Mortal Kombat
Wolfenstein to nie jedyna gra będąca symbolem brutalności. Jeszcze większe “osiągnięcia” na tym polu ma seria Mortal Kombat. Już od pierwszej części twórcy postawili na niezwykle krwawe wykończenia przeciwników. W porównaniu do rządzącego wówczas na rynku Street Fighter było to sporym wydarzeniem. Mortal Kombat był w swoim czasie tak szokujący, że w amerykańskim Senacie wywołał dyskusję dotyczącą ograniczenia sprzedaży tej gry dla dzieci. To z kolei doprowadziło do powstania ESRB, lokalnego odpowiednika PEGI. Oczywiście pierwszą produkcją z najwyższym ratingiem została właśnie bijatyka Midway’a. Produkcji nie przeszkodziło to jednak w zawojowaniu rynku. Raptem po trzech latach od premiery powstał nawet słynny film, dzięki któremu Mortal Kombat na lata wszedł do popkultury. Kontrowersje jak zwykle sporo pomogły.

Seria GTA
Przenosimy się spory kawałek czasu do pierwszego GTA. Wręcz w przypadku kontrowersji powinniśmy mówić o całej serii. Początki to debiutancka odsłona, do promocji której wynajęto specjalistę od PR, który miał zrobić wokół niej medialny szum. Później szokowanie stało się znakiem rozpoznawczym marki. Praktycznie każda część przesuwa granice w jakimś kierunku. San Andreas miało słynny mod Hot Coffee, w Chinatown Wars handlowaliśmy narkotykami, w GTA V braliśmy udział w interaktywnej scenie tortur, a w The Lost and Damned na jednej scenie pokazano gołego mężczyznę. Nic dziwnego, że przez lata z Rockstar Games wojował słynny prawnik i obrońca moralności Jack Thompson. Deweloper nawet to postanowił przekuć na coś mocno kontrowersyjnego i w GTA IV umieścił misję, w której mieliśmy zabić prawnika. Thompson próbował dowieść, że jest on wzorowany na nim.

Manhunt
Rockstar Games musiał się pojawić w tym tekście nie tylko ze względu na GTA, ale też Manhunta. Ta inspirowana Mechaniczną pomarańczą Kubricka skradanka pełna była brutalności. Nic więc dziwnego, że w wielu krajach zakazano sprzedaży gry. Problemem były nie tylko same krwawe sceny, ale prezentowanie morderstw jako rozrywki. W Wielkiej Brytanii media łączyły nawet Manhunta z jednym z prawdziwych zabójstw. Policyjne śledztwo nie wykazało jednak, że sprawca inspirował się grą. Mimo, że produkcja doczekała się kontynuacji, seria wielkim sukcesem komercyjnym nie była. Kontrowersje generowały sporo medialnego szumu, ale z drugiej strony jakość, zwłaszcza jak na standardy Rockstar Games, była lekkim rozczarowaniem.

Call of Duty: Modern Warfare 2
Jedną z ostatnich dużych gier, które wywołały ogromne kontrowersje jest Modern Warfare 2. Tym razem źródłem problemów była słynna misja “No Russian”, w której trafiliśmy na teren lotniska w Moskwie. Tam celem było mordowanie uciekających cywili. Oczywiście gra pozwalała przejść tę misję bez oddawania strzałów do niewinnych osób. Mimo wszystko media na całym świecie krytykowały Activision za umożliwienie graczom wzięcia udziału w zamachu terrorystycznym. Co ciekawe, Modern Warfare 2 oberwało również za jedną z map do trybu wieloosobowego. Wzorowano ją na prawdziwym mieście Karaczi w Pakistanie. Twórcy umieścili na różnych znakach napisy w języku arabskim, a nie używanym przez lokalną społeczność urdu. Deweloperzy z Infinity Ward usłyszeli więc w kilku miejscach, że są rasistowskimi ignorantami.
