Świetny sposób na to, aby wrócić do czasów studenckich, a przy okazji zarobić trochę wirtualnego szmalu – oto Two Point Campus!
Niektórzy marzą o powrocie do czasów studenckich. Inni coraz częściej chcieliby się bawić w zarządzanie czymś więcej – tak hobbystycznie, po godzinach. Okazuje się, że można obie te chęci połączyć w jedno i odpalić Two Point Campus. Najpierw na godzinę, później na kilka… aby po chwili obudzić się, że cały dzień minął na radosnym klikaniu w okienka, ustawianiu mebli i planowaniu kolejnych imprez na kampusie.
I to tak naprawdę najlepsza możliwa rekomendacja dla Two Point Campus, bo o ile kilka problemów ta niezwykle sympatyczna produkcja posiada, tak nie mogę nie powiedzieć, że całość wciągnęła mnie na dziesiątki godzin, a każdego kolejnego dnia rozkminiałem co mogę zrobić, aby niektóre z zadań wykonać prawidłowo.
Nowe porządki na uniwerku
To co najlepiej robi Two Point Campus to stopniowe wprowadzanie gracza w kolejne szczegóły prowadzenia kampusu. Zaczynamy bowiem od prostego miasteczka, które nie ma konkretnie sprofilowane oferty nauczania, ale pozwala na zabawę różnymi kierunkami na tyle, ile miejsce pozwala. Z każdym kolejnym jednak robi się trudniej i pojawiają się nowe elementy, na które musimy zwracać uwagę i później wraz z postępami w kampanii w większości przypadków nie obejdzie się bez ich wykorzystywania.
Przykładowo: w jednej z miejscówek temperatura jest zdecydowanie niższa niż w innych, więc niezbędne będzie zadbanie o odpowiednie rozmieszczenie grzejników czy podgrzewaczy nie tylko w budynkach, ale i na zewnątrz tak, aby komfort studentów był idealny. Podobnie wygląda sytuacja z klimatyzacją czy też konkretnymi atrakcjami takimi jak różne bractwa, odpowiednia liczba stolików i automatów do gier w klubach studenckich itp. Podobnie jest w kwestii mieszania różnych specjalizacji odblokowywanych wraz z postępami w kampanii. Każda kolejna miejscówka dorzuca coś od siebie i tak ostatecznie na koniec nic nie stoi na przeszkodzie, aby obok specjalizacji kuchennej uczyli się również studenci szkoły rycerskiej czy magicznej. Wszystko zależy od odpowiedniego ustawienia budynków akademickich, doboru odpowiedniej kadry i jej wyszkolenia (każdy pracownik akademicki bez względu na rolę może mieć trzy różne cechy do podbicia), a jeszcze w międzyczasie dochodzi temat ustalenia podwyżek oraz zarządzania jej zmęczeniem.
I tak powoli sprawa się zaczyna komplikować. Nie jakoś drastycznie, ponieważ mimo wszystko w wielu miejscówkach początek jest bardzo podobny, ale z każdym kolejnym typem uniwersytetu pojawiają się również inne zadania do rozwiązania. Czasami jest to wymagany poziom czystości kampusu (nie chodzi tylko o śmieci ale również i higienę studentów) lub też zadowolenia pracowników z warunków zatrudnienia czy zadowolenia studentów z atrakcji oraz imprez. Tutaj pole do manewru jest spore, bo jednak każde dobrze rozplanowane pomieszczenie czy dodane ozdoby mają spore znaczenie. Fani tworzenia perfekcyjnego wystroju oraz ustawiania wszystkiego wręcz pod linijkę będą się tutaj czuć jak w swoim domu, a o to chodzi na dobrym uniwersytecie, gdy spędza się na nim większość roku akademickiego.
Problemy i wyzwania
To, co czasami jednak dało się we znaki to fakt, że tak naprawdę, mimo różnych zadań do wykonania Two Point Campus jakoś nie wymaga drastycznej zmiany podejścia od samego początku zabawy. Nawet po wykonaniu kilku zadań wstępnych to po otrzymaniu celów na pierwszą gwiazdkę czuć, iż wystarczy robić to, co do tej pory się robiło z małymi poprawkami odnośnie konkretnych elementów kampusu rok do roku. Nawet, jeśli początkowo brakuje pieniędzy i trzeba zaciągać pożyczki – prędzej czy później uda się odbić.
A tu również pojawia się inny problem, czyli monotonia, bo mimo tej całej zabawy oraz różnych specjalizacji, zadań do wykonania cześć z nich wymaga przeczekania tych kilka kolejnych lat, aby paski postępów na gwiazdki się zapełniły. Nie jest co prawda to duży problem, ponieważ fani zabawy w trakcie wykonywania innych zadań na swoim pececie raczej nie będą mieli z tym kłopotu, tak skupiając się wyłącznie na grze można mieć dość po dłuższej sesji klikania tego samego. Zwłaszcza, że nie każdy rok wymaga rozbudowy uniwersytetu nawet po podniesieniu kilku poziomów danej specjalizacji. To czasami było przekleństwem, a czasami zbawieniem w przypadku, gdy niektóre miejscówki mają zdecydowanie mniej miejsca niż pozostałe, a budowle specjalistyczne potrzebują czasami sporych obszarów, aby umieścić wszystkie podstawowe elementy (pozdrawiam ekipę od sportowego kampusu!).
GramTV przedstawia:
Pomijam natomiast mniejsze błędy, które pojawiały się w trakcie ogrywania buildu przedpremierowego – kilka razy bowiem liczby w przypadku wykonywania zadań się nie zgadzały (np. procent szczęśliwych studentów był wyższy niż określony w zadaniu) lub też po prostu okazało się, że o dziwo przeskoczyłem dwie lokacje i nie mogłem odblokować kolejnej.. ale to już była kwestia stanu zapisu z wersji eventowej. I tak, te trzy specjalizacje prezentowane przed premierą w różnych materiałach to dopiero początek. Jest ich tutaj więcej i przyznam, że to mi się niezwykle spodobało, zwłaszcza że każda z nich wprowadza później do gry pewne nowe mechaniki takie jak chociażby dział Marketingu.
Całości dopełnia tryb Sandbox, w którym wybieramy pasujący dla nas temat i tworzymy luźno uniwersytet, który nam najbardziej odpowiada. Nawet jeśli będzie to tryb kreatywny z milionami na koncie i odblokowanymi wszystkimi kursami albo tryb hardcore, w którym będziemy walczyli o przetrwanie i to dosłownie. Cała masa zabawy dla każdego, bez względu na stopień wtajemniczenia nie tylko w serię Two Point, ale również i przeróżne simy.
Technicznie ładnie, ale…
I teraz najważniejsza rzecz – graficznie Two Point Campus nadal trzyma się uroczej stylistyki zaprezentowanej w Hospital i to jest bardzo dobra wiadomość. Głównie dlatego, że jest to bardzo miłe dla oka, z lekkim humorem oraz wieloma mrugnięciami w stronę tych, którzy wyłapią dane nawiązania. Co ciekawe jednak przy dużym oblożeniu personelem i studentami oraz maksymalnym odchyleniu kamery całość na dość mocnym sprzęcie potrafiła złapać te kilkanaście klatek spadków. Nie było to jakieś znaczące uchybienie, ale mimo wszystko zaskakujące.
Dźwiękowo natomiast mam dylemat. Ścieżka dźwiękowa Two Point Campus przekładana stylizowanymi na radiowe wstawkami jest niezwykle dobra i wpadająca w ucho, ale z czasem słysząc ten sam kawałek… no zaczęły one bardziej męczyć niż zachęcać do dalszej zabawy. Brakowało mi w tym wszystkim pewnego urozmaicenia w kwestii aranżacji pasujących do każdego typu uniwersytetu. Ewentualnie może w zależności od wybranych specjalizacji fajnie byłoby również dobrać odpowiednią muzykę nadającą klimatu? Na pewno dałoby to zdecydowanie pozytywny efekt.
Egzamin zdany, będzie naciągana czwórka.
Czy w Two Point Campus warto zagrać? Myślę, że jeśli jesteście fanami przeróżnych simów i gier ekonomicznych, to warto. Zwłaszcza na PC, bo mimo wszystko wydaje mi się, że jest to najlepsza produkcja do odpalenia w tle i klikania przy różnych innych czynnościach codziennych. Na konsoli niestety nie testowałem, ale w dniu publikowania tej recenzji możecie sprawdzić ją w Xbox Game Pass, także śmiało! Tym bardziej, że poziom trudności jest w miarę przystępny i kolejne wyzwania przyjemnie rozbudowują wachlarz możliwości w kampusie.
To, co jednak może trochę burzyć ten piękny obrazek to fakt, iż mimo różnych specjalizacji oraz zadań wiele elementów pozostaje bez większych zmian. Buduje się właściwie te same struktury dodając kilka elementów charakterystycznych dla nowej szkoły i w sumie to tyle. Ewentualnie w zależności od wymagań kadrowych dorzuca się konkretną liczbę osób i czeka na efekty. Mało tutaj takiego mikrozarządzania, chyba że jesteśmy ambitni i zależy nam na idealnym wyglądanie naszego kampusu – to tutaj jest tych możliwości sporo, a jak na starcie brakuje Kudosów do odblokowywania elementów, tak z czasem sypie ich się wręcz za dużo i łatwo jest się pobawić czy to wystrojem pomieszczeń, czy to kreowaniem rabat kwiatowych. Natomiast cała reszta to raczej szybkie przeklikiwanie opcji w poszukiwaniu najlepszego rozwiązania aktualnego problemu i na 99 procent nawet przy bardzo podbramkowej sytuacji będziecie zarabiać całą górę pieniędzy.
Warto jednak pamiętać o jednej, bardzo ważnej rzeczy – Two Point Campus wciąga i to bez popitki… Uwierzcie mi i moim prawie 50h spędzonym przy pisaniu tej recenzji. A czuję, że to jeszcze nie koniec zabawy.
7,5
Świetny sim dla fanów klikania i zarządzania. Warto wrócić na studia w innej roli!
Plusy
Stopniowe wprowadzanie gracza w tajniki prowadzenia kampusu.
Humor i klimat na każdym kroku.
Wciąga bez większego problemu, a rozkminianie kolejnych zagadek i zadań sprawia dużo frajdy na długie godziny.
Duże możliwości kreowania wyglądu kampusu oraz tryb sandbox dla fanów zabawy bez trzymanki.
Można się bawić bez względu na platformę!
Mieszanie specjalizacji oraz klimatyczne miejscówki (zamek magików... proszę bardzo!).
Minusy
Z czasem wkrada się pewna monotonia i schematycznosć w działaniu mimo nowych mechanik do wykorzystania.
Radio i muzyka są mega, ale brakuje charakterystycznych elementów dla każdej z miejscówek.
Mniejsze problemy i bugi, które nie wpływają drastycznie na zabawę... ale są.
Z-ca Redaktora Naczelnego Gram.pl. Wielbiciel wyścigów, bijatyk i tych gier, które zasadniczo nikogo. To ja zacząłem ruch #GrajciewYakuzę. Po godzinach fan muzyki niezależnej i kuchni koreańskiej.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!