Recenzja serialu Andor. Najlepsze Gwiezdne wojny

Radosław Krajewski
2022/11/23 15:00
5
1

Pierwszy sezon Andora dobiegł końca. Oceniamy, dlaczego to najlepsza produkcja z serii.

Początek Rebelii

Historia poświęca również dużo czasu na kształtowanie się Rebelii. Serial w swoim stylu odchodzi od prostego podziału dobra i zła, na którym zresztą seria od zawsze była zbudowana. Nie ma więc mowy o samych szlachetnych bohaterach, którzy swoją odwagą, determinacją, ale i bezinteresownością oraz życzliwością w przyszłości doprowadzą do obalenia Imperium. Twórcy obiecali polityczny thriller i właśnie taki serial dostaliśmy, a jak przystało na ten gatunek, nie ma mowy, żeby obyło się bez spisków, szantaży i wykorzystywania słabszych. Może i przez tyle lat żyliśmy w przeświadczeniu, że Rebelia kształtowała się zupełnie inaczej, ale Andor zrywa z widzów klapki na oczach, pokazując brudną, często brutalną politykę, która nadwyręża moralny kręgosłup każdego, kto będzie chciał przeciwstawić się Imperium. Zakładając, że jeszcze jakiekolwiek resztki sumienia mu pozostały.

Początek Rebelii, Recenzja serialu Andor. Najlepsze Gwiezdne wojny

Najlepiej widać to na przykładzie Luthena Raela i Mon Mothmy. Pierwszy z nich już dawno zatracił jakąkolwiek przyzwoitość, co prawda wspierając słuszną sprawę, ale robiąc to w sposób, który nie odbiega od imperialnych działań. Mothma z kolei nie zatraciła poczucia etyki, nie stroniąc od politycznych zagrywek, ale wciąż wykorzystując ludzi, a nawet własną rodzinę do budowania kariery i wpływów.

Produkcji daleko więc do klasycznego blockbustera, w którym akcja gna na złamanie karku, a widz może rozkoszować się widowiskowymi i emocjonującymi pojedynkami. Tych również w Andorze nie brakuje i prezentują się świetnie, ale należą do mniejszości. Serial stawia na pierwszym miejscu historię, bohaterów oraz przygnębiający klimat, rozszerzając świat o wątki i elementy, które na próżno szukać w innych filmowych, czy serialowych produkcjach.

GramTV przedstawia:

Jest to zdecydowanie propozycja dla bardziej wymagającego widza, który ma dosyć pojedynków na miecze świetlne i postaci pozbawionych głębi i charakteru. Wszelkie z pozoru nudniejsze momenty wynagradza wciągającą historią, która konsekwentnie prowadzi do wydarzeń z Łotra 1 i Nowej nadziei, pokazując losy zwykłych mieszkańców z „poziomu ulicy”, nie zaś przyszłych generałów i wielkich wojowników Rebelii stojących w pierwszym szeregu w walce z Darthem Vaderem i Imperium.

Może się jednak wydawać, że przez to wszystko traci sama postać Andora, która staje się narzędziem w rękach twórców, nie zaś bohaterem, z którym można się utożsamić. I rzeczywiście coś w tym jest i gdy pierwsze trzy odcinki dobrze rozwijają tego bohatera względem filmowych przygód, tak kolejne spychają go trochę w cień, nie rozbudowując jego charakteru w klasyczny sposób. Kolejne kłopoty Andora stają się więc katalizatorem do ukazania innych, zwykłych postaci, którzy co prawda nie odegrają istotnych ról w Rebelii, ale to dzięki nim jakakolwiek Rebelia mogła się rozpocząć. Sam Andor zostaje więc sprowadzony do roli symbolu przyszłego ruchu oporu, który ze zwykłego przestępcy powoli staje się człowiekiem, który poświęci swoje życie dla dobrej sprawy. I podwaliny pod tę przemianę są kładzione w każdym kolejnym odcinku i już pod koniec pierwszego sezonu Cassian jest innym bohaterem, niż na początku swojego serialu.

Andor to specyficzny serial dla całej serii Gwiezdnych wojen, który z pewnością podzieli widzów. Jest to jednak produkcja jedyna w swoim rodzaju, pełna twórczej odwagi, trafionych autorskich pomysłów i próby stworzenia poważnej i niełatwej w odbiorze historii, która udowadnia, że sięgnięcie po konkretny gatunek może poskutkować realizacją jednej z najlepszych produkcji z całej franczyzy. Dlatego nie zastanawiajcie się długo i sprawdźcie, czy przygody Andora są właśnie dla Was. Byłoby szkoda, gdyby Disney nie był zadowolony z wyników serialu i kolejne takie projekty przepadły na rzecz następnych tytułów tworzonych wyłącznie, aby spełniać życzenia fanów.

Strona 2/2
9,0
Andor to ścisła czołówka produkcji z Gwiezdnych wojen.
Plusy
  • Wciągająca i emocjonująca historia
  • Główny bohater, jego symbolika i powolna przemiana
  • Poważniejszy ton całej opowieści
  • Rewelacyjnie pokazuje totalitarne rządy Imperium
  • Kształtowanie się Rebelii
  • Odcinki w więzieniu to majstersztyk
  • Brak fanserwisu
  • Fenomenalne aktorstwo (przede wszystkim Andy Serkis)
  • Oprawa audiowizualna
  • Genialna, przygnębiająca atmosfera w każdym odcinku
  • Wiele twórczej odwagi, która czyni z Andora unikatową produkcję na skalę franczyzy Gwiezdnych wojen
Minusy
  • Miejscami zbyt powolne tempo prowadzenia akcji
  • Postać Andora nie każdego do siebie przekona
Komentarze
5
MisioKGB
Gramowicz
24/11/2022 15:40

Świetny serial, świetny sezon, lepszy niż Kenobi, gorszy niż Mandalorian

dariuszp
Gramowicz
24/11/2022 14:25

Kwestia co kto lubi. To na 100% jedna z lepszych produkcji jeżeli chodzi o gwiezdne wojny.

Problem polega na tym że czeka się wieczność zanim cokolwiek wartego uwagi się wydarzy. Do tego stopnia że dałem sobie siana i oglądnę go gdzieś teraz jak już całość wyszła.

Gotenssjgoddark
Gramowicz
24/11/2022 09:53

Yarod 

''Nie tylko jest to opinia autora. Ja również podzielam ten podgląd - choć 9to dla mnie za dużo - było kilka słabszych momentów - ale mocne 7,5, już bym dał. Dla przykładu Mando dałbym nieco mniej mniej - głównie za dość płytką fabułę. '' .Cóż tobie się podoba serial Andor mi wogóle nie podszedł . ​




Trwa Wczytywanie