Wydawcy gier kontra Minnesota

Domek
2006/06/07 15:27

Zrzeszająca wydawców gier amerykańska organizacja ESA (Entertainment Software Association) wytoczyła proces stanowi Minnesota. Według jej przedstawicieli, wprowadzone tam niedawno przepisy, mające ograniczać kupowanie przez nieletnich niedozwolonych dla nich gier, są niezgodne z konstytucją.

Tydzień temu gubernator stanu Minnesota podpisał przegłosowaną jakiś czas wcześniej ustawę, stanowiącą element walki amerykańskich władz z dostępem młodych ludzi do brutalnych gier. Różni się ona od proponowanych w innych miejscach USA przepisów tym, że odpowiedzialnością obarcza samych klientów. Dziecko, złapane na próbie kupienia niedozwolonej dla niego gry, mogłoby zostać obciążone karą wysokości 25 dolarów. W teorii brzmi całkiem sensownie, praktyka jednak może się okazać zupełnie inna... Wydawcy gier kontra Minnesota

Bowiem według przedstawicieli ESA ta różnica jest zbyt niewielka, by prawo to - w przeciwieństwie do poprzednich, kładących odpowiedzialność na sprzedawcach - uznać za zgodne z konstytucją (a konkretnie z Pierwszą Poprawką, gwarantującą wolność słowa i dostępu do informacji). Są oni przekonani, że sąd, podobnie jak we wcześniejszych podobnych sprawach, "anuluje" wprowadzone dopiero co przepisy.

"Ustawodawcy w stanie Minnesota zaproponowali prawo, którego najwyraźniej wcale nie chcą wprowadzić w życie, muszą bowiem rozumieć, że nie można stosować go w zgodzie z konstytucją" - powiedział prezes innej organizacji, EMA (Entertainment Merchants Association ), zrzeszającej handlujące grami sklepy. Zapewne faktycznie coś w tym jest, ale jak tak dalej pójdzie, to pomyślimy, że tego problemu w ogóle nie da się konstytucyjnie rozwiązać...

GramTV przedstawia:

Komentarze
16
Usunięty
Usunięty
08/06/2006 08:22

Przesadzają:P

Usunięty
Usunięty
07/06/2006 22:43

re Galder Grasfiord coś musi być odpowiedzialne za całe zło tego świata (z powodziami, huraganami i trzęsieniami ziemi włacznie). u nas jest to po, a tam gry

Galder_Grasfiord
Gramowicz
07/06/2006 21:38

Jak nie mogą położyć swych łap na biznesie gier, robią wszystko aby go ograniczyć i ograniczać tak, aż w końcu producenci i użytkownicy będą musieli płacić specjalne podatki za gry.Czepiają się gier zamiast czepiać się ważniejszych problemów w swym "wspaniałym" kraju: wtórnemu analfabetyzmowi, bezrobociu, plagi przestępstw, dostępu do broni, przestępczość przemysłowa, korupcja... Czy trzeba więcej.W Rosji ograniczane jest także wszystko, ale gier się nie czepiają, wręcz przeciwnie, promują.




Trwa Wczytywanie