Oczekiwaliśmy ulepszonego Switcha, a otrzymaliśmy handheld Valve. Tym samym na rynku przenośnych urządzeń zapanuje ogromne zamieszanie.
Oczekiwaliśmy ulepszonego Switcha, a otrzymaliśmy handheld Valve. Tym samym na rynku przenośnych urządzeń zapanuje ogromne zamieszanie.
Uczciwość wymaga podkreślenia tego, że Steam Deck jednak tak wielkim zaskoczeniem nie jest. W końcu od jakiegoś czasu wydawało się, że takie urządzenie niedługo zostanie zapowiedziane. Wreszcie poznaliśmy jego możliwości. O parametrach technicznych nie chcę się rozpisywać, bo raz, każdy zainteresowany pewnie już je widział, dwa, sam specjalistą w tych kwestiach nie jestem i trzy, na potrzeby tej dyskusji wystarczy nam ustalenie oczywistego faktu, że technologicznie Steam Deck i Switcha dzieli przepaść. W tym miejscu wolałbym więc zastanowić się czy rozwiązanie Valve ma potencjał do tego, aby zachwiać pozycją sprzętu Nintendo. Po mojej szybkiej analizie wygląda na to, że nowy gracz na rynku powinien totalnie zaorać dotychczasowego giganta. Z tyłu głowy mam jednak wielkie „ale”. Bardzo jestem ciekawy czy po lekturze tego artykułu Wy również będziecie podzielać tę opinię.
Jak wspomniałem wyżej, nie chcę specjalnie rozwodzić się w kwestii mocy konsoli. Wystarczy nam ogólne stwierdzenie, że Switcha i Steam Deck dzieli przepaść. To jest zresztą jedna z największych bolączek sprzętu Nintendo. Jego moc jest mocno ograniczona, przez co wiele gier wygląda i działa bardzo słabo w porównaniu do PC i dużych konsol. Oczywiście są wyjątki jak Wiedźmin 3 czy obie części Ori. Niektórym deweloperom udaje się wycisnąć wiele ze Switcha, ale nadal są oni w mniejszości. Większość ekip nie ma odpowiednich możliwości technologicznych, umiejętności czy budżetu na zaawansowaną optymalizację. To zresztą widać na każdym kroku. Steam Deck to z kolei (na papierze) porządny sprzęt. Na materiałach jakie przygotował IGN widzimy Star Wars Jedi: Fallen Order na wysokich ustawieniach graficznych. Nie oszukujmy się, z technologicznego punktu widzenia jest to rewolucja w przenośnym graniu.
Moc nowej konsoli to jeden z jej największych atutów. Do tego dochodzi ogólne wykonanie. Pierwsze wrażenia redakcji IGN i dostępne materiały wskazują na to, że Steam Deck będzie dużo wygodniejszym i lepiej wykonanym sprzętem niż Switch. Nie ma wprawdzie opcji odpowiadającej wyjmowanym Joy Conom, ale całościowo wygląda to na dużo lepszy hardware. Ma nawet dodatkowe przyciski umieszczone od spodu, zapewne inspirowane padem Elite od Microsoftu. Ponownie jednak poprzeczka nie jest ustawiona zbyt wysoko. Sam wielokrotnie narzekałem na tandetne analogi w urządzeniu Nintendo. To wszystko sprawia, że Steam Deck to urządzenie wręcz idealne dla graczy, którzy oczekują wysokiej jakości. Oczywiście wiele rzeczy wyjdzie w praktyce, ale na ten moment wygląda na to, że w kwestii technologii obu konkurentów wiele różni.
Jeśli w kwestii technologii mówimy o takiej różnicy, jakich słów należy użyć w przypadku gier? Tutaj Valve doszczętnie niszczy Nintendo. Steam Deck na dzień dobry otrzyma ogromną bibliotekę produktów ze Steama. Oczywiście również tych, które już kupiliśmy, dodatkowo z dostępem do zapisów stanu gry w chmurze. Switch słynie z tego, że oferuje ogromną bazę tytuów. To jednak nic w porównaniu z nowym konkurentem. Przepaść jest widoczna w każdym gatunku. Użytkownicy Steam Deck będą mogli grać w dobrej jakości nawet w produkcje AAA. Jedyna przewaga Nintendo to jego własne gry, które pewnie nigdy nie trafią na PC. Na tle oferty Steama to niewiele, ale wielu graczy pewnie będzie wysoko cenić te tytuły na wyłączność. Myślę więc, że stworzy to parcie na Valve, aby wydać nowe rzeczy. Nie zdziwię się więc jeśli kolejna gra twórców Half-Life będzie czymś skrojonym pod handheld.
Trzeba mieć jednak na uwadze fakt, że nie wszystkie gry z oferty Steama będą dostępne na nowym urządzeniu. Już teraz wiemy, że nie zagramy w wiele popularnych produkcji jak Apex Legends, PUBG, Destiny 2 czy Rainbow Six Siege. Wprawdzie będzie można je ściągnąć i odpalić, ale systemy anty-cheaterskie nie pozwolą się zalogować. Możliwe jednak, że Valve dogada się z deweloperami i rozwiąże problem. Z tyłu głowy musimy też mieć wymagania najnowszych produkcji. Trudno powiedzieć w jakim stanie będą one działać na Steam Deck. Myślę jednak, że część deweloperów wyda niedługo łatki poprawiające optymalizację pod tę konkretną specyfikację. W niektórych przypadkach może to być czysty marketing, ale niekiedy może to znacząco poprawić wydajność czy sterowanie. Na koniec pozostaje jeszcze problem tych gier, które nie obsługują pada. Tu również pozostaje spory znak zapytania.