Recenzja F1 Manager 2024 - jest dobrze, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia...

Po dwóch latach wreszcie można to powiedzieć – F1 Manager 2024 to gra, o której prawdopodobnie marzyli fani Formuły 1… ale czy jest rzeczywiście najlepszym dostępnym managerem?

Recenzja F1 Manager 2024 - jest dobrze, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia...

Są takie gry, przy których warto sobie zrobić rok przerwy jeśli widzimy, że tych zmian nie pojawia się zbyt wiele. W przypadku serii F1 Manager od Frontier Developments mówimy tutaj jednak o dość świeżej marce od dość doświadczonych w przeróżnych „tajkunach” twórców, dlatego też przy okazji premiery F1 Manager 2022 mimo wszystko byłem dość szorstki w swej ocenie. Głównie ze względu na to, że mimo pierwszych kroków oraz szlifowania formuły (nomen omen), gra była wypełniona błędami nie tyle go w rozgrywce, ale w braku zrozumienia dla regulacji sportu, o którym ma ta gra traktować.

Ubiegłoroczna edycja z kolei była bardziej aktualizacją składów i niewielkich błędów niż produkcją, która wprowadza wiele nowych elementów, aby wykonać kolejny krok w kierunku poszukiwanej jakości. Widać było to również po wynikach finansowych Frontiera, w których okazało się, że ta strategia się zwyczajnie nie opłaciła.

Dobra wiadomość jest jednak taka, że prawdopodobnie FDev powoli wyciąga wnioski ze swoich błędów i F1 Manager 2024 jest grą, która wreszcie prezentuje poziom, którego od tej gry oczekiwałem dwa lata temu. Co prawda nie jest to gra idealna, nadal znalazłoby się kilka elementów do zmiany, ale koniec końców jest to bardzo dobra podstawa do dalszego rozwoju, którą można polecać tym, którzy niekoniecznie mają już ochotę szarpać się z inną grą o Formule 1 w formie czynnej jako kierowcy w stawce.

Tworzymy swój zespół i… jest sporo z tym dobrej zabawy!

Zacznę od tego, co właściwie jest najciekawszym kawałkiem tortu w F1 Manager 2024, czyli możliwości tworzenia własnego zespołu, który jako jedenasta ekipa w stawce zamelduje się na polach startowych. Ktoś oczywiście powie: „Muradin, ale to już grane było w F1 od Codemasters!”… dlatego wyjaśniam dlaczego ten tryb jest zdecydowanie bardziej interesujący i głębszy od tego, co widzieliśmy do tej pory w serii F1 w trybie MyTeam.

Pierwsza i najważniejsza rzecz to fakt, że tak jak wspomniałem we wstępie – nie jesteśmy kierowcą oraz szefem zespołu Formuły 1. Tutaj bawimy się głównie w zarządzanie naszym zespołem pod wieloma różnymi względami, a wyścigi oglądamy z poziomu kamer reagując na wydarzenia, które mają miejsce na torze. W skrócie jeśli graliście w stare gry z serii Gran Turismo, to tam był taki tryb, który nazywał się B-Spec, w którym mogliście oddać jazdę w ręce SI (np. mogliście przejść w ten tryb podczas pitstopu, ustawić co chcecie i pójść na kawę). W F1 Manager 2024 działa wszystko bardzo podobnie z tym, że również jest zdecydowanie więcej możliwości edytowania chociażby strategii wyścigowej, podejścia do ataku czy zastosowania poleceń drużynowych, aby dany kierowca nie wyprzedzał swojego towarzysza z drużyny.

I tak właściwie począwszy od możliwości wyboru jednego z sześciu scenariuszy dostępnych dla kampanii (pięć predefiniowanych z konkretnymi ustawieniami i jeden z możliwością wyboru wszystkich elementów) poprzez wybieranie składu z istniejących zawodników F3, F2 czy F1 (oraz takich, którzy są stworzeni na potrzeby gry), wybór własnego malowania, później sponsorów, dostawcy silników można powiedzieć, że już w tym momencie mamy o wiele szerszy wachlarz możliwości startu w stawce Formuły 1. Co więcej, późniejsze opcje związane z rozwojem samochodu, stale aktualizujące się statystyki naszych kierowców (głównych i rezerwowych), sztabu zespołu, ekipy będącej w boksach czy też rozwijanie siedziby po to, aby efektywniej projektować i tworzyć różne elementy.

Jest tego dużo, a motyw ograniczonego czasu na rozwój, ograniczenie kosztów drużyny oraz różne sytuacje losowe mogą sprawić, że całość staje się mocno nieprzewidywalna.

I tak naprawdę chyba jedynymi rzeczami, które faktycznie burzą ten idealny obrazek jest fakt, że właściwie tych opcji personalizacji chociażby kierowców jest aż tak mało. Przykładowo – kaski kierowców nie przechodzą wraz z nimi do naszych drużyn, przez co każdy z nich dostaje domyślny kask w barwach zespołowych, których nie można zmienić na podobieństwo tych prawdziwych. Z kolei z racji licencyjnych również zespoły tworzone przez graczy nie mogą mieć licencjonowanych sponsorów… ale jeśli poszukacie dobrze, to znajdziecie kilka naprawdę dobrych modyfikacji, które z łatwością to zmienią bez konieczności grzebania w plikach baz danych gry (choć jest taka możliwość również za sprawą modyfikacji).

Problem w tym, że w przypadku modyfikacji przydałoby się oficjalne wsparcie dla Steam Workshop. Głównie dlatego, że z jednej strony byłaby łatwa opcja na aktualizację dodanych elementów, a z drugiej zapewne zainteresowanie tworzeniem lub korzystaniem z takowych byłoby zdecydowanie większe.

GramTV przedstawia:

Dlatego też jeśli miałbym podsumować, to właściwie na ten moment w kwestii opcji oraz możliwości trybu tworzenia własnego zespołu mogę powiedzieć, iż jest naprawdę dobrze, choć zawsze może być lepiej w kolejnych latach. Zasadniczo dla mnie zawsze będzie brakowało większej liczby możliwości np. ustalenia miedzy kierowcą a inżynierem wyścigowym tego, aby zawodnik utrzymywał te 2-3 sekundy odstępu między kolegą zespołowym. Ewentualnie żeby mini gra związana z ustawianiem samochodów pozwalała na jeszcze bardziej precyzyjne dokręcanie szczegółów. Jest to jednak już czepialstwo z mojej strony. Nie zmienia to jednak tego, że mimo wszystko pewne błędy się tutaj pojawiają (czy to graficzne, czy to w trakcie rozgrywki może się wydarzyć coś nietypowego) i za to niestety kilka punktów od oceny końcowej trzeba będzie ostatecznie odjąć.

Dla każdego coś dobrego

Nie będę zbytnio rozpisywał się na temat tradycyjnego trybu związanego z prowadzeniem jednego z dziesięciu zespołów w stawce Formuły 1, bo jest on bardzo podobny do tego związanego z karierą własnej ekipy z tą różnicą, że nie zmieniamy w tym przypadku malowań i startujemy z tym, co zastajemy po przyjściu do zespołu.

Natomiast o tym, o czym warto porozmawiać to fakt, że w F1 Manager 2024 można rozegrać również dodatkowe scenariusze (jeśli posiadacie wersję Deluxe… o której cenie porozmawiamy pod koniec), a także możecie ponownie rozegrać wyścigi, które odbyły się w poprzednich miesiącach na dwa sposoby – albo jako konkretny zespół i wykonać określone zadanie, albo wybrać sobie dowolny zespół i przykładowo nie doprowadzić do tego, że George Russell będzie miał za lekki samochód na koniec wyścigu. W obu przypadkach jest to dobra odskocznia od tego, co ogrywamy cały czas, choć warto również pamiętać o tym, aby czasami zapisywać swój stan rozgrywki w trybach dużych na osobnych slotach. Głównie dlatego, że mimo tworzenia nowych ekip nie otrzymujemy na nie miejsca w ręcznych zapisach tylko gra wykorzystuje w pełni autozapis i może niespodziewanie dojść do sytuacji, gdy stracimy swoje postępy bezpowrotnie.

Również dla tych, którzy chcieliby zagrać w F1 Managera, ale nie do końca czują się dobrze z technikaliami jest cała masa różnych podpowiedzi, które mogą pojawiać się praktycznie przy każdym możliwym przełączeniu zakładki. Z czasem zapewne będzie to męczyło, ale z drugiej strony w tym szaleństwie jest metoda, bo łatwiej również poczuć, że rozumiemy dane elementy rozgrywki. Poza tym pojawia się również w przypadku umów sponsorskich, tworzenia lub projektowania części czy też ustawiania samochodu oraz strategii wyjaśnienie co i jak działa. Tutaj najwięcej czasu warto poświęcić na przeodstatni element oraz to, jak działają suwaki i jak najlepiej ustawiać je w odpowiednie miejsca.

Graficznie jest lepiej, ale nie o to w tym do końca chodzi…

Na koniec elementy audiowizualne i z jednej strony trzeba przyznać, że przeskok graficzny jest zdecydowanie większy niż w przypadku poprzednich odsłon. Zarówno modele kierowców jak i samochodów czy torów prezentują się lepiej, choć wszechobecne rozmycie oraz fakt, że czasami modele pojazdów reagują dość nietypowo (tak jakby animacja nie mogła przeskoczyć wyniku symulacji) sprawia, że czasami wygląda to dość sztucznie. Mimo wszystko jednak warto pamiętać, że trochę jak w przypadku Football Managera oraz prowadzenia do gry widoku 3D – wszystko wymaga doszlifowania. W tym roku jest naprawdę dobrze i zdecydowanie tutaj najlepiej wypadną gracze na PC. W przypadku konsol natomiast jest ok, choć mam wrażenie, że mogłoby być zdecydowanie lepiej.

Ciekawostką natomiast jest to, że F1 Manager 2024 odpalimy bez problemu na nowych handheldach. Na SteamDecku przy domyślnych ustawieniach graficznych w trakcie rozgrywki dało radę utrzymać liczbę klatek na poziomie 40-50 FPS, ale tutaj gra oferuje minimalnie ustawienia średnie i to z włączonym FSR 2.0 od AMD. Mimo wszystko do takiego klikania w podróży będzie jak znalazł.

Z kolei pod kątem dźwiękowym obok oficjalnych melodii znanych z Formuły 1 bardzo dobrze spisuje się fakt rozmów między inżynierami wyścigowymi oraz kierowcami. Zwłaszcza, jeśli połączymy sobie prawdziwe pary i usłyszymy żarty ze strony Lando Norrisa czy „simply lovely” od Verstapenna. Nie mniej jednak najpiękniejsze dźwięki to jednak dźwięki samochodów na torze i trzeba powiedzieć, że pod tym względem jest naprawdę świetnie.

Tak, warto zagrać w F1 Manager 2024, ale…

Bierzmy pod uwagę to, że to dopiero trzecia edycja tej serii. Niektórym tytułom potrzeba było wiele aktualizacji do momentu, w którym gry wreszcie prezentowały praktycznie ostateczny kształt. W przypadku F1 Managera od Frontier Developments ta droga nadal trwa i zapewne potrwa jeszcze dobrych kilka lat. Nie zmienia to jednak faktu, że o ile w przypadku ubiegłorocznej edycji można było mieć sporo zarzutów związanych z odtwórczością oraz brakiem istotnych zmian w rozgrywce, tak tutaj możliwość tworzenia własnego zespołu oraz poprawki względem rozgrywki wypadają na plus. Bez względu na wybraną przez was platformę powinniście być zadowoleni, choć tutaj zdecydowanie wybrałbym PC ze względu na wygodę obsługi – do ogarniania całego tematu oraz przeskakiwania między okienkami w trakcie wyścigów trzeba się bardzo mocno przyzwyczaić. Dodatkowo wersja pecetowa ma tę przewagę, że mimo wszystko jakieś tam dodatkowe modyfikacje znajdziecie.

Nie zmienia to jednak faktu, że pewne błędy oraz problemy nadal będą występować losowo. Raz SI postanowi zagrać na nosie, raz graficznie pojawi się dziwny glitch. Ewentualnie nadpiszecie przez przypadek komuś z rodziny autozapis. Nie zmienia to jednak faktu, że o ile w ostatnich latach trudno byłoby mi polecić F1 Managera, tak w przypadku tegorocznej edycji mogę powiedzieć z czystym sumieniem – warto. Tym bardziej, że cenowo również na PC nie wypada on jakoś tragicznie nawet za wersję rozszerzoną, a wiele godzin spędzonych na nadzorowaniu zespołu oraz pracy w trakcie wyścigów murowane.

8,0
Mimo pewnych błędów gra, która z pewnością wypełni dziesiątki jeśli nie setki godzin fanom Formuły 1 od strony managerskiej
Plusy
  • Możliwość tworzenia własnego zespołu oraz kilka ciekawych scenariuszy na start.
  • Sporo wyjasnień dla nowych graczy oraz nowości, które spodobają się weteranom (uszkodzenia mechaniczne, motywacja kierowców, itp)
  • Spora baza kierowców do wyboru od F3 i F1 Academy po F1.
  • Tryb otworzenia wyścigów z prawdziwego kalendarza F1 oraz zadania specjalne (dla posiadarzy wersji deluxe).
  • Graficznie oraz dźwiękowo zdecydowanie lepiej niż w otwartych latach.
  • Cenowo wypada dość atrakcyjnie nawet w wersji rozszerzonej.
Minusy
  • Niektóre błędy od strony SI oraz grafiki potrafią się przydarzyć.
  • Nieco problematyczny system zapisów, który przez nieuwagę może spowodować problemy.
  • Mimo wszystko brak możliwości edytowania kasków, a także narzucanie z góry kierowców rezerwowych w trybie własnego zespołu.
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!