Testujemy słuchawki Shokz OpenRun Pro 2 - czy to dobry wybór?

Adam "Harpen" Berlik
2024/09/24 10:30
1
0

Model wykorzystujący przewodnictwo kostne adresowany jest przede wszystkim do osób aktywnych fizycznie.

Czy warto kupić słuchawki Shokz OpenRun Pro 2?

Jako że najważniejsze jest pierwsze wrażenie, zacznijmy od tego, co tak naprawdę znajdziemy w środku. Starannie wykonane i idealnie spasowane opakowanie już na wstępie mówi nam, że wewnątrz znajduje się produkt klasy premium. Warto podkreślić, że właśnie tą część najprawdopodobniej szybko wyrzucimy, więc tym bardziej producent słuchawek Shokz OpenRun Pro 2 łapie dużego plusa za wykonanie pudełka z materiału, który można poddać recyklingowi. A dalej wcale nie jest gorzej.

Testujemy słuchawki Shokz OpenRun Pro 2 - czy to dobry wybór?

Etui, w którym na co dzień będziemy przechowywać słuchawki, dostępne jest w kolorze czarnym (ten model występuje także w kolorze pomarańczowym). Nie jest sporych rozmiarów, ale nie jest też małe, w efekcie czego nie zgubimy go już po kilku dniach użytkowania. Z wierzchu pokryte zostało matową pianką eva. Środek z jednej strony wyściełany jest filcem, z drugiej zaś wykonany z tworzywa, więc zdecydowanie można poczuć ekskluzywność produktu. Nic dziwnego, bo ten model kosztuje 899 złotych.

Co ważne, w etui mieszczą się nie tylko słuchawki, ale także kabel USB-C, dzięki któremu naładujemy baterię. Trzeba w tym miejscu dodać, że po jednorazowym naładowaniu czas pracy tego modelu wynosi aż 12 godzin, natomiast czas czuwania to 10 dni. Shokz OpenRun Pro 2 nie wymaga więc od nas zbyt częstego ładowania, chyba że zajmujemy się sportem wyczynowo, regularnie biegając organizując długodystansowe wycieczki rowerowe.

Shokz OpenRun Pro 2 – w przeciwieństwie do poprzedniego modelu, który został także wydany w wersji mini (tam pałąk słuchawek był o 21 mm krótszy) – dostępny jest wyłącznie w jednym wariancie. Podczas wielogodzinnych testów, słuchawki nie spadały mi z głowy w trakcie spaceru, biegania czy też jazdy na rowerze (mam 182 cm wzrostu i ważę 82 kg). Nie było również mowy o jakimkolwiek dyskomforcie czy uciskaniu, w zasadzie nie czułem, że mam słuchawki na uszach. Słuchawki są niezwykle lekkie i świetnie trzymają się na uszach, a obecność pałąka wyczuwalna jest jedynie podczas odchylania głowy.

Warto zaznaczyć, że - tak jak wspomniałem we wstępie - Shokz OpenRun Pro 2 to słuchawki, które wykorzystują przewodnictwo kostne. Oznacza to, że dźwięk jest zatem przewodzony za pośrednictwem kości czaszki, więc w praktyce słuchawki umieszczane nie są w uchu, lecz tuż obok niego, co można zobaczyć na dołączonych do niniejszej recenzji materiałach (zarówno zdjęciach, jak i filmiku promocyjnym). Producent w tym modelu wykorzystuje po raz pierwszy rewolucyjne rozwiązanie - postawiono bowiem na otwartą konstrukcję z podwójnym przetwornikiem. Kostny przetwornik odpowiada za dostarczanie czystych, wysokich tonów, z kolei mocne basy to zasługa przetwornika powietrznego.

GramTV przedstawia:

Przewodnictwo kostne to rozwiązanie, które idealnie nadaje się dla użytkowników spędzających czas aktywnie. Nie muszą oni się bowiem obawiać o swoje bezpieczeństwo. Nie dość, że słyszą muzykę, podcast, audiobooka czy też swojego rozmówcę (słuchawki mają wbudowany mikrofon), to również docierają do nich cały czas dźwięki otoczenia. Nie trzeba chyba dodawać, jak istotne to jest w przypadku bardziej ruchliwych miejsc, takich jak np. centrum miasta.

Przejdźmy do kolejnej, jakże istotne kwestii, a mianowicie jakości dźwięku. Pod tym względem Shokz OpenRun Pro 2 na standardowych ustawieniach wypada naprawdę dobrze niezależnie od tego, czy słuchamy podcastów/audiobooków czy też muzyki. Trzeba mieć jednak świadomość, że ze względu na opisaną powyżej technologię przewodnictwa kostnego jakość dźwięku nigdy nie będzie aż tak wysoka, jak w przypadku klasycznych słuchawek dousznych czy też nausznych.

Warto w tym miejscu odnotować, że możemy łatwo i szybko modyfikować ustawienia jakości dźwięku Shokz OpenRun Pro 2 (do naszej dyspozycji oddano cztery tryby korektora i możliwość dostosowania brzmienia do własnych potrzeb) za pomocą darmowej aplikacji Shokz, którą bez problemu zainstalujemy na swoim smartfonie. Wspomniane narzędzie pozwala również na szybkie przełączanie się między urządzeniami, czyli coś, czego zdecydowanie brakuje mi w innych modelach.

Podsumowanie

Shokz OpenRun Pro 2 to słuchawki, które świetnie sprawdzają się zarówno w terenie, podczas spacerów, biegania czy jazdy na rowerze, ale możemy korzystać z nich oczywiście także w domowym zaciszu, nie tylko siedząc przy biurku, ale i podczas aktywności fizycznej na bieżni (tutaj również ciężko wskazać jakiekolwiek wady tego modelu). Mimo wszystko trzeba wspomnieć o dość zaporowej cenie, która według producenta, wynosi aż 899 złotych. To trochę sporo, nawet biorąc pod uwagę opisane wyżej zalety Shokz OpenRun Pro 2, niemniej warto poczekać na jakąś promocję. Tak czy inaczej - polecam.

9,0
W niższej cenie zdecydowanie warto, dlatego poczekaj na promocję, jeśli chcesz kupić słuchawki Shokz OpenRun Pro 2.
Plusy
  • lekkie i wygodne słuchawki z wbudowanym mikrofonem
  • zadowalająca jakość dźwięku niezależnie od tego, czy słuchamy podcastów lub audiobooków czy też muzyki
  • dwa modele do wyboru (i dwie wersje kolorystyczne)
  • wykorzystują przewodnictwo kostne, więc są bezpieczne w trakcie aktywności fizycznej na zewnątrz
  • dodatkowa aplikacja ułatwiająca dostosowywanie jakości dźwięku
  • zapakowane w eleganckie etui
Minusy
  • wysoka cena
Komentarze
1
Hithaeglir
Gramowicz
24/09/2024 11:37

"Dostarczona mi wersja standardowa nie spadała z głowy podczas wykonywania wyżej wymienionych czynności (mam 182 cm wzrostu i ważę 82 kg)."A co ma wzrost i waga do przylegania słuchawek do głowy?

"Nie dość, że słyszą muzykę, podcast, audiobooka czy też swojego rozmówcę (słuchawki mają wbudowany mikrofon), to również docierają do nich cały czas dźwięki otoczenia. Nie trzeba chyba dodawać, jak istotne to jest w przypadku bardziej ruchliwych miejsc, takich jak np. centrum miasta."Przecież to nie jest zaleta. To jest wada. I to cholernie duża. Naprawdę lubisz mix otoczenia i muzyki? Co do rozmów, to teraz chyba każde słuchawki pchełki mają wbudowany mikrofon, więc tutaj nie ma sensu tego elementu chwalić.

"Wspomniane narzędzie pozwala również na szybkie przełączanie się między urządzeniami, czyli coś, czego zdecydowanie brakuje mi w innych modelach."Budsy od Samsunga są jednak pod tym względem lepsze. Skonfigurowane na jednym urządzeniu, działają na innych urządzeniach na tych samych ustawieniach bez potrzeby instalowania apki.

Czuć mocno artykuł sponsorowany. Tym bardziej, że strasznie mało znanych sklepów sprzedaje słuchawki tej firmy. Ogólnie rzecz biorąc, za 900 zł. otrzymujemy słuchawki bez ANC lub innego wygłuszania dźwięków otoczenia i ze średnią jakością dźwięku.