Too Human to gra akcji z perspektywy trzeciej osoby dziejąca się w dalekiej przyszłości, co nie przeszkadza jej czerpać garściami z mitologii nordyckiej. Gracz wcieli się w niej w rolę Baldura, syna Odyna, który podejmuje się zadania obrony ludzkości przed inwazją maszyn. Wszelkie szczegóły dotyczące fabuły są trzymane w tajemnicy. Poza tym, jest to jedna z gier cierpiących na syndrom Duke Nukem Forever – po raz pierwszy została pokazana na E3 w 1999 roku, w wersji na pierwszą PlayStation. Jednak później jej developer, Silicon Knights, zawarł umowę z Nintendo i tytuł ten zmienił docelową platformę na konsolę Gamecube. Lecz fani Nintendo również nie doczekali się jego premiery. Było o nim jakiś czas cicho, aż do 2005 roku – kiedy to firma ogłosiła, że Too Human ukaże się na Xboksa 360. Prace podobno są już w zaawansowanym stadium.
Denis Dyack, prezes Silicon Knights, znalazł chwilkę na udzielenie wywiadu serwisowi GameDaily i podzielił się interesującymi spostrzeżeniami na temat przyszłości rynku konsolowego. Co prawda nie są one tak radykalne jak te zaprezentowane wczoraj przez przedstawicieli branży PeCetowej, ale równie oryginalne: „Myślę, że zmierzamy w stronę jednolitej platformy do gier, czy ludziom się to podoba, czy nie. W interesie wszystkich leży obecność na rynku jednej konsoli - nieważne czy będzie to Sony, Nintendo czy Microsoft, czy też dogadają się razem i powiedzą „OK, stwórzmy wspólny standard tworzenia gier". (...) Wolimy spędzać czas pracując nad grą, niż martwiąc się o sprzęt. Jeśli istniałaby na rynku tylko jedna możliwa konfiguracja sprzętowa, kiedy tworzyłoby się nowy tytuł miałoby się pewność 100% dotarcia do klienta, ponieważ nie byłoby alternatywy. Podobna sytuacja ma miejsce z DVD, czy też będzie mieć z tym formatem nowej generacji, który się przyjmie. Uważam że tak byłoby dla graczy najlepiej" – kończy swoją wypowiedź.Jedna konsola, by wszystkimi rządzić... ekhm. Brzmi to trochę utopijnie, patrząc z perspektywy dzisiejszych wydarzeń. Trzej konsolowi giganci razem, zero martwienia się o wyłączności dla konkurencji, zero kłótni o wyższości jednego sprzętu nad drugim, po prostu – jedna konsola i masa gier na nią? I pomyślcie o oszczędnościach! Może jesteśmy pesymistami, ale to zbyt piękne, żeby kiedykolwiek stało się prawdziwe. Na razie trzymajmy kciuki, aby Too Human po premierze sprostało oczekiwaniom graczy.