Elektroniczna rozrywka ma swoje gwiazdy, ale pod tym względem jest daleko w tyle za branżą filmową czy muzyczną. Z drugiej strony nie jest trudno wskazać tych, którzy nie są szczególnie lubiani. Czasami aż wydaje mi się, że tych najbardziej hejtowanych jest znacznie więcej niż cenionych przez wielu graczy deweloperów.
W dzisiejszym rankingu spróbujemy spojrzeć właśnie na tych najmniej lubianych. Niektórzy są wręcz znienawidzeni. Nie ma w tym nic miłego, ale takie jest życie. Jak więc typujecie, którą osobę z branży gracze darzą najmniejsza sympatią?
10. Todd Howard
Zestawienie zaczynamy od sympatycznego designera Bethesdy, twarzy największych hitów firmy jak The Elder Scrolls czy Fallout. Zarzuty do niego są różne. Część osób kojarzy z nim rozczarowanie ostatnimi odsłonami postapokaliptycznej serii. Większość z kolei uosabia go z pięknymi wizjami jakie kreuje na prezentacjach nowych gier. W jego wypowiedziach nawet Fallout 76 zapowiadał się na coś potencjalnie ekscytującego. Niestety później rzeczywistość nie zawsze wyglądała tak różowo. Dla wielu graczy Todd Howard to taki branżowy kłamczuszek. Zdrobnienie sugeruje jednak, że konsekwencje jego działania nie są aż tak problematyczne. Zaufanie u części graczy jest jednak niewielkie. Ciekawe czy coś w tej kwestii zmieni Starfield.
9. Sean Murray
Był moment, w którym Sean Murray znalazłby się na podium takiego rankingu, a może nawet na jego szczycie. Twórca był twarzą No Man’s Sky i swoim nazwiskiem reklamował niezwykłe funkcjonalności, które miała mieć ta gra. Po premierze okazało się jednak, że więcej było w tym bajkopisarstwa niż prawdy. To spowodowało, że Murray musiał borykać się z ogromną falą nieprzychylnych komentarzy ze strony graczy. Z wizjonera nagle stał się wielkim kłamcą i symbolem znienawidzonego przez graczy sprzedawania marzeń, które później okazują się rozczarowaniem. Na szczęście Sean Murray z zespołem poświęcili kilka lat na rozwój No Man’s Sky. Dzisiaj gra jest w zupełnie innym stanie, a zaufanie do twórcy mocno odbudowane. Wielu nadal jednak pamięta to co działo się w 2016 roku.
8. Phil Fish
Jedyny powód, dla którego Phil Fish jest dopiero na 8. miejscu to fakt, że wielu zdążyło już o nim zapomnieć. Zaczęło się niepozornie, bo od premiery Fez. W swoim czasie była to jedna z najlepszych gier niezależnych na rynku, zapewniająca jej twórcy wielkie pieniądze i status autorytetu. Później jednak zaczęły się problemy. Fish nie zawsze dobrze radził sobie z krytyką i często mieszał się w kontrowersyjne tematy. Największym problemem okazało się publiczne poparcie Zoe Quinn, jednej z twarzy afery Gamergate. W ramach “kary” Phil Fish stał się ofiarą ataków grupy hakerskiej. Rozżalony sytuacją oznajmił, że chciałbym aby cała branża była budynkiem, który mógłby zrównać z ziemią, razem ze wszystkimi ludźmi związanymi z nią. Na koniec skasował Fez 2 i ogłosił rezygnację z dalszego tworzenia gier wideo. Tak to wygląda w skrócie, bo kontrowersji z nim związanych prawie 10 lat temu było znacznie więcej.