W czasach konsolidacji i wielkich transakcji albo uciekasz do przodu i kupujesz, albo dajesz się przejąć. Ubisoft stawia na drugi scenariusz.
Po ZeniMax Media i Activision-Blizzard kolejnym dużym wydawcą, który może niedługo zmienić właściciela jest francuski Ubisoft. Rodzinna firma pokazuje tym samym jak postrzega siebie na tle obecnego branżowego krajobrazu – jako tego mniejszego oraz słabszego, który nie potrafi przejmować i rosnąć, tylko szuka wsparcia pod parasolem większego gracza. W czasach wielkiej konsolidacji najgorszą możliwą strategią jest stanie w miejscu. Ubi prawdopodobnie zdecydowało, że wykona ruch. Nie oznacza on jednak dynamicznego wzrostu. Wszystko wskazuje na to, że na rynku pojawiła się dobra okazja.
Zacznijmy od faktów, a w zasadzie to spróbujmy uwierzyć, że są nimi doniesienia Bloomberga. Według redakcji Ubisoft rozgląda się za nowym właścicielem. Od jakiegoś czasu Yves Guillemot, prezes spółki, rozmawia z funduszami private equity zainteresowanymi przejęciem. Na razie nie toczą się żadne zaawansowane rozmowy, ale pierwsze kroki już zostały wykonane. Jak widzieliśmy na przykładzie Microsoftu i Activision-Blizzard, takie sprawy potrafię toczyć się bardzo szybko. Na razie jednak nie ma co wstrzymywać oddechu. Myślę, że lepiej zastanowić się dlaczego Ubisoft może zostać wystawiony na sprzedaż i kto może zostać potencjalnym nabywcą. Jak nieco później postaram się udowodnić, takie zmiany nie muszą być złą wiadomością.
Zacznijmy od przypomnienia jaki jest obecnie rynkowy klimat. Branża konsoliduje się i kto tylko może przejmuje. Wszyscy duzi wydawcy kupują (jak Take-Two Interactive i Electronic Arts), są kupowani (Activision-Blizzard czy ZeniMax Media) lub na jakimś etapie rozważali zmianę właściciela (Warner Bros. Interactive). Ubisoft nie ma obecnie mocy, aby samemu przejmować i zwiększać swoją pozycję. Wręcz przeciwnie, francuski wydawca od dłuższego czasu pogrąża się w problemach. Nie bez powodu umieściłem go na liście branżowych firm, które w ostatnich latach zaliczyły największy zjazd formy. Główne źródła problemów to polityka Ubisoftu, która pozwoliła na duży wzrost w poprzedniej generacji. Od kilku lat firma ma jednak problem z nowymi, kreatywnymi pomysłami. Wiele z nich przechodzi totalnie bez echa i nie wzbudza zainteresowania (np. Riders Republic, Roller Champions, OddBallers, XDefiant czy Hyper Scape). To jednak i tak tylko wierzchołek góry lodowej.
GramTV przedstawia:
Ubisoft od dłuższego czasu posiada spore problemy kadrowe. Regularnie słyszymy, że z firmy odchodzą osoby na kluczowych stanowiskach designerskich, a do tego dochodzą liczne oskarżenia o złe warunki pracy. W tym drugim przypadku w mediach nie ma aż tak dużo informacji, głównie dlatego że większość uwagi skupiła się na podobnych problemach Activision-Blizzard. Nie zapominajmy jednak o tym, że takie sytuacje miały też miejsce w Ubisoftcie. To zresztą podobno był powód odejścia Michela Ancela, twórcy Raymana. To wszystko też powoduje duży kryzys twórczy, a więc brak świeżych pomysłów oraz ciągłe mielenie tych samych konceptów i marek. Biznesowo największą bolączką są jednak liczne opóźnienia, które dopadły między innymi Skull & Bones czy Beyond Good & Evil 2. W Ubisoftcie nie dzieje się więc najlepiej.
To wszystko powoduje, że Ubisoft nie jest też dobrze odbierany przez inwestorów. W ciągu ostatniego roku kurs spółki spadł o ponad 40% i obecnie francuski wydawca wyceniany jest na „tylko” 5,2 mld dolarów. To prawie 14 razy mniej niż Activision-Blizzard! Możliwe więc, że rodzina Guillemot jest już po prostu zmęczona trwającym od kilku lat dołkiem i chce się wycofać z biznesu. Niewykluczone też, że obecnemu prezesowi brakuje pomysłu jak tchnąć w Ubisoft nowe życie. Następny właściciel nie będzie miał sentymentów i nie zawaha się dokonać nawet radykalnych zmian, aby ponownie wprowadzić firmę na ścieżkę wzrostową.
Jest jeszcze cała, ogromna, masa starszych gier, często dostępnych za grosze (a nawet za darmo), których nie dotykałeś i na pewno masz czego żałować.
Chyba że wypasiona grafika i miałkie treści są tym w grach lubisz najbardziej :P
Silverburg napisał:
"Super", niedługo będzie tylko M$ vs $ony i gry po 500 zeta....
Wypasiona grafika nie oznacza, że treść musi być miałka. Jednakże masz rację, na szczęście są mniejsze studia i gry indie. Jednakże martwi mnie tendencja. Konsolidacji nigdy nie służy dobrze konsumentowi.
Lucek
Gramowicz
28/04/2022 17:06
Silverburg napisał:
"Super", niedługo będzie tylko M$ vs $ony i gry po 500 zeta....
Jest jeszcze cała, ogromna, masa starszych gier, często dostępnych za grosze (a nawet za darmo), których nie dotykałeś i na pewno masz czego żałować.
Chyba że wypasiona grafika i miałkie treści są tym w grach lubisz najbardziej :P
Silverburg
Gramowicz
28/04/2022 15:22
"Super", niedługo będzie tylko M$ vs $ony i gry po 500 zeta....