Komu się marzy powrót na studia? Tylko tym razem, to my ustalamy zasady… graliśmy w Two Point Campus!
Po zarządzaniu zwariowanym szpitalem przyszedł czas na swój własny kampus. Bez względu na to, czy jesteście fanami tradycyjnego nauczania czy takiego z nutą szaleństwa każdy znajdzie coś dla siebie. Ale zaraz… Rycerze? Czarodzieje?
Kilka chwil po prezentacji Two Point Campus bardzo szybko zabrałem się do tworzenia swojego uniwersyteckiego raju i powiem tak – nie wiem jak to się stało, ale pierwszą przerwę od klikania zrobiłem… po dobrych czterech godzinach. To prawdopodobnie najlepsza zapowiedź tego, co może czekać fanów tycoonów wszelkiej maści. Tym bardziej, że pod względem humoru i prezentacji Two Point Campus jest grą niesamowicie uroczą, zachęcającą do dłuższego klikania. Niech to jednak was nie zwiedzie w żadnym wypadku, bo czasami trzeba będzie dość mocno pogłówkować, aby to wszystko ze sobą do kupy związać.
Najlepsze jest to, że gracz do gry jest wprowadzany stopniowo od poziomu szkoleniowego pozwalającego na stworzenie małego uniwersytetu po kolejne szkoły, specjalizacje i coraz większe tereny pod zabudowę kampusu. Warto jest spędzić trochę czasu w każdym z nich, ponieważ nie tylko pojawia się możliwość dodawania kolejnych kursów w ramach prowadzonego uniwersytetu czy elementów wyposażenia miejscówki, ale również nowe sytuacje. Najlepszym przykładem jest nauka odpierania ataków studentów z przeciwnych szkół, planowanie wydarzeń czy też radzenia sobie z nowymi zagrożeniami atmosferycznymi. Później, gdy te wszystkie elementy ze sobą się łączą okazuje się, że zarządzanie takim pokręconym uniwersytetem jest dość wymagające i bardzo łatwo jest się zapomnieć widząc zero na koncie.
Dodatkowo Two Point Campus pozwala na mieszanie kursów między szkołami, gdy odblokowujemy je w innych szkołach. Oznacza to, że uczniowie szkoły kucharskiej mogą spokojnie brać udział w zajęciach z wirtualnej rzeczywistości i na odwrót. To co chyba najbardziej mnie interesuje to to, jak duży może być uniwersytet w trybie piaskownicy, jakie możliwości mieszania tego wszystkiego ze sobą ostatecznie będą mogły się pojawiać, bo zakładam, że te kilkanaście godzin spędzonych do tej pory z wersją preview to zaledwie początek zabawy.
Fani poszukiwania własnego idealnego, uczelnianego stylu również będą mieli z czego wybierać. Począwszy od całej masy elementów wyposażenia w zależności od wybranego typu pomieszczenia (gra ułatwia nawet wybór do tego, co najlepiej pasuje w danym miejscu) po kolory elewacji czy podłóg. Trzeba się również przyzwyczaić do tego, jak Two Point Campus stawia na precyzję. Wiele razy bowiem krew mnie zalewała, gdy okazało się, że jedna szafka delikatnie odstaje od ściany, a inna wręcz przeciwnie. Ostatecznie nie wiem na ile jest to problem buildu oraz tego, że gra miała problem z detekcją przylegania elementów do ścian, a na ile po prostu na oko pasowało, a koniec końców ani trochę. Z drugiej strony jednak cieszy fakt, że możliwości ustawiania wszystkiego pod różnymi kątami są. O wiele łatwiej jest bowiem w sytuacjach podbramkowych pokombinować dodając ozdoby czy dodatkowe łóżka do dormitoriów, gdy studenci chcieliby wyższego standardu pomieszczenia lub też więcej miejsca do nauki w bibliotece.
GramTV przedstawia:
I w tym momencie Muradin zorientował się, że zaczął tworzyć coś bardzo… znajomego w dzisiejszych czasach. A czesne nadal w tej samej cenie.
Największym jednak minusem wydaje się chyba jednak to, że czasami trudno jest się połapać w systemie Kudosów (kredytów zdobywanych za wykonywanie zadań, specjalne eventy itp.). Tym bardziej, że wraz z postępami tych potrzeb indywidualnych związanych z nowymi przedmiotami jest coraz więcej, a każdy z nich trzeba najpierw odblokować za pomocą kredytów Kudos, a potem dopiero kupić za zarobione pieniądze. Dodatkowo miałem wrażenie, że momentami wymagania między jednym rokiem akademickim a drugim były zbyt wysokie jak na etap rozwoju uczelni. Przykładowo – kilka razy na drugim, trzecim roku istnienia trzeba było dobudować kilka dodatkowych pomieszczeń dla kursantów i zatrudnić nauczycieli wraz z zupełnie nowymi budowlami, bo trudno było upchać to wszystko w pierwszej lokalizacji. Są to jednak elementy, które spokojnie można dostosować i zbalansować przed premierą lub ustawienia poziomu trudności.
Nie sądziłem jednak, że aż tak mocno wciągnę się w zabawę z Two Point Campus. Do tego stopnia, że nie mogę się doczekać sierpniowej premiery. Być może jest to mała tęsknota za zabawą w zarządzanie z przymrużeniem oka – tak jak za dawnych lat w wszelakich grach ekonomicznych. Z drugiej strony nie można odmówić Two Point Campus tego, że ma w sobie to coś, co wciąga i przykuwa do ekranu na bardzo długie godziny. Jest klimat, jest dużo różnych możliwości mieszania ze sobą różnych elementów. Ci, którzy chcieliby stworzyć swoją uczelnię na kształt legendarnego Hogwartu również będą mieli taką możliwość. Coś dla początkujących, coś dla wyjadaczy i coś dla tych, którzy chcą odpocząć od wartkiej akcji i pobawić się w rektora uczelni – dla każdego coś miłego.
Two Point Campus będzie miało premierę 9. Sierpnia 2022 roku na konsolach PS5, PS4, Xbox One, Xbox Series X i S oraz Nintendo Switch. Gra pojawi się również na premierę w Xbox Game Pass.
Z-ca Redaktora Naczelnego Gram.pl. Wielbiciel wyścigów, bijatyk i tych gier, które zasadniczo nikogo. To ja zacząłem ruch #GrajciewYakuzę. Po godzinach fan muzyki niezależnej i kuchni koreańskiej.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!