Piłka nożna: 22 spoconych facetów biega po boisku, kopiąc nadmuchaną kulę. Prawda, że pasjonujące? W produkowaniu wirtualnej "gały" przez kilka lat prym wiodła właśnie Fifa, jednak pewnego razu pojawił się PES i strącił z piedestału dotychczasowego lidera. Od tego momentu obie serie walczą ze sobą o serca graczy i obie zaczęły kokietować z turniejami gier komputerowych. Aby pokonać konkurencję, Fifa da graczom coś nowego - 11 vs 11.
11 graczy przeciwko pozostałej 11. Jak w prawdziwym życiu, każdy ma swoja rolę do spełnienia. Jeden łapie piłkę, inny wkopuje ją do bramki przeciwnika (albo swojej - wedle upodobań). Twórcy Fify mają zamiar wprowadzić powyższą możliwość w kolejnej odsłonie swojego piłkarskiej serii - F08. "Be A Pro", bo tak zowie się ten tryb, przełoży nacisk z umiejętności jednego gracza do umiejętności gry w zespole.
Jak mówi sam Joe Booth, producent gry: "W dalszej perspektywie mamy duże plany. Chcemy, aby Mistrzostwa Świata 2010 miały swój wirtualny odpowiednik. Wobec tego konieczne jest stworzenie organizacji w każdym z regionów, które wyłonią najlepsze drużyny i zorganizują ich wyjazd do południowej Afryki, gdzie miałby odbyć się turniej".
Już nie będzie tak łatwo. Rola taktyki i zgrania w zespole znacząco wzrośnie, co można zdecydowanie zaliczyć na plus. Chociaż z drugiej strony warto zachować pewną rezerwę, ileż to razy producenci obiecywali gruszki na wierzbie, a potem wychodziły "dzieła" ledwo klasyfikujące się do grupy "tolerowane".