Po co Sony kupuje akcje Epic Games? Bo może i wie, że warto

Mateusz Mucharzewski
2022/04/19 18:30
0
0

Producent PlayStation po raz trzeci zwiększył swoje zaangażowane w Epic Games. Po co jednak kupować akcje bez szans na pełną kontrolę?

Po co Sony kupuje akcje Epic Games? Bo może i wie, że warto

Ile studiów można kupić za miliard dolarów, zakładając że Sony zapłaciło za Insomniac Games 229 mln dolarów, a EA za Respawn Entertainment dało 315 mln dolarów? Myślę, że całkiem sporo. Producent PlayStation zdecydował jednak, że tyle wyda na inwestycję, która żadnej gry na wyłączność nie da. Mowa oczywiście o kwietniowej rundzie finansowania zorganizowanej przez Epic Games. Twórcy Fortnite wpuścili do akcjonariatu Sony i KIRKBI Invest. Obie firmy zapłaciły za nowe udziały po miliardzie dolarów. Dla Japończyków jest to już trzeci taki zakup. Wcześniej wyłożyli 200 mln dolarów w kwietniu 2021 roku i 250 mln dolarów w lipcu 2020 roku. Dzisiaj daje to skromne 5% udziałów. Nic, co pozwala samodzielnie zarządzać firmą i tworzyć gry na wyłączność. Ta nadal pozostanie kontrolowana przez Tima Sweeneya, założyciela i aktualnego CEO. Jak się jednak za chwilę przekonamy, ma to ukryty sens.

Epic Games jest dzisiaj łakomym kąskiem, bo biznes opiera na kilku niezwykle dochodowych fundamentach. Podstawą jest silnik Unreal Engine. O potencjalne nowej wersji mogliśmy się niedawno przekonać. Widać, że Epic celuje w nowe obszary. Przez lata mówiło się, że engine może jest dobry, ale średnio nadaje się do gier z otwartym światem. Nie powinno więc dziwić, że demo The Matrix Awakens pokazywało możliwości właśnie w generowaniu wielkiego, otwartego miasta, z masą pojazdów, NPC i całą fizyką oraz AI napędzającymi metropolię. Musiało to zrobić wrażenie nawet na CD Projekcie, który użyje Unreal Engine 5 przy nowym Wiedźminie.

Drugi filar to Fortnite, którego popularność nie zwalnia. Dzisiaj jest to już znacznie więcej niż zwykła gra. Oczywiście do kosza trafiły jakiekolwiek inne projekty, ale kasa się zgadza. Na dokładkę zostaje ciągle rozwijający się sklep z cyfrowymi grami, który ma duże ambicje, aby stanowić realną konkurencję dla Steama. Liczby pokazują, że jest to możliwe. W 2021 roku przychody wyniosły 840 mln dolarów, co stanowi wzrost o 20%. Z tej kwoty 300 mln dolarów stanowią gry zewnętrznych firm (wzrost 36% RDR). Imponująco wygląda liczba graczy. W zeszłym roku przybyło 34 mln użytkowników i łącznie są ich aż 194 miliony. Rekordy to z kolei 31,3 mln aktywnych kont w jednym dniu i 13,2 mln w jednym momencie. Dla porównania najwięcej w historii na Steamie było zalogowanych 27,7 mln graczy. Jak więc widać Epic Games Store rośnie jak na drożdżach. Jak tylko uda się przekonać graczy, aby więcej kupowali, a nie tylko grali w darmowe gry, przychody momentalnie eksplodują.

Inwestycje Sony nie kręcą się jednak tylko wokół silnika, Fortnite oraz sklepu. Oczywiście Kenichiro Yoshida, CEO Sony Group Corporation, podkreśla że wiele może dać połączenie technologii posiadanej przez Epic Games i producenta PlayStation. Na pierwszy plan wychodzi jednak inne, niezwykle modne ostatnio słowo, które nie każdemu musi się dobrze kojarzyć. Nie, nie chodzi o NFT, a metaversum. Nie tylko Facebook, ale i Epic Games pracuje nad własnymi rozwiązaniami w tym obszarze. Tego w dużym stopniu dotyczą dwie nowe inwestycje, co podkreśla sam Tim Sweeney.

Ta inwestycja przyspieszy naszą pracę nad budowaniem metaversum i tworzeniem przestrzeni, w której gracze będą mogli bawić się z przyjaciółmi, marki mogą tworzyć kreatywne i wciągające doświadczenia, a twórcy mogą budować społeczność i rozwijać się.

GramTV przedstawia:

W tym miejscu możemy płynnie przejść do drugiej firmy, która ostatnio zainwestowała w Epic Games. Nazwa KIRKBI Invest pewnie niewiele mówi, mimo że większość z nas kiedyś bawiła się jej produktami. Otóż jest to fundusz inwestycyjny założony przez rodzinę Christiansenów, której senior rodu, Ole Kirk Christiansen, założył w 1932 markę Lego. KIRKBI Invest ma obecnie 75% udziałów w The Lego Group i oprócz zarządzania tym biznesem zajmuje się również inwestowaniem rodzinnych pieniędzy. Co w takim razie Duńczycy robią w Epic Games? Tego dowiedzieliśmy się dosłownie kilka dni przed ogłoszeniem ostatniej rundy finansowania. Wtedy twórcy Fortnite obwieścili długookresową współpracę z The Lego Group związaną z budową bezpiecznego środowiska dla dzieci w ramach metaversum. To ma połączyć świat wirtualny i rzeczywisty, a więc obszary w których obie firmy mają duże kompetencje. Szczegóły współpracy przedstawił Niels B. Christiansen, CEO The Lego Group.

Dzieci lubią bawić się w cyfrowym oraz fizycznym świecie i płynnie przechodzą między nimi. Wierzymy, że mają one ogromny potencjał do rozwijania umiejętności takich jak kreatywność, współpraca i komunikacja. Naszym obowiązkiem jest uczynienie ich bezpiecznymi, inspirującymi i korzystnymi dla wszystkich. Tak jak od pokoleń chronimy prawo dzieci do bezpiecznej zabawy fizycznej, tak samo robimy to w przypadku cyfrowej zabawy. Nie możemy się doczekać współpracy z Epic Games, aby ukształtować tę ekscytującą i zabawną przyszłość.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!