Największe hity muzyczne w grach. Te zespoły dawały nam dodatkowego kopa

Muzyka już od bardzo dawna jest nieodłącznym elementem naszego życia. Nie inaczej jest w przypadku gier wideo, w których dobrze dobrane dźwięki potrafią pozytywnie wpłynąć na odbiór danej produkcji, a często pomagają w tym znani muzycy.

Na przestrzeni lat wielu znanych muzyków lub całych zespołów pojawiało się w grach i dzisiaj przyjrzymy się takim przypadkom. Oczywiście nie pójdziemy na łatwiznę, bowiem wystarczyłoby podać dwie produkcje – Guitar Hero i Rocksmith, a potem stwierdzić że to pora na CS’a. Zerkniemy zatem na gry, których trzonem rozgrywki nie był stricte soundtrack, choć był ważnym elementem.

Linkin Park
Linkin Park

Linkin Park, a może... Gaming Park?

Od razu zaczynamy od mocnej bomby w postaci kultowego Linkin Park, bowiem ten amerykański zespół wielokrotnie miał do czynienia z grami wideo i zdecydowanie zasłużył tym na osobny akapit. Ich najnowszy związek z wirtualną rozgrywką miał miejsce w ubiegłym roku, wraz z reaktywacją zespołu po śmierci wokalisty Chestera Benningtona w 2017 roku. Rock band powrócił na scenę z nową wokalistką Emily Amstrong i wraz z albumem From Zero z miejsca podbili serca wielu starych fanów jak i nowych słuchaczy. Ich utwór Heavy is the Crown stał się oficjalnym hymnem League of Legends na rok 2025. Pojedyncze utwory zespołu pojawiały się także w przeszłości w wielu różnych produkcjach, do których zaliczały się między innymi Madden NFL 09, FIFA 11, Medal of Honor: Warfighter, Pro Evolution Soccer 2018, Need for Speed: Rivals, EA Sports UFC, a nawet stare ESPN X-Games Skateboarding. To oczywiście kilka przykładów spośród wielu innych przypadków. Poszczególni artyści zespołu pojawiali się także w grach w ramach solowych projektów, czego świetnym przykładem będzie Stone Temple Pilots with Chester Bennington w Trials Rising.

Ciekawostka – czy wiecie, że Linkin Park ma na swoim koncie trzy gry? Jedną z nich jest 8-Bit Rebellion!, będące prostą rozgrywką z widokiem 2D i pikselowej grafice. Gra została wydana na smartfony z systemami iOS i polegała na pokonywaniu przeciwników na kilku kolejnych planszach, słuchając przy tym znanych utworów zespołu, tyle że w tytułowych ośmiu bitach. Drugi tytuł nosił nazwę Linkin Park Revenge i również pojawił się na urządzeniach z systemem iOS. Gra była zręcznościówką w której użytkownik musiał w odpowiednim momencie naciskać na ekran, aby jak najlepiej zagrać dany utwór zespołu. Rozgrywka mocno przypominała Guitar Hero. Trzecią produkcją jest LP Recharge. Była to gra przeglądarkowa z rzutem izometrycznym, w której gracze strzelali do wrogów i zbierali cenną energię. Wynik zapisywał się dla całej społeczności, a po zdobyciu określonej ilości energii przez graczy na całym świecie, zespół w nagrodę udostępnił nowy utwór zatytułowany Blackbirds. Jak widzimy, Linkin Park często romansuje z gamingiem, więc możemy założyć, że kooperacja z League of Legends to nie jest ostatnie słowo zespołu.

GTA: Vice City
GTA: Vice City

GTA kopalnią hitów

Grand Theft Auto i stacje radiowe to połączenie, które z pewnością wywarło ogromny wpływ na graczy. Na przestrzeni kilku części, w produkcji pojawiało się wielu znanych muzyków, którzy uprzyjemniali podróżowanie samochodem. Z pewnością fani GTA: Vice City z utęsknieniem wspominają rozgłośnię Emotion 98 w której można było posłuchać wspaniałych artystów takich jak Cutting Crew, Toto, Jan Hammer czy chociażby Phil Collinns. Gdy wrócimy wspomnieniami do San Andreas to z pewnością w zachwyt wpadną miłośnicy Snoop Dogga lub Dr. Dree, którzy idealnie wpasowali się w klimat tej produkcji. W innych odsłonach GTA, także pojawiało się kilka dużych nazwisk, jak choćby Billy Idol, a nawet sam Pan mroku – Ozzy Osbourne. Oczywiście utworów na wszystkich stacjach, w dotychczasowo wydanych częściach gry są setki, ale powyższe nazwiska od razu wywoływały ciarki na rękach. Ciekawe jakie gwiazdy sceny muzycznej przyniesie nam nadchodzące GTA 6.

Need for Speed: Underground
Need for Speed: Underground

Muzyka prawdziwym dopalaczem w wyścigach

Nie można było pominąć produkcji wyścigowych, które na przestrzeni lat prezentowały kultowy soundtrack. Zapewne pierwsze co przyjdzie wam na myśl to seria Need for Speed i słusznie, bowiem sporo znanych zespołów trafiło do popularnej samochodówki od Electronic Arts. Lil Jon & The East Side Boyz? Jest. Rob Zombie? Jest. Snoop Dogg i The Doors? Zaliczone. W grach o nielegalnych wyścigach pojawiali się też tacy wykonawcy jak Xzibit, Avenged Sevenfold, The Prodigy, Disturbed, Static X, Travis Barker, 30 Second to Mars, Skrillex, Muse, Avicii, The Chemical Brothers, Gorillaz, ASAP czy wspomniane już na początku Linkin Park. Tych zespołów było tu naprawdę wiele i nie sposób wymienić ich wszystkich. Trzeba jednak przyznać, że choć nie wszystkie części Need for Speed były równie mocne, to na pocieszenie zawsze można było liczyć na świetnie dobrany przez EA soundtrack.

Flatout 2
Flatout 2

GramTV przedstawia:

Naturalnie gier wyścigowych zawierających kultowe zespoły i utwory jest dużo więcej. Daleko nie szukając, przypomnijmy że w Burnout: Paradise mogliśmy usłyszeć słynny utwór Paradise City od Gun’s and Roses, który był motywem przewodnim produkcji. Oprócz tego, w grze załapali się także Alice In the Chains i Avril Lavigne. We FlatOut 2 dane nam było posłuchać Megadeth, Papa Roach, Nickelback, Motley Crue, Fall Out Boy, Roba Zombie czy też Audioslave. Fear Factor dostarczyło swój utwór do Test Drive 6, a sam Gary Numan podczas swojej solowej kariery, trafił też później do NFS: Rivals. Nawet Rocket Racing będący Fortnite’ową wariacją miało kooperację z Metallicą, która oprócz utworu Fuel doczekała się także własnej, muzyczno-piekielnej mapy. Na koniec jeśli myślicie, ze Gran Turismo to tylko muzyka klasyczna to wiedzcie, że w czwartej odsłonie Papa Roach rozgrzewał graczy mocnymi gitarowymi riffami.

WWF Smackdown! – Fred Durst (Limp Bizkit)
WWF Smackdown! – Fred Durst (Limp Bizkit)

Gwiazdy sceny muzycznej w grach

Muzycy nie tylko ubogacali dźwiękami konkretne tytuły, ale także sami występowali w rolach głównych. Za pierwszy z brzegu przykład może posłużyć gra WWF Smackdown! w której wystąpił Fred Durst, wokalista zespołu Limp Bizkit. Muzyk dawał popis na scenie wrestlingowej z uznanymi wówczas zapaśnikami. Znany raper 50 cent, doczekał się aż trzech produkcji w których miał okazję występować: 50 Cent: Bulletproof, 50 Cent: Blood on the Sand oraz Def Jam: Fight for NY. Jak się spodziewacie, strzelaniny i rap były kluczowym elementem tych produkcji. Kultowe Kiss miało własną, szaloną strzelankę zatytułowaną Kiss: Psycho Circus: The Nightmare Child, która w alternatywnym uniwersum naszego świata spokojnie mogłaby zastąpić Dooma. Jedną z najdziwniejszych produkcji na jaką się natknąłem jest z pewnością Michael Jackson's Moonwalker wydane przez Segę w 1988 roku. Gatunek gry to... bijatyka. Zaskoczeni?

Sacred 2 – Blind Guardian
Sacred 2 – Blind Guardian

Moim ulubionym przykładem jest jednak Sacred 2. Być może nie wszyscy wiedzą, ale jeden z najbardziej znanych zespołów grających power metal, czyli Blind Guardian doczekał się własnego zadania w grze Sacred 2. Kapela znana jest z utworów, które poruszają tematykę szeroko pojętego świata fantasy, nawet Władcy Pierścieni. Swego czasu popularny hack’n slash oferował zadanie poboczne, w którym gracz musiał odnaleźć zaginiony sprzęt muzyczny zespołu Blind Guardian. Gdy udało się wykonać questa, wówczas muzycy zagrali w świecie Ancarii duży koncert przed widownią składającą się nawet ze świetnie bawiących się… potworów. Takich bardów w grach to ja rozumiem!

50 Cent: Bulletproof
50 Cent: Bulletproof

Muzyczna studnia bez dna

Ciężko wymienić wszystkich kultowych muzyków, którzy pojawili się w grach, ale na pewno na wzmiankę zasłużyli jeszcze Korn, którzy mieli epizod z popularnym horrorem Silent Hill, Green Day, które towarzyszyło fanom futbolu amerykańskiego, The Offspring, które grało podczas prowadzenia szalonej taksówki w Crazy Taxi, Bring me the Horizon w NHL 24 czy też Forzie Horizon 5, Evanescence w Gears 5, One Ok Rock w Sonic Frontiers, Eminem w Fortnite, a nawet tacy oldschoolowi goście jak Iron Maiden i AC/DC, którzy załapali się na gorące ostatnio Tony Hawk’s Pro Skater 4. Gier z kolosami muzyki jest zatrzęsienie. Jeśli nie wymieniłem akurat waszej ulubionej gry lub zespołu to musicie wybaczyć, ale nawet wyżej wymienione opcje to i tak kropla w morzu. Najważniejsze jest jednak to, że niezależnie w co gramy, twórcy dobrą muzyką są wstanie dać nam znacznie więcej fajnych emocji, które poprawiają nasze odczucia z rozgrywki i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze.

Jakie są wasze ulubione utwory muzyczne, które trafiły do gier lub całe produkcje oferujące według was najlepszy soundtrack?

Komentarze
8
dariuszp napisał:

Static-X The Only to był mój ulubiony kawałek z NFS Underground. Nawet dzisiaj mam go na playliście Spotify. I gdzieś jeszcze leżą płyty.

No ja właśnie dzięki grom jako dzieciak poznałem naprawdę wiele fajnych utworów i zespołów. Samemu jakoś nigdy nie byłem skłonny do szukania, ale jak tylko coś "kliknęło" w grze to była petarda i od razu notatka żeby nie umknęło. The Only - świetny utwór!

dariuszp
Gramowicz
Wczoraj 12:31

Static-X The Only to był mój ulubiony kawałek z NFS Underground. Nawet dzisiaj mam go na playliście Spotify. I gdzieś jeszcze leżą płyty.

Sullivar
Gość
Wczoraj 09:58

Zdecydowanie nie można zapomnieć w tym artykule o grze Fifa 2000 i utworze zespołu Apollo 440 - Cant stop the rock.




Trwa Wczytywanie