Mimo że Wii wydaje się być platformą wprost stworzoną dla Okami ("rysowanie po ekranie" z pewnością byłoby bardziej intuicyjne na pilocie niż na zwykłym padzie), właściciele konsoli Nintendo nie mają na razie powodów, by oczekiwać konwersji hitu Capcomu na swoje maszynki. Firma oficjalnie zaprzeczyła, jakoby miała w planach stworzenie takowej. Być może ma w tej decyzji jakiś udział to, że odpowiedzialny za Okami zespół - Clover Studio - już nie istnieje (swoją drogą nie ma żadnej sprawiedliwości na tym świecie).
Nie ma sprawiedliwości choćby dlatego, że Okami to przecież z całą pewnością jedna z najciekawszych produkcji minionego roku (no, na terenie Europy ukazała się z lekkim poślizgiem). Połączenie rozgrywki w stylu serii The Legend of Zelda z klimatem dalekowschodnich legend i wyjątkową artystyczną grafiką dało efekt, obok którego trudno przejść obojętnie. No i udowodniło, że jak na trupa poprzednia konsola Sony trzyma się całkiem nieźle - bo tego wyjątkowego dania, przynajmniej na razie, mogą spróbować jedynie właściciele PlayStation 2.*Czyli między plotki, rzecz jasna.