Sprawdzamy najlepsze growe wybory na tegoroczne Halloween - ranking TOP 10

Mateusz Mucharzewski
2023/10/28 10:00
2
0

Przełom października i listopada to idealny moment na sprawdzenie kilku horrorów. Wybór w tym roku jest ogromny.

Amnesia: The Bunker

Amnesia to prawdziwy klasyk horrorów, który w tym roku wrócił w nowej odsłonie. Twórcy w tym projekcie pokazali, że wiedzą jak zmienia się rynek. Zamiast kolejnego walking simulatora w mrocznym klimacie przygotowali produkcję dużo mocniej nastawioną na akcję. W The Bunker trafiamy do tytułowego bunkra, w którym jesteśmy uwięzieni z kryjącym się w mroku potworem. Czasami trzeba się skradać, walczyć, a niekiedy unikać jak ognia. Wiem, że wiele osób nie lubi takiego rozwiązania, zwłaszcza w grze opartej na eksploracji (sam do nich należę), ale uwierzcie mi, tutaj jest dobrze. Jak uda się zrozumieć mechaniki tego świata, przyjemność z grania jest bardzo wysoka. Zdecydowanie jeden z najlepszych tegorocznych horrorów.

Ad Infinitum

Jeden z bardziej nieoczywistych wyborów w tym tekście. Ad Infinitum to niedawno wydany horror, który mocno chwaliłem w swojej recenzji. Akcja przenosi nas do realiów I wojny światowej i pokazuje perspektywę żołnierza tamtych czasów - nie tylko na froncie, ale też w rodzinnym domu. Trudne tematy uzupełnione są o nastawiony na narrację gameplay, który jednak nie pozwala się nudzić. Twórcy poświęcili sporo czasu na to, aby gra była różnorodna i nie nudziła się. Znalazły się nawet walki z bossami. W dodatku wykonane na dobrym poziomie, mimo braku mechanik związanych z akcją. Nie ukrywam więc, że byłem bardzo pozytywnie zaskoczony poziomem Ad Infinitum i zdecydowanie polecam dać szansę tej grze.

Alan Wake 2

Najświeższa propozycja w zestawieniu. Dosłownie wczoraj na rynek trafiła nowa produkcja Remedy, co samo w sobie jest dużym wydarzeniem. Ich Alan Wake 2 to wysokobudżetowy thriller z bardzo dużym naciskiem na narrację. Umówmy się, takie rzeczy nie często trafiają na rynek. Myślę więc, że tegoroczny okres Halloween wielu graczy spędzi właśnie przy tej grze. Mam zresztą taką nadzieję, ponieważ dobrze aby takie produkcje zdobywały dużą popularność. Wysokie oceny potwierdzają zresztą, że warto było czekać długie 11 lat na kontynuację przygód nowojorskiego pisarza. Mamy więc mocnego kandydata do tytułu gry roku i zdecydowanie jeden z najlepszych wyborów na najbliższe dni. Pamiętajcie tylko, aby wersji PC szukać na Epic Games Store, a nie na Steamie.

The Outlast Trials

Kolejna kultowa dla horrorów marka. Podobnie jak w przypadku Amnesii, The Outlast też mocno odchodzi od dotychczasowej formuły. Zapomnijcie więc o rozbudowanej kampanii dla pojedynczego gracza. Tym razem przenosimy się do realiów Zimnej Wojny. Jako więzień tajnej placówki musimy przechodzić kolejne przerażające i krwawe testy. Ważną cechą gry jest mocny nacisk na rozgrywkę wieloosobową. The Outlast Trials jest więc kolejną opcją dla fanów wspólnej zabawy w trybie kooperacji. Bardzo wysokie oceny graczy sugerują, że warto dać szansę nowej produkcji studia Red Barrels, nawet mimo że gra jest we wczesnym dostępie. Jak więc widać w temacie kooperacyjnych horrorów panuje ostatnio spory ścisk. Na koniec zostawiłem nawet jeszcze jedną propozycję.

GramTV przedstawia:

Komentarze
2
Kawalerzysta
Gramowicz
29/10/2023 18:43
Yarod napisał:

A mnie niestety Pan Wake narracyjnie zawiódł w pierwszych kilkunastu minutach a szczególnie momenty gdy:

*Small spoiler warning*

Saga i Alex mają okazję spotkać pierwszego niemilca. Facet wstaje sobie ze stołu sekcyjnego, atakuje i zabija policjantów a oni agenci FBI zamiast szoku to coś w rodzaju "A spoko kult tworzy potwory - to nic takiego, dzień jak co dzień, poszukamy sobie w dwójkę chodzącego trupa na bagnach...". Zero zdziwka, zero szoku - lecimy, panie z tymi widłami. Jak na grze w której narracja buduje klimat to słabo. O pałacu pamięci z "profilowaniem" gdzie agentka czyta w myślach i ma info cholera wie skąd (i znowu brak zdziwienia) nie wspomnę. Rozwala to suspens.

Agentka ma jakieś zdolności paranormalne. natomiast ta scena też mnie zdziwiła. Co prawda wezwali jakieś tam wsparcie przez telefon, ale cały posterunek funkcjonuje dalej normalnie a oni dosyć spokojni :D 

Yarod
Gramowicz
28/10/2023 18:53

A mnie niestety Pan Wake narracyjnie zawiódł w pierwszych kilkunastu minutach a szczególnie momenty gdy:

*Small spoiler warning*

Saga i Alex mają okazję spotkać pierwszego niemilca. Facet wstaje sobie ze stołu sekcyjnego, atakuje i zabija policjantów a oni agenci FBI zamiast szoku to coś w rodzaju "A spoko kult tworzy potwory - to nic takiego, dzień jak co dzień, poszukamy sobie w dwójkę chodzącego trupa na bagnach...". Zero zdziwka, zero szoku - lecimy, panie z tymi widłami. Jak na grze w której narracja buduje klimat to słabo. O pałacu pamięci z "profilowaniem" gdzie agentka czyta w myślach i ma info cholera wie skąd (i znowu brak zdziwienia) nie wspomnę. Rozwala to suspens.