Strasznie dobry remaster - recenzja Luigi's Mansion 2 HD

Jakub Zagalski
2024/06/25 16:30
1
0

Pięć lat po premierze Luigi's Mansion 3 znowu mamy okazję wskoczyć w buty hydraulika/łowcy duchów. Tym razem za sprawą solidnie odświeżonej klasyki sprzed ponad dekady.

Strasznie dobry remaster - recenzja Luigi's Mansion 2 HD

Fani Nintendo żyją w ciekawych czasach. Z jednej strony gdzieś za horyzontem płynie w naszym kierunku następca Switcha (pierwsza prezentacja ma nastąpić jeszcze w tym roku fiskalnym, czyli najpóźniej w marcu 2025). Z drugiej zaś Nintendo odświeża na potęgę mniej lub bardziej znaczące klasyki z pradawnych konsol DS i 3DS. Dość powiedzieć, że w ostatnich miesiącach wróciłem (nie tylko pamięcią) do Another Code i Monster Hunter Stories, a teraz miałem okazję przypomnieć sobie o jednej z najlepszych gier na dwuekranową konsolkę Nintendo, czyli Luigi's Mansion 2: Dark Moon.

Oryginał wyszedł w 2013 roku i z miejsca pozamiatał. Kontynuacja jednej z pierwszych gier na GameCube'a zachwycała rozmachem i wykonaniem. I choć wersja HD nie spowoduje opadu szczęki u współczesnego gracza, to i tak ma w sobie wszystko to, czego można by oczekiwać po odświeżonej klasyce.

Luigi's Mansion 2 HD pod względem zawartości nie różni się od pierwotnej wersji z Nintendo 3DS. Znowu wcielamy się w strachliwego łowcy duchów, który zostaje wysłany przez profesora E. Gadda do rozwikłania serii paranormalnych i nadnaturalnych zagadek. Przyjazne dotąd duchy zaczęły szaleć i uprzykrzać życie śmiertelnikom, co niewątpliwie ma związek z tajemniczym Mrocznym Księżycem (Dark Moon tym razem nie występuje w podtytule gry). Luigi po odzyskaniu wynalazków profesora - niezawodnego odkurzacza Poltergusta 5000 i wielozadaniowej latarki - przemierza kolejne nawiedzone lokacje i stara się rozwikłać tajemnicę Evershade Valley.

W przeciwieństwie do pierwszej i trzeciej części Luigi's Mansion, w "dwójce" mamy do zwiedzenia kilka różnorodnych budynków. Na pierwszy ogień idzie klasycznynawiedzony dom (Gloomy Manor), ale później oczyścimy laboratorium botaniczne (Haunted Towers), przetrząśniemy starą fabrykę (Old Clockworks), zejdziemy do zaśnieżonej kopalni (Secret Mine)... i nie tylko! Wszystkie lokacje zostały pieczołowicie odtworzone na nowej konsoli, co polega nie tylko na podciągnięciu tekstur do HD. Modele postaci są dużo bardziej złożone i o niebo lepiej zanimowane, efekty świetlne robią robotę. Doszła też masa detali i graficznych niuansów, które co prawda nie sprawiają, że Luigi's Mansion 2 HD wygląda jak zupełnie nowa gra. Ale ze świecą szukać równie starannie wykonanych remasterów.

Nowe efekty graficzne są świetne, ale widać, że jest to gra z poprzedniej epoki
Nowe efekty graficzne są świetne, ale widać, że jest to gra z poprzedniej epoki

GramTV przedstawia:

Poza graficzną "aktualizacją" Luigi's Mansion 2 HD może się pochwalić lepszym i wygodniejszym sterowaniem. Zdecydowanie bardziej responsywnym niż w oryginale z Nintendo 3DS, gdzie dokładność wynikająca z operowania jednym "grzybkiem" analogowym często pozostawiała sporo do życzenia. Teraz celowanie Poltergustem przy jednoczesnym chodzeniu jest dużo łatwiejsze i przyjemniejsze.
W wersji HD powrócił także tryb sieciowej kooperacji ScareScraper, w którym do czterech Luigich ubranych w różnokolorowe wdzianka biega po nawiedzonych miejscówkach i odwala robotę pogromców duchów. Trybów takiej zabawy jest kilka: wspólne oczyszczanie pięter ze zjaw, tropienie śladów Polterpupa, ucieczka z nawiedzonego domu. ScareScraper to bardzo fajny dodatek do gry, która spokojnie poradziłaby sobie wyłącznie z przygodą w wariancie single player. Wieść gminna niesie, że już pierwsze Luigi's Mansion miało posiadać jakiś wariant gry wieloosobowej, ale dopiero ekipa Next Level Games (pod czujnym okiem Shigeru Miyamoto) ogarnęła całkiem wciągającą kooperację do grania po sieci lub lokalnie na kilku konsolach.

Grafika to nie wszystko

Z ważnych nowości trzeba też wspomnieć o umiejętnym wykorzystaniu żyroskopów, które pomagają w celowaniu (sterowanie ruchowe można oczywiście wyłączyć). Z kolei wibracje w Joy-Conach odgrywają ważną rolę podczas łapania duchów. Same potyczki robią się z czasem monotonne, na szczęście stopniowo dochodzą nowe rodzaje zjaw, które wymagają zmiany sposobu działania. Początkowo wystarczy wycelować odkurzacz w takiego nicponia i ciągnąć, ile fabryka dała. Ale później robi się ciekawiej i trudniej, bo każdy duch ma swoje ”odporności” i nie daje się tak łatwo złapać. Luigi's Mansion 2 HD w żadnym momencie nie jest jednak grą przesadnie trudną. Nawet jeśli jesteśmy otoczeni przez kilku przeciwników, to wystarczy znać mocne i słabe strony danej zjawy, by wyjść z takiego spotkania bez szwanku. Jedyną trudność mogą sprawiać niektóre zagadki, poukrywane klucze itp. Warto więc zaglądać w każdy kąt, wsysać elementy otoczenia, zdmuchiwać dywany, używać specjalnego trybu latarki. Pod tym względem gra została świetnie zaprojektowana i niejednokrotnie zaskakuje pomysłowością.

Mapka przeskoczyła z dolnego ekranu Nintendo 3DS w róg telewizora
Mapka przeskoczyła z dolnego ekranu Nintendo 3DS w róg telewizora

Luigi's Mansion 2 HD odwalili kawał dobrej roboty, wymyślając i realizując coś więcej niż audiowizualną aktualizację. Na dużym ekranie oczywiście od razu widać, że jest to "tylko" remaster, a nie zupełnie nowa produkcja, którą można pomylić z następcą Luigi's Mansion 3. Ale pod względem zawartości i samej rozgrywki mamy do czynienia z doskonałą klasyką, która zapewnia świetną zabawę w roku 2024. Nie jest to może system seller/must have (Luigi’s Mansion 3 w moich oczach jest lepsze), ale zdecydowanie warto sprawdzić zremasterowaną “dwójkę”.

8,1
Świetny remaster znakomitej gry sprzed 11 lat
Plusy
  • Po 11 latach to nadal świetna gra
  • Podkręcona grafika
  • Sterowanie ruchowe i wibracje
  • Bawi solo i w kooperacji
Minusy
  • Ciągle bez polskiej wersji językowej
  • Zero nowych treści względem oryginału
Komentarze
1
Niakadan
Gramowicz
Ostatni wtorek

Minus brak polskiego w grze w której jest bardzo prosty angielski