Testujemy słuchawki ENDORFY Viro Infra

Artykuł Sponsorowany
2024/02/24 09:00
0
0

Viro Infra to te zmniejszone, niemniej grające wciąż przyzwoicie słuchawki. W materiale wideo usłyszysz jak brzmi ich mikrofon, by podjąć co do nich decyzję.

ENDORFY Viro Infra okupują przedział cenowy słuchawek z mikrofonem do 200 zł, będąc często bliżej 170 zł bez promocji.

To oznacza, że mamy do czynienia z headsetem w zasięgu wielu konsumentów, a więc warto przyjrzeć się bliżej zawartości opakowania oraz jego jakości wykonania.

ENDORFY Viro Infra – byle grać miło dla większości

Dźwięk, płynący z ENDORFY Viro Infra, odbieram jako ciepły i przesunięty w stronę niskich rejestrów. Taka charakterystyka jest przez większość preferowana, więc producent nie próbował tu wynaleźć na nowo koła.
Audiofile czy też osoby bardziej wrażliwe na zaburzone pasma musiałyby pobawić się trochę equalizerem, jednak mam wrażenie, że i tak nie są oni grupą docelową na headsety. Prędzej sięgną po coś używanego przy ograniczonym budżecie.

Wygodę użytkowania przy dłuższych sesjach oceniam bardzo dobrze, jako że w zestawie mamy materiałowe nausznice, a same słuchawki nie są zbyt ciężkie.

Tracą przez to trochę na wygłuszeniu wobec skóro-podobnych padów z węża ogrodowego, niemniej z czasem można sobie je wymienić, jeżeli to będzie problemem.

Pałąk jest miękki i można go pod siebie wyprofilować, dzięki czemu całość siedzi stabilnie na głowie. Regulacja jest na aluminiowej szynie, więc nie skrzypi.

Mikrofon w trakcie testowania nie zabłysł czułością, jego głośność nie jest powalająca, ale to było do przewidzenia.

GramTV przedstawia:

W niektórych przypadkach może to i lepiej, bo nie zbiera tak agresywnie oddychania, jednak trzeba go mieć dość blisko ust. Przy tym wszystkim sam dźwięk przez niego produkowany jest całkiem przyjemny, co słychać na recenzji.

W zestawie otrzymujemy dwa przewody po 1,5 m, które pozwalają na podłączenie do większości popularnych sprzętów, takich jak PC, smartfony czy konsole.

Taka uniwersalność w połączeniu z odpinanym mikrofonem pasuje do tego segmentu, bo mając ograniczony budżet dobrze jest móc kupić jedne, ale trochę lepsze słuchawki do paru zastosowań.

Na przewodzie głównym, który odpinany nie jest, znalazł się pilot z regulacją głośności i wyciszeniem mikrofonu. Potencjometr działa z pewnym oporem, więc nie powinien żyć własnym życiem nawet podczas ruszania przewodem.

Podsumowując, ENDORFY Viro Infra spełniają swoje zadanie, a nie kosztują majątku, więc mogę je śmiało polecać nie-audiofilom.

#reklama

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!