Po kilku miesiącach spędzonych z PlayStation Portal mogę powiedzieć jedno – idea zacna, ale zdecydowanie nie dla każdego.
Nie ukrywam, że na fali popularności wszelkiej maści nowych handheldów takich jak SteamDeck czy ROG Ally zacząłem intensywnie myśleć o tym czy konsolowi giganci również powinni powrócić do idei kieszonkowych (chociaż w przypadku SD czy ROGa byłoby bardzo trudne!) urządzeń do grania.
Przecież zasadniczo PlayStation Portable było dość popularną konsolką jak na swoje czasy, nie mówiąc już o popularności Nintendo DS/3DS czy teraz Switcha. Jeśli Valve oraz inni byli wstanie stworzyć zupełnie nową generację handheldów, które swoją mocą dorównują laptopom z niższej półki cenowej, to właściwie nie za wiele stoi na przeszkodzie, aby PlayStation Portable 2 czy przenośny Xbox Series „XS” również powstał.
Mimo wszystko jednak Sony poszło w nieco innym kierunku starając się nowym produktem rozszerzyć możliwości dużej konsoli – PlayStation 5. PlayStation Portal, bo o nim mowa wręcz idealnie wpasowywałby się w ideę przenośnego sprzętu do grania…
…ale PlayStation Portal to nie handheld w dotychczasowym rozumieniu tego znaczenia.
No właśnie – zasadniczo można byłoby powiedzieć, że PlayStation Portal to bardziej urządzenie sytuacyjne, z którego korzysta się głównie w kilku konkretnych przypadkach. Najlepszym przykładem może być sytuacja, gdy ktoś chce skorzystać z telewizora, a my chcielibyśmy dokończyć dłuższe starcie w Baldur’s Gate 3. Ewentualnie pograć w łóżku w Diablo IV na mniejszym ekranie, gdy konsola jest piętro niżej w salonie.
Samo urządzenie jest niewiarygodnie przyjemne w obsłudze biorąc pod uwagę fakt, iż można byłoby je podsumować tekstem „DualSense z ekranem” łącząc ze sobą lekkość i ergonomię urządzenia, które bardzo dobrze znamy w połączeniu z jego nadal niesamowitymi możliwościami. Jest jednak w tym wszystkim pewien haczyk – konieczność połączenia PS Portal z internetem, ponieważ jest to urządzenie przeznaczone głównie do streamingu gier poprzez sieć WiFI niż konsola, która swoimi własnymi siłami odpali wam wszelkie gry z biblioteki PlayStation.
Dlatego też zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu graczy może być to bardzo duży zawód. Przecież wiele lat czekaliśmy na pełnoprawną kieszonsolkę z prawdziwego zdarzenia.
Jest jednak jedno „ale”…
Trzeba oddać Sony to, że zasadniczo PlayStation Portal spełnia swoje główne zadanie naprawdę dobrze nawet dla kogoś takiego jak ja, kto nie jest fanem streamingu gier. Tak naprawdę jedyną rzeczą w ramach pierwszego uruchomienia PS Portal był fakt, że aktualizacje urządzenia instalowały się dość długo jak na tego typu sprzęt. Jednakże późniejsza konfiguracja oraz przypisanie konsoli, z której będzie odbywał się streaming przeszły bez większych problemów.
GramTV przedstawia:
Później pozostaje tylko naciśnięcie magicznego przycisku i rozpoczęcie zabawy. Tutaj zasadniczo całość obsługi działa tak samo z tym dodatkowym elementem w postaci możliwości korzystania z wbudowanych głośników, podpięcia słuchawek poprzez jack czy też Bluetooth. Samo opóźnienie z kolei nie było aż tak zauważalne jak w przypadku korzystania ze streamingu np. z biblioteki PlayStation Plus. Dało się bowiem komfortowo grać w różne tytuły w dobrej jakości obrazu (1080p 60 FPS) i jedyna rzecz, która zasadniczo mogła wpływać na odbiór to fakt, że w niektórych tytułach ten minimalny lag może być problematyczny. Na przykład w takich, w których wymagane jest kontrolowanie naszych ruchów w dość dynamicznym otoczeniu. Dlatego też wszelkie gry wyścigowe czy bijatyki mogą być za szybkie. Ale już we wspomniane wcześniej Baldur’s Gate czy inne gry, które stawiają na spokojniejszą rozgrywkę powinny dać radę bez większych problemów.
Równie dobrze wszystko prezentuje się na ośmiocalowym ekranie LED, który bardzo dobrze odwzorowuje kolory. Do tego stopnia, że właściwie można byłoby być zaskoczonym jaka może być różnica między zwykłym ekranem LCD a dość zaawansowanym LEDem z podświetleniem. W kwestii dźwięku również nie można mieć większych zastrzeżeń zwłaszcza, że zasadniczo w porównaniu z dzisiejszymi handheldami urządzenie jest niewiarygodnie ciche. Samo urządzenie potrafi również wytrzymać dość długo na jednym naładowaniu. Biorąc pod uwagę dość intensywne eksploatowanie sieci PS Portal potrafił wytrzymać u mnie około 5-7 godzin z przerwami. Jeśli mielibyśmy wziąć pod uwagę fakt tej sytuacyjności, o której pisałem na początku to na jednym ładowaniu sprzęt byłby w stanie wytrzymać dobrych kilka dni jeśli nie nawet tydzień.
Najciekawszym jest jednak to, że właściwie na PlayStation Portal po przypisaniu urządzenia do konsoli możecie grać również… poza domem. Wystarczy, że macie odpowiednio dobre łącze internetowe czy to za pomocą tetheringu z telefonu czy mocniejsze WiFI w innym miejscu i grać można. Czyli tak – to co mówili na temat możliwości grania na PS Portal w samolocie z wykupionym pakietem internetowym to prawda!
PlayStation Portal jako rozszerzenie PlayStation 5 sprawdza się dobrze!
Przez tych kilka miesięcy z PS Portal cały czas zastanawiałem się czy kupiłbym go sam z siebie w ramach poszerzenia możliwości dużej konsoli PlayStation 5 w domu. Odpowiedź brzmiała… niekoniecznie.
Głównie dlatego, że właściwie rzadko kiedy trafiam na sytuacje, w których chęć grania na PS5 poza moim „centrum sterowania wszechświatem” jest aż tak wielka. Z kolei w przypadku, gdy jestem na wyjeździe zdecydowanie króluje tutaj SteamDeck, z którego mogę korzystać w trybie offline w pociągu czy samochodzie i nie muszę polegać na silnym połączeniu internetowym, aby grać komfortowo. To jest zasadniczo największy minus, który posiada PlayStation Portal jeśli myśleliście o tym urządzeniu jako o konsolce do wypadów w teren. Chociaż nie ukrywam, że gdyby w takiej formie pojawił się pełnoprawny handheld Sony, to kupiłbym go z marszu. Głównie ze względu na bardzo dobry ekran LED oraz DualSense’a, który w tej formie równie świetnie działa jak w przypadku dużej konsoli.
Mimo wszystko gdybym miał sytuację, w której musiałbym udostępnić telewizor np. bratankom, bo chcieliby oglądać bajki czy też partnerce, która miałaby ochotę obejrzeć odcinek swojego ulubionego serialu, to prawdopodobnie wtedy PlayStation Portal byłby tym urządzeniem, w które bym zainwestował. Zwłaszcza, iż wrażenia z korzystania z tego urządzenia są o wiele bardziej pozytywne niż przypuszczałem że mogą być.
Rozumiem więc chęć tworzenia ekosystemu powiązanego ściśle z PlayStation 5… ale również nadal z tyłu głowy mam nadzieję, że jednak Sony myśli o ewentualnym PlayStation Portable 2. Nawet, jeśli trzeba byłoby stworzyć konsolkę pozwalającą na komfortowe granie w duże hity bez konieczności korzystania z internetu.
Z-ca Redaktora Naczelnego Gram.pl. Wielbiciel wyścigów, bijatyk i tych gier, które zasadniczo nikogo. To ja zacząłem ruch #GrajciewYakuzę. Po godzinach fan muzyki niezależnej i kuchni koreańskiej.
Rzecz o której praktycznie nikt nie wspomina, a dla mnie jest dużą irytacją - do samego Portala może być przypisane tylko jedno konto. Żeby na przykład Żona zagrała na swoim koncie, trzeba się w pełni wypisać i zalogować drugą apka. Niby nic, ale jednak uciążliwe orzy już dwóch używających osobach.
Prawda, choć myślę że właśnie dlatego też Sony wprowadziło nowe metody logowania, aby ten proces przebiegał szybciej.
Markusik
Gość
27/03/2024 06:41
Rzecz o której praktycznie nikt nie wspomina, a dla mnie jest dużą irytacją - do samego Portala może być przypisane tylko jedno konto. Żeby na przykład Żona zagrała na swoim koncie, trzeba się w pełni wypisać i zalogować drugą apka. Niby nic, ale jednak uciążliwe orzy już dwóch używających osobach.