POCO F7 Pro - gamingowy smartfon w doskonałej cenie

Artykuł Sponsorowany
2025/04/03 16:30
0
0

Gamingowa nowość od POCO? Recenzja modelu POCO F7 Pro to czysta przyjemność

POCO F7 Pro

Seria POCO F od zawsze przyciągała do siebie graczy mobilnych. Nic zresztą dziwnego, to świetnie wycenione smartfony, które tworzone są właśnie z myślą o gamingu. Nie inaczej jest w przypadku POCO F7 Pro, najnowszego smartfona ze średniej półki cenowej dedykowanego graczom. Językiem gamingowym można powiedzieć, że to klasyczny midrange, choć jak na swoją cenę oferuje zaskakująco dużo wydajności.

W zestawie, oprócz kabla USB-C i dania głównego, czyli smartfona, znajdziemy również etui. W skrócie: ładne, solidne i świetnie leżące w dłoni. Bardzo miły gest, który zawsze wywołuje u mnie drobny uśmiech. Nikt nie lubi potłuc nowego telefonu zaraz po wyjęciu z pudełka.

A co z samym urządzeniem? Tegoroczna edycja jest moim zdaniem śliczna. W testowanej wersji kolorystycznej mamy grafitowy metalowy panel, przechodzący na górze w błyszczącą czerń z okrągłą wyspą aparatu z trzema obiektywami. Do tego z boku wąska dioda, nadająca ciekawej symetrii. Jak dla mnie strzał w dziesiątkę i olbrzymi upgrade w kwestii designu. Aż szkoda nakładać etui, ale to odwieczny problem ładnych smartfonów. Z boku mamy za to delikatnie zaokrąglone matowe ramki, a z przodu ekran z kamerką selfie na górze. W skrócie: POCO F7 Pro na pierwszy rzut oka to kawał dobrego designu
i bardzo elegancki sprzęt.

Sama konfiguracja to kwestia kilku chwil. Xiaomi HyperOS 2 to nakładka systemowa umożliwiająca bardzo fajną i wygodną personalizację. Coś jednak za coś, bo na wstępie dostajemy mnóstwo preinstalowanych aplikacji, głównie gier z mikropłatnościami. Nie każdemu przypadnie to do gustu, ale hej – z drugiej strony momentalnie możemy przetestować urządzenie w zróżnicowanych tytułach, ma to więc i swoje plusy.

Specyfikacja POCO F7 PRO

A jest się czym cieszyć! POCO F7 Pro trochę udaje przedstawiciela klasy średniej, podczas gdy w środku kryje się prawdziwa gamingowa bestia. Przede wszystkim, sercem tego modelu jest rewelacyjny Snapdragon 8 Gen 3, doskonały i flagowy procesor mobilny. A wspiera go 12 GB RAMu i 512 GB pamięci na dane. Zestaw zdecydowanie z górnej półki.

Nie mogłem się doczekać i od razu uruchomiłem AnTuTu, najpopularniejszy benchmark mobilny. Nie określa on może w 100% precyzyjnie wydajności w grach, ale jest bardzo mocnym wyznacznikiem optymalizacji telefonu. Udało się osiągnąć wynik 2020433 punkty – tuż poniżej Galaxy S25, a powyżej Galaxy S24 Ultra. Oba te telefony biją się jednak przecież w zupełnie innej kategorii cenowej. Od razu zwróciłem też uwagę na bardzo ważny dla mnie aspekt – po tak dużym obciążeniu, POCO F7 Pro zrobił się raptem ledwo ciepły. Chłodzenie jest na wybitnym wręcz poziomie, który dotychczas widziałem tylko w klasycznych, gamingowych flagowcach.

Codzienne użytkowanie i gry mobilne zdecydowanie potwierdziły z czasem wynik z AnTuTu. POCO F7 Pro to rewelacyjnie zoptymalizowany i bardzo wydajny smartfon. Nie napotkałem żadnej większej ścinki, lagów czy czegokolwiek niepokojącego. Już od dawna żadnego smartfona nie użytkowało mi się tak przyjemnie. Absolutnym gamechangerem jest też tryb Super Resolution, który znacząco zwiększa jakość wizualną gier mobilnych. Wygląda to wszystko doskonale. Czasami nawet nie spodziewałem się, że smartfon osiągnie taką jakość.

To również zasługa ekranu. W POCO F7 Pro znajdziemy panel 6,67” AMOLED o rozdzielczości 3200 x 1440 pikseli z odświeżaniem 120 Hz. Kolory są wierne oddawane, a czerń głęboka, świetnie wypadają też kontrasty, na które po prostu przyjemnie się patrzy. W dużym skrócie: z POCO F7 Pro korzysta się po prostu doskonale. I bezpiecznie, mamy tu bowiem do czynienia z Gorilla Glass 7i, bardzo wytrzymałym szkłem ochronnym.

A do tego korzysta się z niego dość długo. Akumulator o pojemności 6000 mAh wystarcza na wiele godzin użytkowania. Jeśli chodzi o użycie tzw. typowe, czyli trochę Internetu, trochę YouTube’a, Spotify w tle itp, to musimy ładować go co dwa dni. Pod obciążeniem smartfon radzi sobie też świetnie – 10 godzin gry jest spokojnie w naszym zasięgu. A samo ładowanie, dzięki mocy 90 W, trwa zaledwie kilkanaście minut.

Wydajność w grach

A co z samymi grami? W końcu mowa o smartfonie przeznaczonym przede wszystkim do rozrywki. Telefon przetestowałem najpierw w mobilnym „Civilization VI” i był to chyba pierwszy raz, kiedy udało mi się grać bez większych ścinek i lagów. A potrzeba naprawdę solidnego sprzętu, żeby tak się stało. Każdy, kto miał z tym tytułem do czynienia doskonale wie, jak gra ta jest kiepsko zoptymalizowana. Również w „PUGB” w wersji mobilnej grało się wzorowo. POCO F7 Pro pozwala po prostu na ustawienie wszystkiego na maksimum i zapomnienie o jakichkolwiek lagach. A w odróżnieniu od niektórych innych modeli, nie zamienia się przy tym w grzałkę do rąk godną stoków narciarskich. Przy okazji testów fotograficznych, skoro już wyszedłem z domu, pokusiłem się też o chwilę gry w stare dobre „Pokemon Go”. Nie tylko nie miałem dużych, typowo sprzętowych lagów (ponownie – wszelkie niedogodności wynikały ze stanu technicznego samej gry) , ale rozgrywka również nie wydrenowała błyskawicznie baterii, co potwierdza tylko doskonałą optymalizację recenzowanego sprzętu. Wszystkie trzy testy POCO F7 Pro zaliczył na piątkę z olbrzymim plusem ani na moment nie łapiąc zadyszki.

I co z aparatami?

GramTV przedstawia:

Czysto teoretycznie, aparaty nie są najmocniejszą stroną tego smartfona. Nie jest to model typowo fotograficzny a zdecydowanie gamingowy, nastawiony na maksymalną wydajność. W średniej klasie cenowej nie da się zrobić urządzenia, które będzie we wszystkim wybitne. Niemniej, wydaje mi się, że POCO F7 Pro test fotograficzny przechodzi.

Do dyspozycji mamy trzy obiektywy - 50-megapikselowy aparat główny z optyczną stabilizacją obrazu, 8-megapikselowy aparat szerokokątny oraz czujnik głębi. Zdjęcia dzienne w dobrym oświetleniu wypadają bez najmniejszego zarzutu. Nie jest to poziom typowo fotograficznych flagowców, ale nie sposób opisać je inaczej niż „bardzo ładne”. Kolory są wiernie oddawane, światło naprawdę fajnie wychwytywane, a postprodukcja nie jest nachalna i nie przerysowuje obrazu.

Jeśli zależy Wam na wysokiej jakości zdjęć, do tego zadania znacznie lepiej sprawdzi się pomyślana o nocnej fotografii seria Xiaomi 14T. Jeśli jednak wykonujecie zdjęcia okazjonalnie, to w przypadku POCO F7 Pro wyjdzie ono doskonale – co robi wrażenie w przypadku smartfona nastawionego przede wszystkim na wydajność. Wystarczy jedynie zadbać o oświetlenie – w końcu każdy fotograf wie, że oświetlenie to podstawa.

Kilka słów podsumowania

POCO F7 Pro to model zdecydowanie bardzo dobry. A jeśli weźmiemy też pod uwagę stosunek jakości do ceny, to do doskonałości zaczynamy się niebezpiecznie zbliżać. W cenie średniopółkowca otrzymujemy naprawdę gamingowe monstrum. To absolutna najwyższa liga dostępna w doskonałej cenie.

Jeśli lubicie gry mobilne, to POCO F7 Pro ma szansę być dla Was najciekawszą premierą tego roku. Ja osobiście jestem nim oczarowany. Od designu, przez działanie, po optymalizację, wszystko działa tutaj, tak jak powinno. Lubię, kiedy podczas recenzji towarzyszy mi przyjemne zaskoczenie, a tutaj towarzyszyło mi praktycznie od zdjęcia folii z pudełka. Jak dla mnie premiera doskonała i murowany hit. Pod względem optymalizacji i wydajności uczciwe 10/10.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!