Firefoxem. Dogadać się np. z Google i udostępniać swój produkt za darmo ale z wyszukiwarką Google domyślnie. Bo tak właśnie Google zdobył rynek. Mądrze dogadali się z Mozillą i ich wyszukiwarka była domyślnie ustawiona przy każdej instalacji. 

A co do MS to sprawa była prosta. Wiedzieli że ich produkt jest trefny i dlatego stosowali nielegalne praktyki by zdobyć rynek. Czego się nie spodziewali to to że środowisko web developerów wkurzone ich trefnym produktem zacznie aktywnie promować alternatywne przeglądarki. W tamtych czasach często miałeś w stopkach strony linki do Firefoxa, Opery oraz promocję W3C.

Microsoft w ogóle tak dał ciała z przeglądarką że po fiasku Internet Explorera zrobili Edge który jest po prostu Chromium ustawionym pod usługi Microsoftu. 

ZubenPL
Gramowicz
25/02/2023 18:56
dariuszp napisał:

Bez sensu argument. Gdyby Netscape sam z siebie upadł to mógłbyś takie wnioski wyciągać ale tak nie było. Netscape upadł ponieważ Microsoft dosłownie zakazał jego instalowania producentom komputerów pod groźbą utraty możliwości sprzedawania Windowsa który dominował rynek PC. Mieli pozycję monopolisty i ją wykorzystali by zabić inną firmę.

I jak mówiłem - Netscape sprawę wygrał ale sama firma nie przetrwała.

Warto też dodać że Internet Explorer był po prostu gorszy. Do tego stopnia że przeglądarka upadła dlatego że web developerzy, ludzie którzy robili strony internetowe aktywnie promowali na stronach standardy W3C których Microsoft nie przestrzegał jak również alternatywne przeglądarki jak Firefox czy Opera.

Stwierdzenie prostego faktu Netscape z modelem biznesowym jaki przyjął nie miał żadnych szans. Co z tego że był lepszy skoro był programem płatnym, nigdy nie miał szans z czymś dołączonym do systemu i darmowym. A to że MS to głupia korporacja i sama wypuściła później monopol z rąk to tylko ich winna, darmowy model jak firefox okazał się sprawdzać. 




Trwa Wczytywanie