Matthew Vaugh – „Gwiezdny pył”
Neil Gaiman, oryginalny twórca, autor wielu opowiadań i powieści, nie ma zbyt wiele szczęścia do ekranizacji – zwykle długo się na nie czeka. Lecz w przypadku powieści Gwiezdny pył możemy śmiało powiedzieć, że owo czekanie się opłaciło. Nie będziemy trzymać czytelników i czytelniczki w niepewności i od razu powiemy, że film, który obecnie gości na ekranach kin, noszący ten sam tytuł, co książka, to utwór ze wszech miar udany. Przede wszystkim znakomity wizualnie, co więcej jednak – zachowany został klimat literackiego pierwowzoru: rozbrajającej, uroczej, a zarazem emocjonującej baśni, która chwilami straszy (z przymrużeniem oka), ale na pewno nie smuci. Nic dziwnego wszakże, gdy scenariuszem zajmowali się tak utalentowani autorzy jak Jane Goldman i Matthew Vaughn, a Neil Gaiman był jednym z producentów.