Muszę przyznać, że Derek trafił tutaj w punkt, bo renesans rzeczywiście przyniósł spore zmiany w technologii tworzenia obrazów. To właśnie wtedy powstało malarstwo olejne, a popularnym stało się płótno, które swą nazwę zawdzięcza konopi.
Słowo “canvas” pochodzi bowiem z języka arabskiego i jego łacińskim odpowiednikiem jest “cannabis”. Połacie wytworzone z ciasnych splotów włókien konopnych były na tyle wytrzymałe, by służyć za żagle.
Rozwój handlu w tamtych czasach zawiódł bele tego materiału Jedwabnym Szlakiem aż do Europy, gdzie zainteresowali się nim weneccy malarze.
Tanie, wytrzymałe i lekkie płótno świetnie nadawało się do wielowarstwowego pokrywania farbami, a do tego było znacznie bardziej długowieczne od drewnianych desek, na których malowano wcześniej.
Jak więc widzisz, nowe rozwiązania technologiczne w tej branży ułatwiły wtedy życie artystom, a dzisiaj o poprawę komfortu ich pracy chce zadbać MSI za pośrednictwem swojej serii laptopów dla twórców.
Boska proporcja – zasada wiecznie żywa
Złoty podział, znany też jako boska proporcja, to zależność odcinków, w której długość dłuższej części odcinka to średnia geometryczna długości krótszej części i pełnego odcinka. Tę sytuację ilustruje równanie
Przyjemny dla oka stosunek został zidentyfikowany już w antyku, czego efektem jest choćby konstrukcja Partenonu, a długo później rzeźba Dawida spod dłuta Michała Anioła.
Jego zbawienny wpływ na estetykę kompozycji znalazł też drogę do muzyki, a ostatnie doniesienia czasopisma Science na jego temat mówią o obecności boskiej proporcji w skali atomowej, obserwowanej na rezonansie magnetycznym spinów w kryształach niobanu kobaltu.
MSI Creator Z16 – take that Apple!
MSI z Creatorem Z16 wskoczyło do tego samego wagonu, stosując ekran o proporcjach 16:10. Z tego dzielenia już na pierwszy rzut oka blisko do 1,618033988…, będącego jedną z reprezentacji sectio aurea.
Wykonanie notebooka dla twórców jest dzisiaj sporym wyzwaniem, bo piękno trzeba połączyć z niską wagą, wytrzymałością i nieskazitelną reprodukcją kolorów.
Frezowanie obudowy z aluminium na obrabiarkach CNC jest jednym z pewniejszych, ale i droższych procesów, który pozwala uzyskać pierwsze dwa aspekty na szeroką skalę, w tym zgodność z wojskowymi standardami niezawodności oraz trwałości, określonymi amerykańską normą MIL-STD 810G.
Zejście z grubością poniżej 16 mm przy tak zaawansowanym notebooku jest bardzo dobrym wynikiem, którego nie powstydziłoby się Apple, będące dotychczas oczywistym wyborem dla większości twórców.
Zmieszczenie do tego wszystkiego akumulatora o pojemności 90 Whr w jego podwojach wydaje się prawie nierealne, a jednak się udało, i to bez przekroczenia 2,2 kg wagi.
Seria MSI Creator jest więc skrojona na bezpośredniego konkurenta nadgryzionego jabłka w tym segmencie i mam wrażenie, że stylistycznie już go przegoniła.
Technologicznie natomiast jest moim zdaniem lepsza o milę, choćby przez sam fakt obecności kart graficznych od NVIDIA, zgodnych z pakietem sterowników STUDIO.
Kalibracja matrycy też dostała odpowiednią dozę uwagi za sprawą technologii MSI True Pixel, serwując pokrycie gamutu DCI-P3 na poziomie 100% prosto z fabryki, czego dowodem jest certyfikat Calman Verified.
Dotykowa matryca z odświeżaniem na poziomie 120 Hz i rozdzielczości QHD+ w Z16 na papierze wygląda powalająco.
Tak jak już wspominałem, dużym atutem MSI Creator Z16 jest GeForce RTX 3060 z TGP na poziomie 65 W, który trafił do jego specyfikacji w tandemie z 8-rdzeniowym procesorem Intel Core i7-11800H z 11. generacji.
Ta aktualizacja przyniosła poprawę czasu rednerowania animacji 3D o 40% wobec poprzedniej serii oraz dodała Creatorowi Z16 Wi-Fi 6E, które oferuje praktycznie potrojone transfery wobec Wi-Fi 5.
W nowym i7 pojawia się też technologia Dual Core Turbo, która pozwala na pracę z częstotliwością 4,6 GHz. Nieźle, jak na tak smukłego notebooka.
Za chłodzenie układów od Intel i NVIDIA odpowiada 3-wentylatorowy system chłodzenia Cooler Boost Trinity+, który odbiera od nich ciepło za pośrednictwem pięciu ciepłowodów. Z podobnym rozwiązaniem w nieco większej skali miałem styczność przy serii “GS” od MSI.
Pośród złącz najbardziej cieszy mnie obecność Thunderbolt 4, bo wielu twórców nie może bez niego żyć. Widząc go w specyfikacji słyszę w tyle głowy powietrze, wydychane z ulgą przez posiadaczy niektórych interfejsów audio.
Szybki czytnik kart Micro SD jest dobrym zwieńczeniem Creatora, bo pozwala na łatwy transfer zdjęć i filmów z aparatu. Część osób może powiedzieć, że standardowe, większe karty SD są popularniejsze, jednak z myślą o tym komputerze można zainwestować w równie szybkie Micro SD z adapterem w zestawie.
MSI Creator M16 – dobra pozycja startowa
MSI Creator M16 jest nieco okrojoną wersją opisanego wyżej modelu, zaczynającego się od litery “Z”.
Nie zmienia to wiele w jakości i zamyśle, stojącymi za jego wykonaniem, niemniej na pokład trafiają niższe modele kart graficznych.
Znika też port Thunderbolt 4 i dotyk w ekranie, choć ten wciąż ma 100-procentowe pokrycie gamutu DCI-P3 i maksymalną jasność na poziomie 500 nitów, co w jego przedziale cenowym jest rzadko spotykane.
MSI Creator 17 – Mini LED i jego 1000 nitów
MSI Creator 17 ze swoją matrycą Mini LED i topową konfiguracją CPU + GPU wchodzi na salony jako model, skierowany do artystycznej arystokracji.
Czarna, aluminiowa obudowa dodaje mu powagi i wysyła jasne sygnały w stronę wszystkich wokół zgromadzonych, że został stworzony do wielkich rzeczy, jak wieżowce czy mosty.
Pokrycie przestrzeni barwowej DCI-P3 na poziomie 100% jest więc czymś oczywistym, podobnie jak fabryczna kalibracja, sygnowana technologią True Color.
AMLED o rozdzielczości 4K od AU Optronics pewnie i tak nie potrzebuje wielkiej ingerencji, jednak liczy się sama dbałość o szczegóły, a przede wszystkim o efekt końcowy u użytkownika, który musi być nieskazitelny.
Za chłodzenie potencjalnego i9 w tandemie z RTX 3080 odpowiada system Cooler Boost Trinity+. Tym razem oprócz trzech wentylatorów mamy też sześć rurek cieplnych, co jest rozsądnym wyjściem przy tej konfiguracji.
Gracze tworzą piękno i potrzebują piękna
Patrząc choćby na akcję GraPaczka można śmiało stwierdzić, że w społeczności graczy jest masa piękna oraz dobra.
Ludzie, którzy codziennie dostarczają wielu godzin rozrywki na wszelkich platformach zbierają wszystkie swoje siły, by pomagać potrzebującym, do czego Was też gorąco zachęcam.
Wracając do relacji z konferencji, jej następnym punktem była linia gamingowa notebooków, która doczekała się wersji stylistycznych rodem z bushido dla tych, którym piękno leży na sercu w każdej sferze życia.
Współpraca z Tsuyoshi Nagano, którego dzieła zdobią taktyczne gry RPG takie jak „Romance of the Three Kingdoms” i „Nobunaga's Ambition”, dała owoce w postaci serii Katana oraz Sword dla modeli GF76 i GF66.
Nawiązania do pancerzy i oręża z epoki samurajów są oczywiste, podobnie jak czystość bieli, występująca w seriach MSI Sword 15 i 17. Nowy kolor Clear-White podkreśla też wyrafinowanie ruchów i ostrość, zawarte w wizji artysty.
Za nienaganne podświetlenie, dobrane idealnie pod całokształt identyfikacji, odpowiada klawiatura Tech-Blue, która wyróżnia się bardzo dobrą kalibracją barw.
W serii Katana mamy za to do czynienia z głęboką czerwienią, którą ostrza wojowników zwykły spływać podczas zażartych bojów o honor.
Linia Pulse dla modeli GL66 i GL76 przenosi nas z kolei do przyszłości, widzianej oczami Maartena Verhoevena.
Clark Peng, wiceprezes ds. zarządzania produktem w MSI Notebook Division podczas prezentacji pokusił się o stwierdzenie, iż: „Podobnie jak zaawansowany technologicznie bojowy, opancerzony kombinezon, to jak sama nazwa wskazuje, Pulse GL symbolizuje uzbrojonego super wojownika z gier, który wyposażony jest w energetyczne działa pulsacyjne.”
Przechodząc do samej wydajności, seria GF została wyposażona w najnowszą generację procesorów Intel z serii H, które na pokładzie mają już osiem rdzeni, a nie sześć jak poprzednio.
Naturalną koleją rzeczy było sięgnięcie po równie świeże układy od NVIDIA z serii RTX 30. Szacowany przyrost FPS przy Katanie GF oscyluje w okolicach 25%, co jest już odczuwalne, szczególnie przy wysokim odświeżaniu matrycy (144 Hz).
Modernizacja serii GE Raider, GP Leopard oraz GS Stealth
Przestrzeń laptopów gamingowych nie cierpi próżni. Jeżeli nie masz najnowszych rozwiązań w swoich konstrukcjach, nie istniejesz.
MSI będąc liderem na rynku dobrze zdaje sobie z tego sprawę, serwując odświeżone, topowe serie swoich notebooków.
Przykładowo, GE76 Raider został wzbogacony o kartę graficzną GeForce RTX 3080 ze współczynnikiem TGP na poziomie 165 W, co jest praktycznie górną granicą, dopuszczalną przez NVIDIA.
To oznacza, że nic mocniejszego pod tym względem nie dostaniesz, choćbyś szukał. Potwierdził to z resztą Kaustubh Sanghani, wiceprezes ds. produktów GPU w firmie NVIDIA, który podczas prezentacji zapewnił, że: “Seria GeForce RTX 30 napędza najszybsze na świecie laptopy dla graczy, w tym potężne modele GS76 Stealth, GE76 Raider i wiele innych.”
Serie GP Leopard i GS Stealth wpisywały się w bardziej mobilny tryb pracy i one również dostały ulepszenie w postaci nowej, 11. generacji procesorów Intel z serii H.
Tiger Lake-H przynosi między innymi 20 linii PCIe Gen. 4, które pozostawiają miejsce zarówno dla mocnej grafiki, jak i szybkiej macierzy RAID, stworzonej z dysków SSD w standardzie PCIe Gen.4, o czym podczas konferencji mówił Chirs Walker, wiceprezes i dyrektor generalny Mobile Client Platforms Group w Intel.
Nowa aplikacja MSI Center i Speaker Tuning Engine
Na sam koniec konferencji pozostawiono informacje na temat nowej aplikacji MSI Center, która zintegrowała wszystkie dotychczasowe rozwiązania programowe MSI w jedną, koherentną całość dla wszystkich platform.
Wsparty sztuczną inteligencją HUB może teraz skonfigurować ustawienia zgodnie z preferencjami i zachowaniem użytkownika, co w efekcie zoptymalizuje wydajność jego systemu.
Wzięto też na ruszt zaawansowane ustawienia, dotyczące systemu dźwiękowego w notebookach od MSI. Już jakiś czas obserwuję poprawę tym departamencie, choćby w postaci lepszego lokowania głośników w kadłubie.
Teraz do tego równania dodano silnik MSI Speaker Tuning Engine, który monitoruje dźwięk na bieżąco i eliminuje wszelkie zniekształcenia oraz wibracje, dostarczając wysoką jakość dźwięku słuchaczowi.
MSI zapowiedziało także kooperację z jednym ze światowych potentatów mody ulicznej. Możliwe, że czeka nas dalsza stylistyczna rewolucja, idąca w stronę obudów, pokrytych materiałami tekstylnymi.
Nie jest to złe rozwiązanie w miejscach, które nie muszą oddawać dużo ciepła, a są narażone na częste otarcia, na przykład klapy matryc.
Myślę, że projektanci w MSI dostarczą nam coś awangardowego jeszcze w tym roku, choćby w postaci teasera.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!