W samo południe - krocząc ku gwiazdom

Lucas the Great
2006/06/27 12:00

Wracamy do ramówki, czyli wtorkowe południe znów oznacza spotkanie z Naczelnym i jego specyficznym świata oglądem. Bardzo nam przykro. Tym razem będzie nieco o Hard S-F, Space Opera, programistach, scenarzystach... pojawią się pewne tytuły, wyjaśnione też zostanie, czemu wymieniono ich tak niewiele. Zapraszamy do lektury.

Jak zwykle nikt Wam nie każe zgadzać się z przedstawionym w tekście punktem widzenia. Można i nawet trzeba wygłaszać na forum własne opinie... Najpierw jednak wypadałoby zapoznać się z treścią felietonu:

Ostatnio Hakken, zamiast sprzątać po Naczelnym, postanowił narobić zamieszania i zwalić je na moją głowę. Ruszył temat tak obszerny, że można by z tego zrobić cały cykle felietonów, a i tak znaleźliby się Czytelnicy, którzy krzyczeliby, że idziemy na łatwiznę i piszemy za mało.

GramTV przedstawia:

Tak więc zasiadłem przed monitorem w dzisiejszy, nieludzko upalny, dzień i mając za wsparcie jedynie butelkę złocistego chłodziwa do swojego prywatnego procesora skrytego pod czaszką, zaczynam porządkować całą tą kwestię z Science-Fiction i grami. Na początek warto określić pewne założenia graniczne, bo gatunek jest obszerny jak przestrzeń kosmiczna, więc więcej niż pewne, że nie pomieści się w ramach felietonu.

Pełen tekst znajdziecie tutaj

Komentarze
19
Usunięty
Usunięty
27/06/2006 16:35

Zna ktoś jakąś gierke typu freaspace2 wydaną w ostatnich latach?Ps. Fajną

Usunięty
Usunięty
27/06/2006 15:14

ha i dlatego ludzie czytają Lema i Gwiezdne Wojny i pykają w master of orion!nie no , naprawdę w sf jest taka czołówka a reszta do pięt nie dorasta, ale to może i lepiej bo to co dobre, a czego nmało docenia się, a jakbyśmy mieli zalew takich gier jak mamy teraz crpgów czy fpp to by nie były oryginalne itd.tak myślę

Usunięty
Usunięty
27/06/2006 14:10
Dnia 27.06.2006 o 12:55, Hakken napisał:

Co masz na myśli mówiąc "oszałamiający sukces"? Dlaczego pomysł jest zbyt ryzykowny? Dla kogo? Chyba tylko dla leniwych twórców PCtowych, jakoś gry SF na konsolach sprzedają się świetnie i są wypuszczane regularnie.

:) wyczuwam nutke irytacji :) nie chodzi mi o leniwych twórców - talentów nie brakuje, problemem są ludzie a wlasciwie korporacje które to wszystko finansuja a z zespolami spotykaja sie tylko przy okazji przelewów. Z twojego punktu widzenia wszyscy czekaja na SF w grach, i sie doczekaja, kiedys, bo teraz ludziom musi sie nsjpierw przejesc WoW, motyw 2 wojny swiatowej itd. ba, niechec do ryzyka - gdyby teraz wydano fallout 3 albo freespace 3 to by bylo jak zbieranie zlota z ziemi, a jednak nie widze chetnych?dzisiejsza definicja oszalamiajacego sukcesu - gra doczekuje sie x kolejnych czesci przy czym w kazda inwestowane bylo 2x wiecej niz w poprzednia.




Trwa Wczytywanie