Miesiąc miodowy skończony. Usługi subskrypcyjne weszły w okres, w którym o dalszy wzrost jest coraz trudniej. Ofiarą będzie… ekskluzywność.
Game Pass na PS5? Cel, a nie marzenie
Mało kto pamięta, ale w 2019 roku szefostwo Microsoftu mówiło o Game Passie na wszystkich możliwych platformach. W listopadzie zeszłego roku w takcie Wells Fargo TMT Summit przypomniał o tym Tim Stuart, dyrektor finansowy Xboksa. Stwierdził, że jego pracodawca chce oferować swoje produkty i usługi na każdym ekranie, na którym da się odpalać gry. Później plany przeniesienia Game Passa na PlayStation 5 i Switcha dementował Phil Spencer. Nie da się jednak ukryć, że największym problemem nie jest tutaj decyzja Microsoftu, a niechęć Sony i Nintendo. Jeśli usługi subskrypcyjne faktycznie są przyszłością, każdej z tej firmie bardziej opłaca się zaoferować swojej bazie klientów własne rozwiązania.
Xbox chce być wszędzie, bez względu czy jest to ich własna konsola czy platforma konkurencji. Satya Nadella z jednej strony zgadza się na ogromne inwestycje (suma kosztów przejęcia Activision Blizzard została oszacowana na 75 mld dolarów), z drugiej oczekuje wyników. CEO nie raz podkreślał, że jego firma jest w gamingu numerem 3 lub 4 na świecie i bardzo chce to zmienić. Tym bardziej teraz, kiedy pierwszy raz w historii gry wideo generują dla Microsoftu większe przychody niż Windows. Udało się to osiągnąć po tym jak w wynikach finansowych konsolidowane są liczby Activision Blizzard. Nie bez powodu Nadella twierdzi, że gdyby to zależało od niego, dawno zrezygnowałby z gier na wyłączność.
GramTV przedstawia:
Ktoś może powiedzieć, że kto jak kto, ale prezes obecnie najbardziej wartościowej firmy na świecie ma na tyle władzy, że może to wymusić. No i być może to mu się udało. Od jakiegoś czasu krążą plotki o tym, że Microsoft chce przenieść część swoich gier na wyłączność na Switcha i PS5. Na początku ma to być Hi-Fi Rush oraz Sea of Thieves, a później nawet Starfield. Zauważmy też, że niedawno na platformę Sony trafiło As Dusk Falls. Nie jest więc tak, że Microsoft przymierza się do tego szokującego kroku. On już to robi. Jaki w tym sens? Analitycy zakładają, że pozwoli to wygenerować dodatkowe przychody z gry Tango Gameworks, która podobno nie osiągnęła zamierzonych efektów jeśli chodzi o przyrost subskrypcji Game Passa czy klasyczną sprzedaż. Sea of Thieves z kolei jest drugim po Minecraftcie największym sukcesem Microsoftu na polu gier-usług, ale mówimy o sześcioletniej grze, dla której nowa platforma to znacząco wydłużenie cyklu życia.
Jeśli plotki okażą się prawdą, biznesowo wcale nie musi to być zły ruch. Microsoft pozyska nowe przychody, a koszty będą niewielkie. W końcu trudno sobie wyobrazić, aby ktoś przez to zrezygnował z kupna Game Passa czy Xbox Series X|S. Możliwe, że podobny los spotka kilka innych gier. Pomyślmy, co złego może się stać jeśli na Switcha trafi na przykład Pentiment czy Age of Empires II. Zwłaszcza w roku, w którym z tytułów na wyłączność mamy między innymi Indiana Jones, Avowed czy Hellblade II. Nadal jednak pozostaje wątpliwość czy długookresowo jeszcze mocniej nie odbije się to na sprzedaży konsol. Jeszcze inny scenariusz to ten, w którym wszystkie gry trafią na PS5. Z oceną musimy jednak poczekać na konkretne, oficjalne informacje. Wiele jednak wskazuje na to, że w tym obszarze Microsoft chce wprowadzić drastyczne zmiany.
Ależ bzdura: "W końcu trudno sobie wyobrazić, aby ktoś przez to zrezygnował z kupna Game Passa czy Xbox Series X|S." Oczywiście, że nie kupię więcej Xboxa. Zastanówmy się, jeśli na PS5 będę miał gry z Xboxa, bo Microsoft zrezygnuje z ekskluzywności gier, a Sony nie zrobi tego samego, to po co mi Xbox? Kupię PS6 i będę miał gry z jednego i drugiego...
Całkowita zgoda. XSX jest moją pierwszą i ostatnią konsolą Microsoftu. Żałuję, że w ogóle ją kupiłem, bo póki co nie było choćby jednej gry ekskluzywnej, która by była tego warta. Tym lepiej, że jak już się jakaś w końcu ukaże, będę ją mógł ograć na PS. Microsoft ma pieniądze i zero pojęcia o robieniu gier.
Promko
Gramowicz
05/02/2024 20:23
Ależ bzdura: "W końcu trudno sobie wyobrazić, aby ktoś przez to zrezygnował z kupna Game Passa czy Xbox Series X|S." Oczywiście, że nie kupię więcej Xboxa. Zastanówmy się, jeśli na PS5 będę miał gry z Xboxa, bo Microsoft zrezygnuje z ekskluzywności gier, a Sony nie zrobi tego samego, to po co mi Xbox? Kupię PS6 i będę miał gry z jednego i drugiego...