Duże gry, małe gry, budżetówki czy indyki. W każdej skali znajdzie się kilka polskich produkcji, które mogą zrobić spore zamieszanie w 2025 roku.
Rok trwa już chwilę, a więc wielu z Was miało okazję zapoznać się z tekstami o najciekawszych polskich grach 2025 roku. Na Gram.pl w temacie krajowego gamedev-u zawsze jednak możecie liczyć na coś ekstra. Chciałbym więc zaproponować Wam dużo obszerniejsze zestawienie, które nie ogranicza się do kilku czy kilkunastu tytułów. Aby znacznie lepiej i łatwiej rozeznać się w sytuacji zaprezentuję ofertę najważniejszych tegorocznych gier z kilku obszarów. Razem około 30 tytułów, które stanowią wisienkę na torcie szykowanym przez polską branżę gier wideo.
W 2025 roku na rynek powinno trafić, lekko licząc, 200 polskich gier PC-towych i konsolowych. Aby nie pominąć niczego istotnego podzieliłem tegoroczne premiery na 5 kategorii. Oprócz suchych faktów możecie liczyć na coś ekstra. Zdobyłem kilka ciekawych informacji, dzięki czemu z tekstu dowiecie się nowych rzeczy, o których nikt wcześniej nie pisał.
Dajcie znać w komentarzach jak Waszym zdaniem zapowiada się ten rok i na jakie tytuły najbardziej czekacie.
Duże budżety, duże zespoły, duże ambicje
Zaczynamy od segmentu tytułów największych i najbardziej medialnych. Tutaj jest kilku kandydatów do powtórzenia zeszłorocznego sukcesu Silent Hill 2. Największego nie trzeba daleko szukać. Pokój w pokój z zeszłorocznym horrem powstaje inna produkcja z gatunku, czyli Cronos: The New Dawn. To będzie jeszcze ważniejsza gra dla Bloober Team. Oczekiwania może nie są aż tak duże, ale potencjalny sukces sprzedażowy to game changer dla krakowskiego dewelopera. Póki co nowy survival horror wygląda bardzo obiecująco, ale nadal czekamy na porządny pokaz rozgrywki, który pokaże pełne możliwości tego tytułu. Na dzisiaj wydaje się, że będzie to mocny kandydat do tytułu polskiej gry roku. Największym kontrkandydatem powinien być Dying Light: The Beast. Przerośnięty dodatek, który zamienił się w pełnoprawną grę prezentuje się bardzo okazale i mocno nawiązuje do świetnego rozszerzenia The Following do pierwszej części serii.
GramTV przedstawia:
W Polsce jest kilka studiów, które potrzebuję odbicia - finansowego lub wizerunkowego. Takim bez wątpienia jest 11 bit studios, które zaliczyło bardzo skomplikowany 2024 rok. Największą okazją do poprawy nastrojów będzie kilkakrotnie przekładane The Alters. Ostatnie opóźnienie miało posłużyć maksymalnemu dopracowaniu gry. Tutaj sukces, komercyjny oraz artystyczny, jest obowiązkowy. W zupełnie innej sytuacji jest Creepy Jar, które siedzi na hałdzie złota zarobionej na Green Hell. Na studiu ciążą jednak oczekiwania związane z nowym tytułem, znacznie większym i ambitniejszym StarRupture. Gra wciąż zalicza opóźnienia, ale najpewniej w 2025 roku w końcu zagramy w ten tytuł. Szkoda jednak, że deweloper chce wystartować od wczesnego dostępu. Ma on jednak zawierać czteroosobową kooperację, która ma zapewnić dużą popularność oraz sukces sprzedażowy.
Lista dużych gier nie kończy się na tych czterech tytułach. Kolejnym, który warto znać jest Chernobylite 2. Pierwsza część zrobiła niezłe wrażenie, ale w sequelu The Farm 51 chce osiągnąć wyraźnie więcej. Ambicje są spore i dla dewelopera będzie to kluczowy z perspektywy jego przyszłości projekt. Potencjalny sukces może odmienić losy gliwickiej ekipy. Na tym oczywiście nie kończy się długa lista gier AAA powstających obecnie w Polsce. Ciężko jednak znaleźć kogoś wierzącego w tegoroczną premierę Wiedźmina IV. Na przyszły rok planowany jest też wysokobudżetowy RPG od Artifex Mundi (na PC i mobile). Troszkę też poczekamy na The Blood of Dawnwalker. Mam jednak pewne przeczucia, że w czasie najbliższych 12 miesięcy do sprzedaży trafi jakiś jeszcze nieogłoszony, duży tytuł. Nieśmiało patrzę w kierunku People Can Fly.
Redaktor z ponad dziesięcioletnim stażem na Gram.pl. Zajmuję się głównie recenzjami i publicystyką. Od kilkunastu lat moją specjalizacją jest polski gamedev.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!